glob wrote:

> Właśnie o to chodzi że w systemie masz tylko dogmatykę, a życie się
> zmienia, więc dogmaty nie pasują do życia i tym samym do osoby która
> je wyznaje .Tu przede wszystkim mamy poświęcenie, ucieczkę od siebie,
> by zastąpić życie gotową prawdą i taką prawdą raczej robi się krzywdę,
> bo się zmieniającej sytułacji nie widzi . A jeśli pozostajesz
> człowiekim , to widzisz siebie i zmieniające się sytułacje, czyli jako
> człowiek wychodzisz z dogmatyki, tym samym możesz pomóc celnie i czy
> to będzie osobą wierząca, to jej to się bardziej opłaca w ramach tego
> w co wierzy , niż tkwienie w systemie.

Myślę, że istnieje wiele sytuacji pośrednich: czyli przebywanie
(przynależenie) w systemie, a jednocześnie samodzielne myślenie i szukanie
prawdy, gdy natrafia się na wniosek sprzeczny z dogmatem. Równocześnie można
być w zasadzie poza systemem, lecz szukać w jego zasadach wskazówek dla
siebie.
Ogólny wniosek jest taki, że należy patrzeć krytycznie i myśleć :)

Pozdrawiam
Lech
--
"Czarodziejskie przygody Franka": www.lomazy.eu/franek
Piękna książka - nowość Wydawnictwa Skrzat
Twarda oprawa, kredowy papier, duży format, 200 stron,
cena 29zł z kosztami przesyłki. Na życzenie dedykacja autora :)