Data: 2002-11-22 13:02:55
Temat: Re: Rak
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <arkvkp$gq8$1@news.tpi.pl>, Mąci Pajton wrote:
> Użytkownik Marcin Debowski <a...@n...net> w wiadomości do grup
>> Sorry, bo w zasadzie to sie na tym nie znam, ale skad niby sie biora te
>> bardzo zlosliwych nowotwory kosci, o ktorych sie tyle slyszy a wystepujace
>> u dzieci gdzie zawsze elementem towarzyszacym byla jakas kontuzja fizyczna
>> np. nogi?
>> A jest przeciez i druga kategoria uszkodzen jak najbardziej mechanicznych
>> bedacych rezultatem draznienia danego miejsca. I nie dotyczy to li tylko
>> znamion, ale np. draznienia jezyka ulamanym zebem.
>> A, sorry, widziałeś kiedyś dziecko w miarę normalne, które by nie
> zaliczało dziennie kilkunastu kontuzji? Pojedynczy uraz na pewno nie jest
> czynnikiem wywołującym i na pewno może być czynnikiem ujawniającym - ale to
> nie jest to samo. Co do przewlekłego urazu mechanicznego to owszem, może to
> wpływać na neogenezę, choć potrzeba jeszcze do tej nowotworowej układanki
> kilku klocków.
Przyznam ze zwykle widuje normalne dzieci nie zaliczajace dziennie po
kilkanascie kontuzji :) Akurat znowu na moj laicki sposob wydaje mi sie ze
fakt ze te kosci u dzieci wlasnie rosna (i zachodzi intensywny podzial
komorek) jest tu jakims czynnikiem, o duzo wiekszej wadze niz
statystycznie wieksza ilosc kontuzji. Poza tym pozwole sobie zwrocic
uwage, ze w pierwotnym pytaniu nie bylo uwagi o pojedynczym urazie
mechanicznym a bardziej ogolnie sformulowane pytanie.
--
Marcin
|