Data: 2011-01-13 21:32:47
Temat: Re: Raport MAK
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 13 Jan 2011 22:02:01 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-13 21:26, Ikselka pisze:
>>
>> Bo zabronił tego tajemniczy generał w Moskwie. Czyżby sam Putin? - do dziś
>> nazwiska nie podano. Gorączkowe rozmowy wieży z Moskwą nie dotyczyły raczej
>> życzeń z okazji nadchodzącej rocznicy Rewolucji...
>
> Ixi, ale niestety z drugiej strony polska ekipa powinna SAMA przede
> wszystkim robić wszystko, żeby zadbać o bezpieczeństwo najważniejszych
> osób w państwie, łącznie z tą najważniejszą z najważniejszych. I kiedy
> tylko zachodzi najdrobniejsza nawet przesłanka o zagrożeniu dla
> lądowania czy całego lotu, podejmować odpowiednie działania np.
> zmieniając lotnisko. Zwłaszcza że stosunki z Rosjanamisą i były tak
> napięte, że każda sugestia dotycząca zmiany lotu ze strony Rosjan
> mogłaby przerodzić się w przepychankę polityczną, a nie zostać odebrana
> za konieczną.
>
Ale zdajesz sobie sprawę, jakie są skutki nagłej decyzji o zmianie
lotniska? Przetrzymywanie TEJ rangi pasażerów na lotnisku byłoby pewne, no
bo "my nie prigatowleny..." itp. Powiesz, że wobec zagrożenia życia
wszystko byłoby lepsze. No to teraz wyobraź sobie, że Rosjanie, tak jak i
tym razem, wyparliby się wszelkiego swojego wpływu na decyzję pilota i
twierdziliby, że warunki do lądowania były, a pilot postąpił
nieodpowiedzialnie, nie decydujac się na lądowanie w Smoleńsku...
A ja (oczywiście!) wręcz dopuszczam w ich wykonaniu nawet zestrzelenie
samolotu niby jako poruszającego się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej
wbrew (fikcyjnym) zaleceniom wieży do ladowania w Smoleńsku. Wszelkie ślady
(skrzynki, rozmowy z wieżą itp) też byłyby równie niedostępne, jak teraz.
Zwłaszcza pozwala mi to zakładac zaistniały już fakt zestrzelenia przez
Rosjan pasażerskiego samolotu koreańskich linii lotniczych z ponad 300
osobami na pokładzie... Tak wiec niekoniecznie zmiana lotniska byłaby
wyborem miedzy życiem a śmiercią...
|