cbnet wrote:
/.../
> Naprawdę im się dziwię trochę.
> No ale pocieszam się, że tak własnie chyba postępują ludy/narody
> pozostające na wyższym poziomie rozwoju społecznego wobec
> słabszych, zwłaszcza dramatycznie, a przy tym ~beznadziejnie.
>
Czy Rosjanie pozostają na wyższym poziomie rozwoju społecznego...

Cóz. Kilkanaście lat temu mój znajomy perkusista pojechał z zespołem za
Ural. Był świadkiem sceny w której w trakcie rozmowy która prowadził
miejscowy szef mafii uderzył nożem w brzuch jakiegoś postronnego
człowieka (nie pamiętam dokładnie ale podszedł do niego z jakimis
pretensjami). Rzecz działa się na ulicy, w biały dzień. Ktoś wezwał
milicję. Milicja przyjechała, zastraszyła wijacego sie z bólu na ulicy
gościa, po czym litościwie podwieźli go do szpitala. Miejscowy gangster
nawet nie obejrzał się tylko dalej prowadził rozmowę z moim znajomym i
kilkoma innymi osobami...

Inny obrazek: Zerknijmy na Allegro ;-) Za 39 000 peelenów możesz kupić
Ruską Ładę Nivę . Za tyle samo możesz kupić 10-letnią Toyotę Land
Cruisera. Jedno i drugie umie w terenie mniej więcej tyle samo. Jednak
nie znam zbyt wielu osób które wolałyby Ładę - mówi się: dzień jeździsz-
dzień naprawiasz...

Jeszcze inny obrazek: blogi podróżników, którzy decydują się przejechać
przez Rosję w poszukiwaniu mocnych wrażeń. Kontakty z ichniejszą milicją
są tego rodzaju, że jeśli nie masz stale przy sobie "bakszyszu" na
łapówki, po kilkudziesięciu kilometrach okaże się, że nie masz jakiś
wymaganych dokumentów, pozwoleń, opłat za których brak grożą jakieś
finansowe kary lub zawrócenie z drogi.

Może w "sztandarowych" rosyjskich miastach ktoś tam jest na "wyższym
poziomie rozwoju społecznego", ale średnia wychodzi im dużo gorzej niż u
nas. IMHO to kraj przeżarty korupcją znacznie bardziej niż Polska.

A że jest ich więcej niz nas, nie dziwota, że poziom - choćby ekspertów
lotniczych będzie odpowiednio wyzszy, tym bardziej, że nam nie opłacało
się rozwijać przemysłu lotniczego - nie te "wymiary". Gdy weryfikacja
ekspertów nie odbywa się w warunkach "bojowych", "praktycznych" nie
dziwota, że na dobór ich z naszej strony może mieć wpływ nepotyzm.
Jednak nie odważyłbym się stwierdzic autorytarnie, że w tak
skorumpowanym kraju nepotyzm przyjmuje mniejsze rozmiary niż u nas.

I nie sądzę, abym pisał to z pobudek patriotycznych :-)

pozdrawiam
vonBraun