Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> writes:

[..]

> Nie bronię niewolnictwa, natomiast walczę ze schematem typu:
> "Czarni niewolnicy na Południu żyli gorzej niż rzymscy niewolnicy z
> ergastulów, natomiast robotnicy na postępowej Północy byli
> szczęściarzami.". Obu grupom było źle. Tyle tylko, że nikt nie
> usprawiedliwia błędów potomków tych drugich losem ich przodków, jak to
> ma miejsce w przypadku potomków tych pierwszych (co też robisz).:-)

Moze dlatego, ze taki robotnik w fabryce na polnocy - jakkolwiek by mu
sie zle nie wiodlo - byl wolny i mogl rzucic prace i pojsc szukac
szczescia gdzie indziej - a niewolnika jak zlapali na ucieczce to
karali smiercia?
Robotnikowi grozilo co najwyzej wywalenie z pracy - a niewolnikowi, za
postawienie sie panu, co najmniej akra chlosty jak nie gorzej?
I to wszystko bylo w majestacie prawa panstwowego.
A jakze.

Ty naprawde nie widzisz roznicy?

Oni domagaja sie zadosuczynienia od _panstwa_ amerykanskiego -
podobnie, jak Polacy domagaja sie (i dostaja) zadoscuczynienie
finansowe od panstwa niemieckiego - na rzecz spadkobiercow tych,
ktorzy zostali wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec podczas II
wojny swiatowej.

Nie mowie, ze to najllepszy pomysl - bo w istocie nie mam
sprecyzowanego zdania na ten temat - ale zauwaz, ze domaganie sie
tutaj sprawiedliwosci odbywa sie na zasadzie uznania ciaglosci danego
panstwa i przejmowania zobowiazan z przeszlosci.

USA i murzyni nie sa tutaj jakims wyjatkiem, ma to miejsce w innych
panstwach tez. Polska - oficjalnie kanalami dyplomatycznymi - domagala
sie takie odszkodowania od Niemiec, Zydzi domagaja sie od Polski
zwrotu ich nieruchomosci...
I tak dalej.
zadna nowosc, nie czaje, co Cie tak tutaj bulwersuje?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/