« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-07-27 19:13:50
Temat: Re[3]: (OT) do Andyk...@i...pl (klinton) napisał(a):
> sam zwrocilem an to uwage i czekam na odp panny krystyny a propo
> mieszania tluszczy z weglowodanami, jesli to naprawde mocno obciaza
> watrobe to przeredagowalbym swoj sposob odzywiania i tak nie robil jedzac
posilki w formie ww-bialka, tluszcze-bialka
hmmm...no to ciekawe jak ci wyjasni fakt, ze zwierzece tluszcze nasycone w
ogole omijaja watrobe, wiec jej nie moga automatycznie obciazac.
--------
Jeff
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-07-27 19:27:37
Temat: Re: Re[5]: (OT) do Andyklinton napisał(a):
> dzieki.
> ktora ideologia?
Ja ja okreslam jako "jarska" a ludzi stosujacych sie do niej jako
"jarosze" (piekna polska nazwa niestety wyszla z uzycia na rzecz jakis
amerykanizmow). Ja vegan brzmi dumnie a ja jarosz brzmi durnowacie. Tak
jakbys powiedzial ja osiol!
>
> pozdrawiam
> klinton
pozdr. andy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-07-27 19:41:14
Temat: Re[7]: (OT) do Andyaloha andy,
Thursday, July 27, 2006, andy :
a> Ja ja okreslam jako "jarska" a ludzi stosujacych sie do niej jako
a> "jarosze" (piekna polska nazwa niestety wyszla z uzycia na rzecz jakis
a> amerykanizmow). Ja vegan brzmi dumnie a ja jarosz brzmi durnowacie. Tak
a> jakbys powiedzial ja osiol!
byc moze i po trochu ideologia, ale wydaje mi sie sensowna
[chociaz nie czytalem jeszcze zadnej ksiazki na ten temat]
wiem na pewno ze owsianka lub inne platki zbozowe na sniadanie
z owocami jest dla mnie idealnym sniadaniem.
dlatego zamierzam ja przetestowac jako pierwsza
inaczej nie dowiem sie czy mi sluzy czy nie
do produktow pochodzenia zwirzecego mam roznego rodzaju zastrzezenia
po pierwsze: jakosciowe jesli chodzi o przemysl [sposob chowu zwierzat
i ich pokarmu]
po drugie: jesli moge spokojnie wybrac miedzy roslinami a zwierzetami
to wole rosliny zjadac, ale zabilbym cokolwiek zeby sie tym pozywic
jeslibym musial
--
pozdrawiam
klinton
----------------------------------------------------
------------------
PS. Fajny portal... >>> http://link.interia.pl/f196a
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.dieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-07-27 22:06:08
Temat: Re: (OT) do Andyklinton pisze:
> MCK> Nie musisz czytac tych, ktorzy nie maja nic do powiedzenia. Nie musisz
> MCK> dawet wciskac del. Po prostu skonfiguruj k-f w swoim "netoperku".
>
> no niekoniecznie, bo te same osoby pisza czasem cos co mi pasuje
> i warto przeczytac.
Nie chcesz - nie musisz. Miej tylko swiadomosc, ze np. ja, siedzac w
usenecie od prawie 8 lat, pozbylem sie juz dawno tego typu rozterek.
Nakrecasz trolli - sam ladujesz w k-f. Rowniez za uzywanie wyrazow
uznawanych za wulgarne w sytuacjach, kiedy wcale a wcale nie musisz. Tak
wiec z mojej strony plonk warning.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-07-28 02:15:25
Temat: Re: hormonyK***! niedobrze mi sie robi jak to czytam.....
Czy na tej grupie jeszcze ktos sensownie NA TEMAT pisze?????
--
/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-07-28 05:46:57
Temat: Re: Re[7]: (OT) do Andyklinton napisał(a):
> byc moze i po trochu ideologia, ale wydaje mi sie sensowna
> [chociaz nie czytalem jeszcze zadnej ksiazki na ten temat]
Ideologia sensowna ale nic nie czytalem na ten temat. Rozbrajajace
> wiem na pewno ze owsianka lub inne platki zbozowe na sniadanie
> z owocami jest dla mnie idealnym sniadaniem.
> dlatego zamierzam ja przetestowac jako pierwsza
> inaczej nie dowiem sie czy mi sluzy czy nie
Podejmujesz eksperymet na którym juz setki osob sie poslizgnelo.
Musisz wiedziec, ze cukier uzaleznia, a platki zbozowe maja go prawie
70g w 100g porcji (niektore bardziej nowoczesne jeszcze wiecej). Nadto
spozywanie cukru w tak duzej ilosci powoduje zaburzenia rownowagi
hormonalnej i uposledza metabolizm tluszczow. Na poczatku nie bedziesz
tego odczuwal, chociaz bedziesz sie musial dopedzac roznymi uzywkami
aby normalnie funkcjonowac. Poważny problem pojawi sie wtedy gdy
zachorujesz i bedziesz zmuszony do zmiany diety (a to masz jak w banku
przy tym modelu). Dla wielu osob jest to bardzo trudne, wrecz
niemozliwe i dlatego nie maja duzych szans na przezycie. Z ostatnich
miesiecy mam dwa przyklady osob chorych na raka (rak jajnikow i
czerniak, wiek 52 i 48 - a to jest okres w ktorym organizm sypie sie na
piramidzie i roslinkach) z których jednej udalo sie przejsc na diete
niskoweglowodanowa i przezyc, a drugiej nie i umarla.
>
> do produktow pochodzenia zwirzecego mam roznego rodzaju zastrzezenia
> po pierwsze: jakosciowe jesli chodzi o przemysl [sposob chowu zwierzat
> i ich pokarmu]
Po prostu nie kupujesz produktow pochodzacych z przemyslowego chowu
zwierzat (glownie w supermarketach). Nie dosc ze zwierzeta sa chowane w
okropnych warunkach to jeszcze produkty te szpikowane sa potezna dawka
chemikali aby mozna bylo to sprzedac.
Ja tak robie i jestem bardzo zadowolony.
> po drugie: jesli moge spokojnie wybrac miedzy roslinami a zwierzetami
> to wole rosliny zjadac, ale zabilbym cokolwiek zeby sie tym pozywic
> jeslibym musial
Czyli nie wszystko stracone!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-07-28 06:28:08
Temat: Re: Re[7]: (OT) do AndyUżytkownik "andy" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:1154065617.830523.282150@m73g2000cwd.googlegrou
ps.com...
klinton napisał(a):
>> do produktow pochodzenia zwirzecego mam roznego rodzaju zastrzezenia
>> po pierwsze: jakosciowe jesli chodzi o przemysl [sposob chowu zwierzat
>> i ich pokarmu]
>Po prostu nie kupujesz produktow pochodzacych z przemyslowego chowu
>zwierzat (glownie w supermarketach). Nie dosc ze zwierzeta sa chowane w
>okropnych warunkach to jeszcze produkty te szpikowane sa potezna dawka
>chemikali aby mozna bylo to sprzedac.
>Ja tak robie i jestem bardzo zadowolony.
No wlasnie sama mam ten problem, tzn z kupowaniem miesa nie wiadomo jakiej
jest jakosci, w marketach kupuje tylko dla psa, a dla rodziny to zawsze sie
nabiegam i czesto wracam z pustymi rekami bo mi nawet to w tych"firmowych"
sklepach wyglada na nie fajne i na szczescie mam cos zawsze w zamrazalce od
babci, ale nie ma tego tyle zeby starczylo na co dzien. Czy w ogole te
firmowe sklepy miesne np. Duda sa ok, czy tak samo marne jak z marketu??
--
pozdr,
ewka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-07-28 08:27:01
Temat: Re: Re[7]: (OT) do Andyewka napisał(a):
> Czy w ogole te
> firmowe sklepy miesne np. Duda sa ok, czy tak samo marne jak z marketu??
Ze swiezym miesem pewnie nie ma duzych roznic pod warunkiem, ze jest
swieze. Oczywiscie duzo zalezy od tego czym zwierze jest karnione i w
jaki sposob dba sie o jego zdrowie (antybiotyki) dlatego najlepsze
mieso jest z uboju u sprawdzonego rolnika (to samo dotyczy jajek).
Glowny problem to przetwory miesne typu: szynka, kielbasa itp. W
wiekszosci jest to szajs niejadalny dla ludzi, naszpikowany różnym
swinstwem chemicznym (rynek producenta)! A ponieważ na zywieniu
optymalnym je sie ten asortyment w niewielkich ilosciach to mozna
samemu przygotowac i trzymac w lodowce. Ja w ten sposob przygotowuje
biala kielbase i trzymam w zamrazalce. Wielu moich znajomych
przygotowuje i wedzi we wlasnym zakresie szynki, boczek itp. Generalnie
to ludzie powinni wymusic (poprzez bojkot) odejscie od produkcji
wielkoprzemyslowej na rzecz malych ekologicznych gospodarstw rolych,
czyli system podobny do tego jaki funkcjonuje np. we Francji.
>
> --
> pozdr,
> ewka
pozdr. andy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-07-28 09:38:19
Temat: Re: Re[5]: (OT) do Andyklinton napisał(a):
>
> ja to mowie po tym co tu czytam
> jecie warzywa, mieso i tluszcze
> prawie zero zborz
> natomiast ja wolalbym ograniczac mieso i tluszcze jedzac wiecej
> zborz itp
Jest wiele nieporozumien dotyczacych zywienia optymalnego i jaroszyzmu
(vegetarianizmu). Zwykle roznice wyjasniam w ten sposob:
1. Vegetarianizm jest modelem eliminacyjnym, eliminujacym (wskutek
pewnych zalozen ideologicznych) z pozywienia produkty zwierzece
(glownie mieso i tluszcze zwierzece),
2. Zywienie optymalne jest modelem restrykcyjnym! Naklada ograniczenia
jedynie w ilosci spozywanych weglowodanow. Nie naklada natomiast
zadnych ograniczen jesli chodzi o rodzaj pozywienia. Podobnie jest z
modelami Lutza czy Atkinsa - a jedyna roznica to to, ze z uwagi na
fobie antytluszczowa Lutz i Atkins nie mowia o tluszczu jako glownym
zrodlem energi tak otwarcie jak Jan Kwasniewski.
>
pozdr. andy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-07-28 12:40:28
Temat: Re: Re[3]: (OT) do Andy
Uzytkownik "klinton" <k...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:226026832.20060727204333@interia.pl...
> aloha Jeff,
> Thursday, July 27, 2006, Jeff :
> J> Z drugiej strony, jak podejrzewam wielu osob to zupelnie nie interesuje, bo
> J> niektorzy ludzie wpadaj tutaj tylko po to, aby otrzymac informacje, typu:
> J> jak szybko i bez wyrzeczen stracic nadwage:)
>
> no i sie powinno odpowiadac w miare konkretnie na takei pytania
> tudziez odsylac do dietetyka
> sam sie zastanwiam na pojsciem do takowego
> spoko mam wlasne, tu wszytkich za bardzo ponosi
Jak widze, Annaklay udajaca faceta - Jeff, prowokuje Cie swoim starym zwyczajem
do tlumaczenia sie z wlasnych decyzji i zachowan na grupie.
Jesli w dalszej dyskusji jej nie posluchasz, to w koncu Ci nauraga, wiec sie nie
zdziw.
(co z Twoim kodowaniem?, w odpowiedziach do Ciebie nie da sie pisac polskich ogonków)
> J> Byc moze to tez ciebie rozsmieszy, ze ktos w te brednie wierzy, ale niestety
> J> wielu jednak wierzy, co widac i na tej grupie.
>
> sam zwrocilem an to uwage i czekam na odp panny krystyny a propo
> mieszania tluszczy z weglowodanami, jesli to naprawde mocno obciaza
> watrobe to przeredagowalbym swoj sposob odzywiania i tak nie robil jedzac posilki w
> formie ww-bialka, tluszcze-bialka
Jest to pólsrodek. Aby organizm (a szczególnie watroba) pracowal sprawnie,
powinien w swej podstawie zywieniowej miec jeden rodzaj paliwa: albo najwiecej
weglowodanów i malo tluszczu, albo odwrotnie. Podobne ilosci, nawet zjadane osobno w
kilkugodzinnych odstepach niewiele zmieniaja. Watroba jest specjalistka od utylizacji
metabolitów i toksyn. Jest narzadem stworzonym do trawienia tluszczów i jezeli sie go
nie
dostarczy w pozywieniu, to dochodzi wielu zaburzen, m.in. do zastoju zólci w
przewodach
watrobowych i np. wytracaniu sie krysztalów mineralnych w postaci kamieni zólciowych,
a
takze do intensywnego przetwarzania zjadanych nadmiarów weglowodanów na lipidy, co
zajmuje
watrobie znaczna czesc jej innych specjalistycznych fukcji. To tak, jakby lekarz
musial
sobie uszyc spodnie, zamiast w tym czasie zajmowac sie leczeniem pacjentów ;)
Troche na temat watroby napisalam np. tu:
http://groups.google.pl/group/pl.misc.dieta/msg/4ab0
80f306f31f5a?&hl=pl
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |