skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 512

491. Data: 2002-05-12 10:01:50

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "botu" <b...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Joanna Duszczyńska"
"> > > Skoro uważasz że to jest takie piękne, to dlaczego samotna kobieta
"nie
> > > może" w tym kraju adoptować dziecka?
> >
> > Skoro uważasz, że to takie straszne, to dlaczego w w wioskach
> > dziecięcych w tym kraju z definicji tworzone są domy złożone z
> > kobiety i kilkorga przybranych dzieci?
>
> A o tym nie słyszałam... Ale to ma raczej charakter bardziej kameralnego
> domu dziecka? Prawda?
> Hmm... Wiem, że są rodzinne domy dziecka... ale tam zjawisko tatusia
> istnieje...
>
> A od kiedy się takie coś w naszym kraju robi i gdzie?

Hmm... Wyszukiwarka dobra rzecz...
http://www.sos.most.org.pl/
http://www.fundacjamaja.org.pl/maja.htm
Pzdr
botu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

492. Data: 2002-05-12 13:25:32

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: Bischoop <B...@b...SA> szukaj wiadomości tego autora

W artykule kolorowa napisal(a):

> "Joanna Duszczyńska" napisał
>> Jest taka reklama... Że facet wyskakuje, przez dziurę rzuconą na ścianę na
>> piwo... Hmm... Mój mąż się kiedyś mnie zapytał, czy widząc taką reklamę
> nie czuję
>> się obrażana... Wiesz, co mu odpowiedziałam? "Ja nie biorę tego do siebie,
>> wiec nie czuję się urażona, ale niestety większość kobiet jest właśnie
>> dokładnie taka jak w tej reklamie".
>
> O rany, a ja współczułam facetom, że ten gość z reklamy tak ich
> ośmiesza;-)))
>
> Małgosia
>
>

Heh a ja wspolczulem kobietom ze ta kobieta z reklamuy je tak osmiesza.
Szczerze to byla glupia reklama i nawet nie wiem w jaki ona sposob miala
przemowic do mnie bym kupil piwo.

--
% Bischoop %
%Linux Registered User:#260447%
% Szanuj zielen i Netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

493. Data: 2002-05-12 14:49:26

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisała Perełka moja, botu <b...@p...wp.pl>, odpisuję zatem co
następuje:

| > A od kiedy się takie coś w naszym kraju robi i gdzie?
| Hmm... Wyszukiwarka dobra rzecz...
| http://www.sos.most.org.pl/
| http://www.fundacjamaja.org.pl/maja.htm

Pięknie odpowiedziałaś, ale po co te linki na końcu?
:-)))))))))))))))))))))
Ja tam ich nie podałbym, ale ja tendencyjny jestem
:-)))))))))))))))))))

pozdrawiam również :-)
didziak :-))))))))))))))))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

494. Data: 2002-05-12 18:31:16

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Martwimy się, pewnie, ale dorosły nie musi być na 22 w domu. Tylko
> zawiadamia, o której będzie, albo zadzwoni.

Dziecko też ma taką możliwość, żeby zadzwonić i przenegocjować godzinę powrotu
do domu.

> Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to oczywiście nie jestem za tym, żeby dzieci
> sobie wracały o której chcą. Ale ja na przykład chodziłam na zajęcia
> taneczne, które kończyły się o 22.30. Ile się musiałam natłumaczyć mojej
> mamie, że bezpieczniej dla mnie jest, kiedy wracam później, ale z tłumem -
> niż wcześniej, ale sama.

A to akurat jest rozsądna argumentacja i jeśłi to były zajęcia, anie wlóczenie
się po mieście to nie rozumiem dlaczego musiałaś mamie długo tłumaczyć...

> Podobnie jest z imprezami.

To znaczy jak?

Joanna
http://www.republika.pl/jduszczynska/

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

495. Data: 2002-05-12 18:40:00

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Hmm... Wyszukiwarka dobra rzecz...
> http://www.sos.most.org.pl/

Poczytałam i nie jast tak źle - dyrektorem w każdej opisanej na stronie wiosce
jest facet ;-)))

Joanna
http://www.republika.pl/jduszczynska/

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

496. Data: 2002-05-12 19:16:48

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "botu" <b...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

<j...@p...onet.pl>
>
> >
> > Hmm... Wyszukiwarka dobra rzecz...
> > http://www.sos.most.org.pl/
>
> Poczytałam i nie jast tak źle - dyrektorem w każdej opisanej na stronie
wiosce
> jest facet ;-)))
>
> Joanna

Och, łaskawco, czyżby mieli dzieki temu Twoje błogosławieństwo? Mogą
działać?
Nie do psychiatryka ich?
Hint: spostponowana przez Ciebie nieznana nam z nazwiska aktorka też
na pewno ma jakiegoś mężczyznę w otoczeniu... Dyrektora teatru? Reżysera?
Ale jej na pohybel! A tylko (również!) zaplanowała dom bez ojca dziecka,
czyż nie?
Pzdr
botu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

497. Data: 2002-05-13 05:40:39

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik didziak <d...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:abhhmb$fit$...@z...polsl.gliwice.pl...
> Chwileczkę - czy my dyskutujemy tutaj o wyborze Pani Agatki na
> partnera małżeńskiego? Nie.

Nie, didziaku. To chodziło o apel, aby sportsmenki miały więcej sex-appealu.
A ja zastanawiam się po cholerę im to do osiągania wyników sportowych. I
dlaczego nikt tego nie wymaga od sportowców-mężczyzn.
Oczywiście, można postawić na arenie modelki i kazać im podnosić ciężary,
rzucać kulą i walczyć w judo. Można nawet te zawody zorganizować bez
jakichkolwiek strojów albo w galaretce. Ale to już nie będzie sport.
I to kończy dyskusję, bo nie ma sensu dyskutować o gustach.

> Jeśli wybierasz partnera małżeńskiego - masz rację, nie na to się
> patrzy.
> Ja jednak mówię chociażby o sexie - o dziedzinie, przy której
> specjalnie się nie rozmawia, nie mierzy poziomu IQ itp. Obierzmy
> to ze skórki podrywu, kolacyj, zgaśmy świeczki i darujmy sobie
> wszelkie otoczki.
> Poczujmy się jak w muzeum figur woskowych - oglądamy i wybieramy
> ciało, nie zaś umysł czy charakter.
> Dykredytacja? Jako partnerkę do łóżka - i owszem.
>
> Mam nadzieję, że wyjaśniłem.

Si, senior! Wyjaśniłeś, że rozmawiasz nie o tym od czego się zaczęło (czyli
o wymaganiach które chciano by stawiać sportsmenkom) :-))

pozdrawiam

Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

498. Data: 2002-05-13 05:45:34

Temat: Re: Re:OT do Moniki Gibes
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik krys <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:255232742.PkbqXVLH7G@krys...
> > Niestety... Kurą domową to ja nigdy nie zostanę;-))

> Monika, i Ty mówisz NIGDY??? ;-)))

UPS! Masz rację.
Wobec tego powiem - prędzej umrę niż się dam skurzyć ;-))

Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

499. Data: 2002-05-13 06:07:51

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:abjfen$sal$...@n...onet.pl...
> > wygasłaby w wieku lat 19 ;-))) Stanowczo protestuję ;-))) A ponieważ już
> na
> > ten temat wywnętrzałam się na grupie, na proteście poprzestanę ;-)))
>
> A może mnie odeślesz do konkretnego wątku?

Byłoby trudno, bo już zapomniałam, od czego się wtedy zaczęło ;-))

W każdym bądź razie wygłosiłam tam wtedy dość śmiały pogląd (po którym padły
podejrzenia, że nie jestem kobietą ;-))), że seks jest mi potrzebny do
higieny psychicznej. I dlatego seks wyłacznie z osobnikami, z którymi
chciałabym mieć dzieci odpada, bo bym hmmmm.... ześwirowała ;-)))

pozdrawiam

Monika (po weekendzie "na szkoleniu" - zdecydowanie mniej wojowniczo
nastawiona do świata niż w ubiegłym tygodniu :-)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

500. Data: 2002-05-13 06:19:38

Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik krys <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5641721.GJ8BuQJadu@krys...

> Oczywiście. Doświadczyłam tego na własnej skórze. Dawno, dawno temu
> pracowałam w fabryce pierniczków.

Przypomniało mi się, jak kilka lat temu, po wyjątkowo wyczerpujących
psychicznie przejściach zawodowo-osobistych chciałam popracować nieco na
stanowisku nie wymagającym codziennych fajerwerków intelektualnych.
Odpowiedziałam na ogłoszenie małej hurtowni spożywczej. Poszłam na rozmowę -
hoża dziewoja, po siłowni ;-)) Pani szefowa popatrzyła na mnie i
powiedziała, że tu nie tylko trzeba fakturę wystawić, ale i towar podać, a
to może być nawet zgrzewka soków (czyli raptem 12 kg). I że z tego powodu
wolałaby mieć mężczyznę, bo jednego mężczyznę już ma w firmie. I niemal w
tym momencie wyszedł "magazynier", o pół głowy niższy ode mnie i z bocepsami
jak komarze pięty ;-))
Note bene teraz jestem podobno pracownikiem umysłowym, a zdarza mi się
przerzucać 20 kg paczki fugi do płytek ceramicznych ;-))

pozdrawiam

Monika