Data: 2003-11-24 18:55:04
Temat: Re: Re: Poronienie - standardy postepowania
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamiętnego dnia Mon, 24 Nov 2003 12:12:09 +0100, "IWONA"
<m...@o...pl> wystukał/a złowieszcze słowa:
>Serdecznie współczuję Twojej kolezance . To musiało być dla Niej okropne
>przezycie .Ja miałam 4 poronienia , jedno samoistne , pozostałe " planowane
>" bo stwierdzono , ze płód nie zyje .
Wspolczuje....
> Wszystkie były usuwane , nikt nie
>kazał mi czekać , az organizm sam usunie . Przeciez to niebywałe
>okrucienstwo dla kobiety !
Jestem tego samego zdania... Rozumiem ze bardziej naturalne dla
organizmu jest samodzielne pozbycie sie takiego plodu - ale lekarze
powinni dac kobiecie wybor... Bo rany psychiczne znacznie dluzej bola
niz fizyczne. Tym bardziej ze Marcie i tak w koncu macice oczyszczono
operacyjnie.
> A jaki to szpital ma tak humanitarne podejście do
>pacjentki ?
A tego niestety nie wiem, mowila mi, ale z powodu ogolnych emocji
jakos mi to wylecialo z glowy. Moge sie dowiedziec.
>Jako ciekawostkę powiem , ze 3 miały miejsce w ostatnich 5
>latach przy jednym lekarzu , ktory powiedział , ze tak mam i trudno (
>zadnych badań !!! ) .
Lekarz Marty ma dostyc oryginalne poglady.... Nie jestem lekarzem, nie
znam sie, nie wiem jak to jest przyjete. On uwaza ze nie nalezy
ratowac za wszelka cene ciazy jesli do trzeciego miesiaca jest juz
zagrozona. U niej byla - Marta miala jakies problemy z hormonami,
skurcze. Bo jesli chodzi o badania jako takie - to byla pod dobra
opieka.
>Mam w tej chwili 5 miesięczną córeczkę !!!!
Gratuluje :)))))))))))))
>A przestałam juz wierzyć , ze będę miała kiedykolwiek dziecko .
>wiem , ze w takiej sytuacji , jaką przezywa Twoja kolezanka niewiele rzeczy
>moze pocieszyc , ale napewno się doczeka .
Pewnie tak :)
Problem z Marta jest taki ze mimo bardzo mlodego wieku jest bardzo
schorowana - lacznie z implantem stawu biodrowego, alergiami i cala
paleta roznych przypadlosci...
Ale tez mam nadzieje ze nastepnym razem jej sie powiedzie :)
>Wazne jest , jakie propozycje ma dla Niej Jej lekarz np. badania . Bo jak
>powie , ze tak się stało po prostu to pomyślałabym o zmianie lekarza
Dziewczyna musi teraz sie pozbierac... Zle wyglada...
A potem ja pogonie do lekarza :)
>.Jakbyście miały jakieś pytania albo po prostu chciały o tym pogadać
>zapraszam na priva .
Dziekuje za odpowiedz...
Mnie ta sprawa dotyczy tylko niejako "przy okazji"...
Powiem Marcie - jesli bedzie miala ochote o tym porozmawiac - to niech
napisze.
Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu
|