Jest takie wrażenie, że poglądy innych ludzi (Jezus, Budda) podciągasz
do swoich koncepcji.

W dniu 2011-02-11 19:05, glob pisze:
> Patrz mój drogi, co się porobiło. Odkąd mamy wariatów na grupie, non
> stop tematy dotyczą Boga, jego Charakteru, Boga faszysty, Boga
> surowego, Boga oprawcy , Boga Fritza by torturować i mordować. Dziwne
> co ? Ci dziwni Bogowie to są projekcje chorej świadomość, ale zobacz
> gdzie są chorzy? O tym oderwaniu pisałem, o tych zadartych dupach, o
> tej próżności. Zwróć uwagę jaka głęboka pogarda do ludzi cechuje te
> osoby. W ramach swoich projekcji zabijaliby i niszczyli ludzi, bo
> urojony obraz jest najważnieszy. I o to mi chodzi, że rzeczy jak kk
> powodują takie oderwanie od rzeczywistości, że im bardziej ideologia
> jest abstrakcyjna, nie z tego świata, tym bardzie przyciąga wariatów.
>
> Bo co robi choroba?
> Choroba jest pusta, ale po to aby mieć władzę nad osobą, czyli żeby
> osoba siebie nie kontrolowała, bo to choroba musi kontrolować, tym
> bardziej choroba zapełnia się treściami ,które będą trzymały człowieka
> zdala od siebie, zdala od rzeczywistości, bo Ona jakby wsysała
> człowieka, który traci kontakt z rzeczywistością ,a jej narzędzia to
> będzie wszelka forma, która zaprzecza rzeczywistości człowieka. Zwróć
> na to uwagę, bo na to akurat ja jestem bardzo wyczulony. I zobacz jak
> Buddyzm idzie w przeciwnym kierunku, On robi wszystko by człowiek
> wszedł we własną skórę, by zaczął żyć. Tak samo robił Jezus, właśnie
> walka z dogmatykami to była walka z oderwańcami, którzy kosztem odrywu
> pogardzają wszystkimi, bo pogardzili sobą. Dlatego u B. i J. mamy
> miłość do ludzi i rozumienie tych ludzi. Ciekawe co?