Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.r
mf.pl!news.onet.pl!lublin.pl!news.nask.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Refleksja
Date: Tue, 19 Feb 2002 14:38:53 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 33
Message-ID: <a4tjsc$28l1$1@news2.ipartners.pl>
References: <3...@z...pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1014125260 74401 157.25.137.98 (19 Feb 2002 13:27:40 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Feb 2002 13:27:40 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:4073
Ukryj nagłówki
>
> Jedyne co mi się nasuwa, to zapewnić, aby moje dzieci jak
najszybciej po
> ślubie wyprowadziły się z domu.
>
> I zrobić wszystko, aby na stare lata być fizycznie "w formie".
>
Zgadzam się z Tobą w 100 %.
A jeśli chodzi o to drugie - od dawna sie o to staram ;-).
Ale chyba najważniejsze jest psychiczne podejście do drugiego
człowieka, otwartość na problemy innych.
W innym wątku pisałam o moim ojcu, który nie widzi nic poza własnym
"ja", życie z nim pod jednym dachem jest straszne.
On zresztą nigdy i nigdzie nie będzie czuł się dobrze.
Moja Mama była zupełnie inna, ona odwrotnie - żyła dla innych (ale nie
zapominała też o sobie, miała swój własny świat, mnóstwo przyjaciół).
Kiedy zachorowała chodziłam do niej do szpitala codziennie, a potem
opiekowałam się nią w domu, zmieniałam pieluszki, sprzątałam wymiociny
(chorowała na niewydolność nerek, co objawiało się ciągłymi torsjami).
A ona ciągle byłą uśmiechnięta i pogodna i to wszystko wynagradzało.
Odeszła 4 lata temu a mi jej ciągle brakuje.
Na pogrzebie było chyba z 300 osób.
Pzdrw.
Basia
|