Data: 2011-11-07 06:39:36
Temat: Re: Reklamacji nie uwzględnia się...
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 Lis, 00:39, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> http://tvp.info/informacje/ludzie/niechciane-dzieci-
z-in-vitro/5606626
>
> Tak to bywa, kiedy ludzi "stać".
> Mają już mieszkanie/dom, samochód, pracę i tzw "warunki". Uważają, że
> "należy" im się jeszcze do kompletu dziecko, skoro inni je mają - traktują
> je jak kolejny gadżet, na który ich przecież stać, a jakże.
> Nieprzygotowani na to, że "gadżet" jednak nie okazuje się łatwy w obsłudze
> jak kolejny samochód, który można wymienić na nowszy model, ani prosty do
> zarządzania jak dom, który w razie trudności powierza się sprzataczce lub
> sprzedaje kiedy znudzi - nie dorastają do odpowiedzialności, którą podjęli.
> Rozwodzą się, a dziecko ląduje w "bidulu".
>
> Procent niechcianych dzieci z in vitro rośnie...
przeczytaj
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/poznan/epidemia
-ciazy-mnogiej-po-metodzie-in-vitro,1,3752685,wiadom
osc.html
Znamienna jest wypowiedz dr Szczepana Cofty ze Stowarzyszenia Lekarzy
Katolickich w Poznaniu, na koncu artykulu. Widac wyraznie ideowe
nastawienie do zagadnienia in vitro. Nauka i naukowiec powinien byc
niezalezny i wolny od wplywow wszelkich idei, bo jest to nie etyczne.
Ludzkosc zna np. "naukowe" podstawy czystych rasowo aryjczykow, i tego
konsekwencje.
|