'Demiurg' wrote:
>A jak Kościół tłumaczy grzech pierworodny i chrzest? Chrzest to również
>zmyscie "winy" za grzech, czyli za jakieś niokreślone zło. A ty może
>powiesz, że grzech (w tym wypadku pierworodny) z definicji jest dobry? A
>jak nie będzie miało malutkie dziecko chrztu i umrze, to co się z nim
>stanie? Przecież klesze bajanie straszy poważnymi konsekwencjami.
>


Tzw. Swiadkowie Jehowy tlumacza chrzest jako zmycie winy za grzech, ale
bardzo konkretny. Chodzi bowiem o to, ze nowe zycie powstaje jako wynik
stosunku plciowego rodzicow, czynu juz z definicji grzesznego. Zatem niejako
wina spada na dziecko i stad potrzebny jest chrzest.
Tyle teoria. Zaznaczam tutaj, ze nie sympatyzuje z ich pogladami, a teorie
owa mialem okazje przeczytac zupelnie przypadkowo w kolportowanych przez
nich gazetkach :)
Pzdr
............................
* Jacek Osicki *
j...@k...net.pl
UIN: 37117165
............................





--
SKorzyStaj z NAJlepSZeJ OfErtY !!! NiE waHaj siE !!!
ZaloZ NajTaNiej SwOj wlASnY SeRweR, doMenE, sKLeP... http://www.virgo.com.pl



--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/