Data: 2010-09-08 05:52:02
Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: "PcmOL" <...@...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
.....
> Niestety, nie masz tutaj racji: wobec ogromnej straty osobistej oraz
> zmiany
> warunków domowych tutaj akurat konieczność pozbycia się kota jest jak
> najbardziej usprawiedliwiona. Dobro ludzi PRZED dobrem zwierząt. Facet
> szuka dla kota dobrego domu - o co się czepiasz? Spadaj.
Lecę.
Moja interpretacja sprowadza się do tego, że zwierzak okazuje niepokój
brakiem osoby do której był przywiązany i przenosi swoje przywiązanie na
tych, co mu pozostali. Koty okazują swoje przywiązanie układając się w
miejscach przesyconych zapachem ukochanej osoby. Uwielbiają też spać w
bezpośredniej bliskości, a nawet na swoim opiekunie. To są objawy kociej
miłości. Za tą miłość zwierzak ma zostać wyrzucony z domu. Moim zdaniem:
1. Jest to postępowanie nikczemne.
2. Doświadczone nieszczęścia nie usprawiedliwiają nikczemności.
Nie wspominając, że dzieciak może kiedyś zapytać, co się stało z kotkiem
mamy. Ja bym zapytał. Można mu nakłamać - jak podrośnie, sam znajdzie
niniejszą historię w archiwum news. Życzę sukcesów wychowawczych.
|