Data: 2004-02-10 21:01:51
Temat: Re: Robak
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. Amnesiak<- e...@4...com
naszkrobal/a:
>> czemu się wpierdalasz? /po raz enty/
>
>> nie interesuje mnie Twoje zdanie - serio
>
> "Cel mojego życia: kompromis lub całkowita zmiana zdania pod wpływem
> rzeczowych argumentów." (tycztom)
Dodrukuj drugą część.
Gdzie się podziała? Nie pasuje do kontekstu?
No to ja dodrukuję:
"W przypadku braku jakichkolwiek argumentów
kompromisem staje się mój upór :)"
A jakie Ty masz argumenty?
Mdłości?
A jak myślisz, o co przyprawia mnie ta Twoja
'polityczna domieszka'? O co przyprawia mnie
ten Twój 'basowy' wokal - naciągany jak 'sztuczny
ogień' na świeczniki? /gdzie łatasz nim niedoróbki
'indiańskiej' postawy - niczym nieopierzony tonator/.
Pomyśl o swoim bólu, przykrościach - zanim zaczniesz
babrać się w czyjejś radości.
Pomyśl czy warto - pomyśl jak sam wyglądasz w tle
tego sensu czy nawet 'sensu'.
Erodzina, to dla mnie symbol. Symbol swojego rodzaju
metamorfozy - którą tutaj zaliczyłem. A wiedzieć musisz
/choć to pewnie zbagatelizujesz - tak?/, że siągnąłem
dna piekła i szczytu nieba. Nie za wiele z tego rozumiesz,
pomijając podeszwę, z jaką szykowałeś się na chwilowe
osłabienie Evy /przynajmnie ona tak to odebrała/.
Szkoda, że tymi 'rzygami' to potwierdzasz.
Gdybyś był obojętny, to być może przyłatałbym
CI - o basowy pogromco - więcej wyrozumiałości.
Jaki SYN rzyga na EMatkę? /tak, o tym cedzisz
Basie?/. Ano ten, co TO NAPRAWDĘ z podeszwą się
szykował - nie możesz patrzeć na nasze relacje, tak?
Boś gówno zrozumiał. Gdybyś zrozumiał, wiedziałbyś
ile to pracy kosztowało - o privie rzeczywiście
za dużo nie wiesz i wiedzieć nie powinieneś.
Ale o kontrastach wiesz. W apokaliPSPa opisałem.
No ale wybrałeś sikanie. Sikaj zatem. Na mnie
i na moją Erodzinę. Nie jesteś w stanie zmienić
moich poglądów, bo nie szanuję Twojego zdania -
serio. Nie liczę się z nim - tak jak szanuję zdanie
innych UUGD: np. All, PawełN., Eva i wielu innych.
Wyrzygałeś za swoim 'ja' swoje flaki.
Dałeś i dajesz dupy /imo/.
Wydajesz się być bliżej jednej ze stron.
Czyli miernota. Nie wgłębiłeś się w racje
drugiej strony. Ja, jako niezależny i szczerze
doceniający obie strony, mówię Tobie: idź
w cholerę. Skończ z tym upolitycznieniem.
Wtedy być może będę miał o czym z Tobą rozmawiać.
Póki co, znoś kwiatki i pij mleko. Będziesz
basowym-karateką.
> "Tak więc po owocach poznacie ich" (Mat. 7,20). ;)
Masz rację.
SzachMat 22.00
oTTo
--
Ochtycholero! Nie "ladne" tylko - piekne!
[Kaska]
|