Użytkownik "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:br9s1a$1g34$1@mamut.aster.pl...
>
> Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:br9p1e$le8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Dokąd tak pędzisz ? ktoś Cię goni ? Będziesz się spieszyć, to będziesz
walic
> babole takie że hej.
>
> > Ja zmieniam zdanie o ludziach pod wpływem tego
> > co oni robią i jak mnie traktują.
>
> Gdzie lecisz ? Ktoś Cię goni ? Pokażę Ci coś, na podstawie powyższego
zdania
> (nie bij Tycztomie za niańkę).
> Ktos coś robi. To co robi wywołuje w Tobie emocje (przyjemne lub
> nieprzyjemne). WYWOŁUJE a nie TWORZY. Konkretna emocja była przywiązana do
> konkretnego zdarzenia w Tobie - już od dawna. Wystarczy by zdarzenie się
> spełniło by pojawiła się związana z nim emocja. Jeśli ktoś rzuca w Twoją
> stronę epitety, to wywołują one w Tobie nieprzyjemne emocje. Na podstawie
> WŁASNEGO stanu emocjonalnego, oceniasz kogoś kto tę emocje wyzwolił.
Równie
> dobrze mozna w Tobie wywołać przyjemne emocje, stosując inne wyzwalacze.
> Mechanizm nieświadomości KAŻE dokonać oceny zdarzenia i osoby na podstawie
> własnego stanu emocjonalnego, skutecznie blokując możliwość przyjrzenia
się
> sobie samemu. Konkretna emocjo - czym jesteś i dlaczego związałaś się
> akutrat z takim zdarzeniem ? Czy aby napewno jesteś na swoim miejscu ? Do
> jakich reakcji mnie ZMUSZASZ poprzez moją nieświadomośc Ciebie ?
>
> Wiesz jak łatwo jest manipulować drugim człowiekiem, znając jego
wyzwalacze
> ? Popatrz co zrobił Hitler ? Konieczność oceny i zajęcia jakiegoś
stanowiska
> w danej sprawie jest tylko grą Twoich emocji z Twoją nieświadomością.
> Dlatego właśnie, proszę Cię byś wyłączyła mechanizm oceny i poglądów i
> przyjrzała się im. Czym jest epitet ? Jakie emocje wywołuje w Tobie,
> dlaczego wywołuje. Czym jest "króliczku mój słodki" ? Jakie emocje
wywołuje
> w Tobie, dlaczego wywołuje. Tych odpowiedzi nikt Ci nie udzieli, poza Tobą
> samą, jeśli tylko potrafisz spojrzeć na siebie świadomie - w co wierzę.
>
> Pzdr.
> P.D.
>
To manipuluj mną...chcę tego,
ciekawe do czego dojdziemy :-)))
Edyta