"zdumiony" <z...@j...pl>
news:hl6bq9$nko$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hl678i$49t$1@inews.gazeta.pl...

>> "nieskończenie wiele" koralików nawlekanych po kolei aż do
>> wyczerpania zbioru koralików oznacza, że zawsze któryś koralik
>> był ostatni. Stwierdzenie, że "nie ma ostatniego" nie dotyczy

> Nie da się wyczerpać zbioru koralików nawlekając jeden za drugim

|| tego konkretnego zdarzenia. Nie pytam, czy znasz jakąś teorię,
|| w której orzeka się bez uzasadnienia prawdziwości, że zbiór
|| liczb naturalnych nie ma ostatniego elementu ale pytam o ten
|| konkretny przykład: koraliki były nawlekane po kolei i zawsze
|| któryś koralik był ostatni. To URODA sznurka:
|| patrząc od końca, który trzymasz w palcach zawsze któryś koralik
|| jest pierszy = ostatni od końca. :-)

Twierdzisz więc, że nie da się w czasie połówkowym przesunąć
wszystkich liczb całkowitych po kolei, z dodatniej półosi liczbowej
na ujemną?


>> Co to jest : "Liczby rzeczywiste z przedziału (-1;1) "
>> Jakim algorytmem wyznaczasz tę dziedzinę
>> i w jakim systemie zapisu?
>> Robakks

> Przyznaj się że po prostu nie umiesz odpowiedzieć na pytanie czy
> funkcja 1/x jest na przedziale (-1;1) ciągła

Twoje pytanie jest banalne, ale określ dziedzinę x.
Samo wskazanie przedziału i nazwanie elementów zbioru
przezwiskiem "Liczby rzeczywiste" nie jest odpowiedzią.
Co to jest : "Liczby rzeczywiste z przedziału (-1;1) "
Jakim algorytmem wyznaczasz tę dziedzinę
i w jakim systemie zapisu?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)