Data: 2010-02-10 17:08:39
Temat: Re: Robaks się wscieknie :-)))))
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
news:hkuet7$bkt$1@news.onet.pl...
> Kawałek Pratchetta dla was
> "Wiedźmikołaj".
> (czy nie jest genialny?)
>
> MK
>
> "ODWIOZĘ CIĘ Z POWROTEM, zaproponował po chwili Śmierć.
> - Dzięki. Powiedz mi...
>
> CO BY SIĘ STAŁO, GDYBYŚ GO NIE URATOWAŁA?
>
> - Tak. Słońce i tak by wzeszło, prawda?
>
> NIE.
>
> - Przestań. Nie sądzisz chyba, że uwierzę. To przecież fakt astronomiczny!
>
> SŁOŃCE BY NIE WZESZŁO.
>
> Stanęła przed nim.
>
> - Mam za sobą ciężką noc, dziadku! Jestem zmęczona i chcę się wykąpać! Nie mam
ochoty słuchać
> takich bzdur!
>
> SŁOŃCE BY NIE WZESZŁO.
>
> - Doprawdy? A co by się stało, jeśli wolno spytać?
>
> ZWYKŁA KULA PŁONĄCYCH GAZÓW ROZJAŚNIŁABY ŚWIAT.
>
> Przez chwilę szli w milczeniu.
>
> - No tak - mruknęła Susan ze znużeniem. - Sztuczki ze słowami. Wydawało mi się, że
jesteś bardziej
> dosłowny.
>
> JESTEM CAŁKOWICIE DOSŁOWNY. SZTUCZKI ZE SŁOWAMI TO DZIEDZINA LUDZI.
>
> - No dobrze - ustąpiła Susan. - Nie jestem głupia. Chcesz powiedzieć, że ludzie
potrzebują...
> fantazji, żeby życie stało się znośne.
>
> NAPRAWDĘ? JAKBY TO BYŁA JAKAŚ RÓŻOWA PIGUŁKA? NIE. LUDZIE POTRZEBUJĄ FANTAZJI, ŻEBY
BYĆ LUDŹMI.
> ŻEBY BYĆ TYM MIEJSCEM, GDZIE SPADAJĄCY ANIOŁ SPOTYKA SIĘ Z WSTĘPUJĄCĄ MAŁPĄ.
>
> - Wróżki Zębuszki? Wiedźmikołaje? Małe...
>
> TAK. JAKO ĆWICZENIE. MUSICIE ZACZĄĆ OD NAUKI WIARY W MAŁE KŁAMSTWA.
>
> - Żebyśmy potem mogli uwierzyć w wielkie?
>
> TAK. SPRAWIEDLIWOŚĆ. MIŁOSIERDZIE. OBOWIĄZEK. TAKIE RZECZY.
>
> - To przecież całkiem co innego!
>
> TAK MYŚLISZ? WEŹ ZATEM WSZECHŚWIAT I ROZGNIEĆ GO NA NAJDROBNIEJSZY PYŁ, PRZESIEJ
PRZEZ
>
> NAJDROBNIEJSZE SITO, A POTEM POKAŻ MI CHOCIAŻ JEDEN ATOM SPRAWIEDLIWOŚCI, JEDNĄ
MOLEKUŁĘ
> MIŁOSIERDZIA. A JEDNAK... Śmierć machnął ręką. A JEDNAK DZIAŁACIE, JAK GDYBY
ISTNIAŁ JAKIŚ IDEALNY
> PORZĄDEK ŚWIATA, JAK GDYBY BYŁA WE WSZECHŚWIECIE JAKAŚ... JAKAŚ SŁUSZNOŚĆ, WEDŁUG
KTÓREJ MOŻNA GO
> OCENIAĆ.
>
> - No tak, ale przecież ludzie muszą w to wszystko wierzyć, inaczej nie ma sensu...
>
> WŁAŚNIE O TO MI CHODZI.
>
> Spróbowała zebrać myśli.
>
> JEST TAKIE MIEJSCE, GDZIE OD MILIONA LAT ZDERZAJĄ SIĘ DWIE GALAKTYKI, stwierdził
Śmierć a propos
> niczego. NIE PRÓBUJ MNIE PRZEKONYWAĆ, ŻE TO SŁUSZNE.
>
> - No tak, ale ludzie o tym nie myślą - odparła Susan.
>
> Gdzieś tam czekało łóżko...
>
> TAK JEST. WYBUCHAJĄ GWIAZDY, ZDERZAJĄ SIĘ ŚWIATY, WŁAŚCIWIE NIGDZIE WE
WSZECHŚWIECIE CZŁOWIEK NIE
> MÓGŁBY ŻYĆ, BY NIE ZOSTAĆ NATYCHMIAST ZAMROŻONY ALBO USMAŻONY, A JEDNAK WIERZYCIE,
ŻE... ŻE ŁÓŻKO
> JEST CZYMŚ ZWYCZAJNYM. TO NAPRAWDĘ ZADZIWIAJĄCY TALENT.
>
> - Talent?
>
> O TAK. BARDZO SZCZEGÓLNA ODMIANA GŁUPOTY. MYŚLICIE, ŻE CAŁY WSZECHŚWIAT ISTNIEJE W
WASZYCH
> GŁOWACH.
>
> - Tak mówisz, jakbyśmy byli obłąkani - zaprotestowała Susan.
>
> Miłe, ciepłe łóżko...
>
> NIE. POTRZEBNA WAM WIARA W RZECZY, KTÓRE NIE SĄ PRAWDZIWE. W JAKI INNY SPOSÓB
MOGŁYBY SIĘ STAĆ?"
hahaha
Fahny tytuł wątku: Robaks się wscieknie :-)))))
Ta rozmowa dziadka o imieniu Śmierć z kobietą o imieniu Susan,
kobietą, która miała ciężką noc, jest zmęczona i chce się wykąpać,
aby odpocząć w łózeczku -- choć groteskowa, to zawiera wiele IMHO
trafnych obserwacji o społeczeństwie, teoriach i naturze ludzkiej.
Taki mirsz marsz jak obraz impresjonisty: wszystkiego po trochu
bez wyraźnego zazneczenia wagi i powagi.
Dlaczego przypuszczasz Vilarko, że to mogłoby mnie rozwścieczyć? :-)))))
Przecież takie jest życie - wielowątkowe jak najbardziej, a ja
jestem otwarty na życie i sądze, że nic co ludzkie nie jest mi obce. :)
pozdrowienia od miłego ciepłego łóżeczka ;D
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
|