Data: 2001-10-11 19:55:23
Temat: Re: Rodzice...
Od: s...@r...local.bin (Strix)
Pokaż wszystkie nagłówki
> -------------------------------
> jest taki wiek w życiu człowieka, ze zaczyna się zastanawiać nad dniem, w
> którym śmierć któregoś z Rodziców stanie się faktem...
No i jest to okropne zastanawianie sie... Jesli kocha sie rodzicow to
trudno nawet pogodzic sie z faktem ich smiertelnosci. Niestety. I tak
chyba jest z kazda kochana osoba. Jesli do tego nie wirzy sie w "niebo"
to nawet nie mozna sie pocieszyc spotkaniem ich "w przyszlym, lepszym
zyciu". Wiem to z wlasnego doswiadczenia. Na szczescie moi rodzicy sa
jeszcze stosunkowo mlodzi, wiec poza nieszczesliwym wypadkiem niewiele
im grozi... Wiem niestety, ze kiedys bede musial pogodzic sie z ich
nieobecnoscia. I czuje pewien niepokoj... Ale to chyba naturalne.
--
Strix (s...@p...com)
-=[ "Co rano, kiedy sie budzimy, zastajemy nowy swiat.
Ciekawe, co zobaczymy, w dniu, w ktorym sie nie obudzimy." ]=-
|