Data: 2010-01-15 08:33:51
Temat: Re: Romans - dobre praktyki?
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Zobacz, mam duży, silny i elegancki samochód, ale jestem świadomy, że
> trzeba robić jemu regularne przeglądy, regularnie wymieniać olej, filtry
> itp. Jak tego nie zrobię, to pojeżdżę do jakiegoś tam czasu, a potem
> auto zacznie się sypać.
> Ponadto i tutaj uważaj: leję tylko lepszy olej, lepszą, wzbogacaną ropę,
> nakładam lepsze opony, mam w dupie ekonomiczną jazdę i zawsze robię
> przeglądy, mycie i czyszczenie u tych samych ludzi, żeby pamiętali moje
> napiwki.
Czy aby ten "duzy, silny i elegancki samochod" nie wyznacza granic
Twojego Ja?
> W przypadku mojej lekarki
Czyli po 1 pocalunku juz jest "Twoja"?
> Pewnie, że domyślałem się, czemu jest dla mnie miła i dokąd to zmierza,
> ale romanse mają to do siebie, że krótko żyją, ale tu chciałbym jakoś
> nie schrzanić tej znajomości.
Bedac w _udanym_ zwiazku nie ma potrzeby romasowac. A ze nazwiesz to
"tchorzostwem" to juz Twoja sprawa.
> A tu tylko jak widać są sami tchórze i kłamcy.
To po co do takiej grupy ludzi kierujesz sie z prosba o rady?
> Bo gdyby droga ci koleżanka, podeszła do ciebie, pocałowała namiętnie i
> powiedziała, że jej się podobasz, to czy obraziłbyś się na nią, czy
> byłoby ci miło?
Tak instrumentalnie jak by go potraktowala - podchodzi i po prostu caluje?
> I taka jest po prostu prawda.
Taka jest _Twoja_ prawda. Kazdy ma wlasna.
I.
|