« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-09 11:12:55
Temat: Rosol skisl podczas burzyWitam!
Przywiozlem sobie z domu do akademika rosol w zamknietym sloiku. Zamknalem w
lodowce, po dwoch czy trzech dniach chcialem go podgrzac ale byl wyraznie
dziwny, nieladnie pachnial, po prostu wygladal na zepsuty. Mimo to
podgrzalem, ale zjesc sie nie dalo. Gdy wspomnialem o tym babci, zapytala
odrazu: "czy byla burza". No tak, akurat byla w miedzy czasie burza. "To
normalne, ze rosol skisl, zadna lodowka nie pomoze jak jest burza".
Podobnie twierdzi moja mama i ciocia: mowi sie, ze rosol kisnie podczas
burzy.
Czy ktos ma podobne doswiadczenia z rosolem i burza? Jesli to rzeczywiscie
byla przyczyna skisnieca to czy ktos sie orientuje gdzie mozna znalezc
jakies wyjasnienie? :)
Pozdrawiam wszystkich,
Luk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-05-09 11:45:25
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzy> Przywiozlem sobie z domu do akademika rosol w zamknietym sloiku. Zamknalem
w
> lodowce, po dwoch czy trzech dniach chcialem go podgrzac ale byl wyraznie
> dziwny, nieladnie pachnial, po prostu wygladal na zepsuty. Mimo to
> podgrzalem, ale zjesc sie nie dalo. Gdy wspomnialem o tym babci, zapytala
> odrazu: "czy byla burza".
Gdyby na drugi dzien po ugotowaniu skisl rosól przechowywany w lodówce, to
moznaby sie doszukiwac czynników nadprzyrodzonych, ale w tej sytuacji, gdy
wiozles go sloiku przez czas jakis, potem 3 dni spedzil w lodówce, a
ugotowany byl dzien czy dwa przed przywiezieniem i do tego moze jeszcze
jakas zielenina w nim plywala to juz wystarczy, zeby majacy ok. 5 dni rosól
byl niejadalny;-)
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-05-09 12:39:50
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzyLuk wrote:
> Witam!
>
> Przywiozlem sobie z domu do akademika rosol w zamknietym sloiku. Zamknalem w
> lodowce, po dwoch czy trzech dniach chcialem go podgrzac ale byl wyraznie
> dziwny, nieladnie pachnial, po prostu wygladal na zepsuty. Mimo to
> podgrzalem, ale zjesc sie nie dalo. Gdy wspomnialem o tym babci, zapytala
> odrazu: "czy byla burza". No tak, akurat byla w miedzy czasie burza. "To
> normalne, ze rosol skisl, zadna lodowka nie pomoze jak jest burza".
> Podobnie twierdzi moja mama i ciocia: mowi sie, ze rosol kisnie podczas
> burzy.
> Czy ktos ma podobne doswiadczenia z rosolem i burza? Jesli to rzeczywiscie
> byla przyczyna skisnieca to czy ktos sie orientuje gdzie mozna znalezc
> jakies wyjasnienie? :)
>
> Pozdrawiam wszystkich,
> Luk
>
Moze trzeba go bylo wlozyc do pieca na trzy zdrowaski, to by sie
'odrestaurowal' ;)
mojra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-05-09 15:18:13
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzytak mojra !!! dobre to bylo hehehehe
Uzytkownik "mojra" <m...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:d5nlvn$e4u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Luk wrote:
> > Witam!
> >
> > Przywiozlem sobie z domu do akademika rosol w zamknietym sloiku.
Zamknalem w
> > lodowce, po dwoch czy trzech dniach chcialem go podgrzac ale byl
wyraznie
> > dziwny, nieladnie pachnial, po prostu wygladal na zepsuty. Mimo to
> > podgrzalem, ale zjesc sie nie dalo. Gdy wspomnialem o tym babci,
zapytala
> > odrazu: "czy byla burza". No tak, akurat byla w miedzy czasie burza. "To
> > normalne, ze rosol skisl, zadna lodowka nie pomoze jak jest burza".
> > Podobnie twierdzi moja mama i ciocia: mowi sie, ze rosol kisnie podczas
> > burzy.
> > Czy ktos ma podobne doswiadczenia z rosolem i burza? Jesli to
rzeczywiscie
> > byla przyczyna skisnieca to czy ktos sie orientuje gdzie mozna znalezc
> > jakies wyjasnienie? :)
> >
> > Pozdrawiam wszystkich,
> > Luk
> >
>
> Moze trzeba go bylo wlozyc do pieca na trzy zdrowaski, to by sie
> 'odrestaurowal' ;)
>
> mojra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-05-09 17:23:01
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzy
Uzytkownik "Luk" <f...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:d5ngjo$kab$1@inews.gazeta.pl...
> Witam!
>
> Przywiozlem sobie z domu do akademika rosol w zamknietym sloiku. Zamknalem
w
> lodowce, po dwoch czy trzech dniach chcialem go podgrzac ale byl wyraznie
> dziwny, nieladnie pachnial, po prostu wygladal na zepsuty. Mimo to
> podgrzalem, ale zjesc sie nie dalo. Gdy wspomnialem o tym babci, zapytala
> odrazu: "czy byla burza". No tak, akurat byla w miedzy czasie burza. "To
> normalne, ze rosol skisl, zadna lodowka nie pomoze jak jest burza".
> Podobnie twierdzi moja mama i ciocia: mowi sie, ze rosol kisnie podczas
> burzy.
> Czy ktos ma podobne doswiadczenia z rosolem i burza? Jesli to rzeczywiscie
> byla przyczyna skisnieca to czy ktos sie orientuje gdzie mozna znalezc
> jakies wyjasnienie? :)
>
> Pozdrawiam wszystkich,
> Luk
>
Podczas burzy siada zasilanie lodówki, ta nie chlodzi i rosól kisnie (lub
tez kisi sie), jedynie takie wytlumaczenie przychodzi mi do glowy. A inna
sprawa, ze ja rosolu nie odwaze sie jesc na 3 dzien, a co dopiero 5. Gdyby
nie bylo burzy tez bylby juz niejadalny.
Pozdrawiam
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-05-09 17:49:20
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzyBasia wrote:
>
> Gdyby na drugi dzien po ugotowaniu skisl rosól przechowywany w lodówce, to
> moznaby sie doszukiwac czynników nadprzyrodzonych, ale w tej sytuacji,
> gdy wiozles go sloiku przez czas jakis, potem 3 dni spedzil w lodówce, a
> ugotowany byl dzien czy dwa przed przywiezieniem i do tego moze jeszcze
> jakas zielenina w nim plywala to juz wystarczy, zeby majacy ok. 5 dni
> rosól byl niejadalny;-)
>
>
Nie, nie :) Zamykam go w słoiku zaraz po ugotowaniu (jeszcze ciepły), jem
zwykle dwa (no, czasami trzy, bo słoik starcza mi na dwa talerze:) dni
później i tylko raz zdarzyło mi się by skisł! Właśnie wtedy gdy była
burza...
Nie chcę doszukiwać się "czynników nadprzyrodzonych", ale dziwi mnie że trzy
osoby niezależnie mówiły o związku kiśnięcia z burzą, dlatego właśnie
postanowiłem zapytać znawców na grupie :)
pozdrawiam!
Luk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-05-09 17:55:59
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzy
Użytkownik "Luk" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d5o7r1$kpk$1@inews.gazeta.pl...
>dziwi mnie że trzy
> osoby niezależnie mówiły o związku kiśnięcia z burzą,
Te 3 osoby to babcia i jak mniemam jej 2 córki? Cóz, nie wiem skąd ta
zgodnośc przekonan...:-)) Nie ma to jak 3 niezałeżnych ekspertów:-)
HaNkA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-05-09 19:34:25
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzy
Uzytkownik "Luk" <f...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:d5ngjo$kab$1@inews.gazeta.pl...
> Czy ktos ma podobne doswiadczenia z rosolem i burza?
Pomiedzy burza a mlekiem tak, ale rosól? Pewnie go wiozles w tym sloiku w
upale, a teraz sie dziwisz.
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-05-09 19:37:02
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzyIn article <d5o88r$75i$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl> wrote:
> Użytkownik "Luk" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:d5o7r1$kpk$1@inews.gazeta.pl...
>
> >dziwi mnie że trzy
> > osoby niezależnie mówiły o związku kiśnięcia z burzą,
>
> Te 3 osoby to babcia i jak mniemam jej 2 córki? Cóz, nie wiem skąd ta
> zgodnośc przekonan...:-)) Nie ma to jak 3 niezałeżnych ekspertów:-)
Przekonanie, że rosół (i inne rzeczy) kisną szybciej w czasie burzy
panuje także w mojej rodzinie. jednak nigdy nie interesowałem się
dlaczego tak miałoby być. Co więcej, zdarzało mi się samemu, że miałem
rosół w garnku, była burza i następnego dnia rosół był kwaśny. Jednak
nie wiem, czy między obu faktami istnieje jakiś związek. W każdym razie
myślę, że lodówka powinna wystarczyć, by zabezpieczyć rosół przed
kwaśnieniem, nawet w czasie burzy.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-05-09 19:43:03
Temat: Re: Rosol skisl podczas burzy
> Przekonanie, że rosół (i inne rzeczy) kisną szybciej w czasie burzy
> panuje także w mojej rodzinie. jednak nigdy nie interesowałem się
> dlaczego tak miałoby być. Co więcej, zdarzało mi się samemu, że miałem
> rosół w garnku, była burza i następnego dnia rosół był kwaśny. Jednak
> nie wiem, czy między obu faktami istnieje jakiś związek. W każdym razie
> myślę, że lodówka powinna wystarczyć, by zabezpieczyć rosół przed
> kwaśnieniem, nawet w czasie burzy.
>
> Władysław
Tak przyszlo mi do glowy, że może nie wolno taj lodówki otwierać do momentu
skończenia burzy.
Anet
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |