| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2005-05-19 10:53:58
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]
Użytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
| "złośliwa"
| > Masz dziecko więc powiesz mi - z Twoich obserwacji wynika że jaką
| > największą
| > szybkość może osiągnąć dziecko 4-letnie siedzące 2-gi raz na rowerze ?
|
| daleka od nadajacej sie do okreslenia:
| "już teraz zasuwa tak, że niedługo pogubi je (kolka) na krawężnikach ;-)"
|
może jednak się pokusisz o określenie - bo wydaje mi się że to bardzo
istotne w tej dyskusji
| Nie bylo tam zadnej wzmianki, ze siedzi 2-gi raz.
| Natomiast padla obawa, ze kola sie pogubia.
|
"a Jaś dopiero w tym roku odkrył uroki jazdy
na rowerze, ale na razie to jedynie 16'' z dwoma bocznymi kółkami."
To są pierwsze słowa Mai i na ten post właśnie odpisałeś a sezon rowerowy
zaledwie się zaczął.
| I UWAGA - _ta_sama_ osoba, twierdzi publicznie, ze boczne
| koleczka, ktore mozna POGUBIC juz przy zawrotnej predkosci
| 2-3 kilometrow na godzine, sa BEZPIECZNE i STABILNE.
|
a wiesz co to przejaskrawienie ?
Czy jak powiem do mojej córki "szatan z ciebie nie dziecko" to znaczy że ma
rogi, ogon i fizjonomię quasimodo ?
U mnie również się zdarza krzyczeć "gdzie tak pędzisz szelmo" - a po
głębszym zastanowieniu się dochodzę do wniosku że te "pędzenie" to tylko
moje odczucie i że bardziej przypomina szybszy mój trucht niż sprint.
No nie mów że takie niuasne są Ci obce ? :)
Co do bezpieczeństwa i stabilności - wytłumacz 4 latkowi że te dwa kółka z
boku to tylko jego imaginacja. Dla tego dziecka to jest STABILNE i
BEZPIECZNE - dla mnie również - i nie chodzi tu o matematykę, fizykę,
aerodynamikę, tu chodzi o poczucie bezpieczeństwa mojego dziecka które to
poczucie dają mu te dwa kółka dodatkowo.
Ah i tak już od czapy - uczenie 4 latka zasady balansowania ciałem i tego
wszystkiego co proponowałeś jeśli nie jest na to emocjonalnie gotowe to po
prostu barbarzyństwo.
--
Kasia + 4 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2005-05-19 11:04:04
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisała:
> "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
>
>> Niewielu znajdziesz, rozumiejacych przez "zasuwa, ze kola odpadaja"
>> Twoje "toczy sie niepewnie w tempie 2-3 km/h".
>
> 1.) nigdzie nie napisałam " ... że koła odpodają"
alez oczywiscie, napisalas tylko: "niedługo pogubi je na krawężnikach",
nie _dokladnie_ lecz w sposob _zblizony_ przytoczylem Twe slowa.
> 2.) przypuszczalnie jesteś tu jedyną osobą, która po wytłumaczeniu, co
> miałam na myśli, nadal będzie dyskutowała tak, jakby tego wytłumaczenia
> nie
> było.
Bzdura.
Napisalas cos w stylu:
"moje dziecko dostalo gitare i juz wymiata na niej takie riffy,
ze hohohoho, jak Hendrix prawie"
Na co ja cos w stylu:
"no to mozna pomyslec by o szkole muzycznej"
Na co pada odpowiedz:
"a odczep sie ze szkola muzyczna, on dopiero drugi
dzien brzdeka sobie bezladnie na plastikowej gitarce
z tesco, nawet nie da sie jej nastroic..."
Wies sie _uprzejmie_ wycofalem, piszac cos:
A to teraz juz wiem, co mialas na mysli, piszac "wymiata".
Ustaliwszy, ze dla mnie wymiatanie i zasuwanie to pojecia
okreslajace bardziej zaawansowane umiejetnosci niz
nieporadne poczatki, napisalem:
"Jak tylko maluch zaczyna _szybko_ jezdzic, powinno sie
(moim zdaniem) odkrecac mu kolka"
Podkreslajac "szybko" i zaznaczajac, ze to moje zdanie.
Ty zas czepilas mi sie nogawki jak wkurzony psiak,
nie mogac mi zapomniec tego, ze majac (wylacznie z Twej
winy) calkowicie mylne pojecie o umiejetnosciach
Twego dziecka, "chcialem je zabic" doradzajac
odkrecenie mu bocznych kolek. W dobrej wierze.
A poszlo mi... sio, sio!
>> Zechcesz jednakze przypomniec, co takiego "ze zrozumieniem"
>> chcialac przekazac, odnosnie rowerkow?
>
> Jedynie to, że do nauki jazdy na rowerze_nie_jest_niezbędna_wiedza z
> zakresu
> fizyki czy dynamiki.
A do nauczania kogos skonczone studia pedagogiczne.
Jednak wole, by moje dziecko uczyl ktos, z odopowiednim
przygotowaniem, nic nie ujmajac zbyt wiele, co go nie maja.
O tak, nie zaszkodzi, a tylko pomoc moze...
A w ktorym miejscu, tak z ciekawosci, napisalem,
ze nalezy uczyc dziecko fizyki, czy dynamiki?
O ile pamietam, to pisalem, iz osobie _uczacej_
zdanie sobie sprawy z kilku zasad moze _pomoc_.
> Natomiast w żaden sposób nie podważałam tezy, że wiedza
> ta_może_być pomocna.
No wiec nie podwazalas tezy, ktora wyglosilem,
podwazasz tezy, ktorych nie wypowiedzialem,
no to o co ten halas?
> Dokładnie to samo usiłowała przekazać Ci Aga. Całą resztę - brak logiki w
> jej rozumowaniu, którego to braku ja w żaden sposób nie zauważyłąm -
i nie zrozumiesz, a mi juz szkoda czasu na kolejne przyklady :(
> dośpiewałeś sobie sam, ponieważ trudno Ci pogodzić się z faktem, ze nikt
> nie
> napisał wprost "O boski Vaxie - jesteś wyrocznią w kwestii nauki jazdy na
> rowerze i wiem, że bez wiedzy z zakresu fizyki nie będę w stanie dobrze i
> skutecznie nauczyć mojego syna/córkę jeździć"
A to o to tu chodzi? Zeby sobie wzajemnie peany spiewac?
Wiesz... cos tak czulem, widzac, ze dla nie ktorych
nie jest wazne CO sie pisze, ale KTO pisze.
Tresc niewazna, za to autor(ka) jest super/extra/hiper osoba.
A jak juz pada zarzut: ale pisze jak powalona
to nastepuje riposta "ale jej nie znasz" - fakt, znam tylko
jej tworczosc i na tej podstawie oceniam.
Tak sie sklada, ze niczego nie oczekiwalem, nie ubiegam
sie tez o posade "instruktora jazdy na rowerkach bobo".
Podalem swoja metode, uzasadnilem ja logicznie,
podpierajac sie miedzy innymi nauka. Zdalem raport
dotychczasowych efektow. Nakreslilem niebezpieczenstwa
mogace grozic zbyt szybko jezdzacemu dziecku na zbyt
malym rowerku z bocznymi kolkami.
Wypowiedzialem sie tez na temat kilku powszechnie
popelnianych bledow, ktorych wyeliminowanie wedle
moich obserwacji, sprawia, ze dzieci jezdza pewniej,
wygodniej i bezpieczniej.
W mych wypowiedziach padaly slowa "moim zdaniem", "IMHO"
i podobne.
Ktos _moze_ ale nie _musi_ skorzystac z mych rad.
Ale fajnie bedzie, jak sie choc przez chwile zastanowi
i wyciagnie _wlasne_ wnioski.
>> Bo z tego, co pamietam, to utrzymywalas, ze boczne kolka
>> daja stabilnosc na poziomie choinki na stojaku, co czyni
>> czterokolowe sprzety, przy zasuwaniu nawet po kraweznikach,
>> bezpieczniejsze, niz normalna jazda na dwoch kolach.
>
> W przypadku dziecka, które niedawno zaczęło przygodę z rowerem i nie
> potrafi
> samodzielnie utrzymywać równowagi, jazda na czterech kółkach jest
> bezpieczniejsza
Sluchaj, nie "dyskutujmy" w ten sposob.
Gadasz to, co powszechnie wiadomo. Ok. Ale to _powszechnie_
wiadomo. Rownie dobrze mozesz napisac, ze 2*2=4 i uwazac,
ze skoro masz racje, to sprawilas, ze ja jej nie mam.
Ja napisalem, zeby _przestawiac_ dzieci na dwa kola
"tak szybko, jak to mozliwe". Nic nie mowilem, zeby sadzac
chwiejnego 2-latka na zbyt duzy, dwukolowy rower.
Natomiast w moim odczuciu dziecko, co zasuwa po kraweznikach
i niedlugo pogubi kola, zasluguje na to, by mu te kolka
odkrecic _zanim_ je pogubi i nauczyc _bezpieczniejszej_
techniki jazdy.
> , niż jazda na dwóch kołach (która siłą rzeczy jest fizycznie
> niemożliwa na tym etapie nauki).
wiec uwazasz, ze "niemozliwa" kwalifikuje sie do
"tak szybko jak to mozliwe" - zwracam uwage na pare
mozliwe-niemozliwa
> Właśnie ze względu na stabilność
> czterokółkowca, a brak stabilności dwukółkowca prowadzonego przez takie
> dziecko.
My tu pisalismy o jezdzeniu, a nie o:
"Na razie uczy się kręcić pedałami, utrzymywać kierunek ruchu, nie rozglądać
na boki"
Moje dalsze uwagi tyczyly sie juz _szybciej_jezdzach_ dzieci.
Takze zagrozenia wynikajace z braku stablinosci przywiekszych
predkoscia nie dotyczyly sie Twego "z tych szalonych", demona
szybkosci, zasuwajacego 2-3km/h.
Taka predkosc nie zagraza na ogol wywrotka z powodu
nadmiernej sily odsrodkowej.
I wiesz, to glupie jakies.
Ja tu pisze o szybkosciach. Ty napisalas, ze Twoj zasuwa.
Ok, wyjasnilismy sobie, ze ja pisze o szybkosciach, a Ty nie.
Tylko czemu, jak ja pisze _nadal_ o szybkosciach,
to Ty _nadal_ sie wyklocasz, ze jak szybkosci brak,
to to jest nieprawda?
Rownie dobrze mozemy pisac o zaletach pasow bezpieczenstwa,
podczas _szybkiej_ jazdy, a Ty i tak bedziesz przytaczac argumenty,
ze przeciez jak auto stoi w garazu, to to nie ma znaczenia.
Rozdzielmy wiec te dwie rzeczy:
1. Jesli mowimy o wysokich szybkosciach (np. biegnacego dziecka),
to masz cos do dodania?
2. Jesli mowimy o 2-3km/h to ja nie mam nic do dodania,
bo dziecko, dla ktorego taka szybkosc to szczyt mozliwosci,
nie da sobie jeszcze rady na dwokolowcu. Jeszcze nie jest
gotowe.
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2005-05-19 11:16:38
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]"złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał
> "a Jaś dopiero w tym roku odkrył uroki jazdy
> na rowerze, ale na razie to jedynie 16'' z dwoma bocznymi kółkami."
> To są pierwsze słowa Mai i na ten post właśnie odpisałeś a sezon rowerowy
> zaledwie się zaczął.
A potem jeszcze wyjaśniałam, że faktycznie niefortunnie się wyraziłam,
pisząc "zasuwa".
Dla mnie on faktycznie zasuwa (jak na swoje możliwości), ale obiektywnie
jeździ normalnie, niezbyt szybko.
Tak samo, jakbym powiedziała, że dziecko, które stawia pierwsze kroczki i
przeszło w ciągu minuty paręnaście metrów również zasuwa jak mały motorek.
> a wiesz co to przejaskrawienie ?
[...]
> No nie mów że takie niuasne są Ci obce ? :)
Pewnie nie są, ale jakby miał się przyznać, to nie byłoby całej tej
"dyskusji".
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2005-05-19 11:33:03
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:d6hrcu$3da$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
> | "złośliwa"
> | > Masz dziecko więc powiesz mi - z Twoich obserwacji wynika że jaką
> | > największą
> | > szybkość może osiągnąć dziecko 4-letnie siedzące 2-gi raz na rowerze ?
> |
> | daleka od nadajacej sie do okreslenia:
> | "już teraz zasuwa tak, że niedługo pogubi je (kolka) na krawężnikach
> ;-)"
> |
> może jednak się pokusisz o określenie - bo wydaje mi się że to bardzo
> istotne w tej dyskusji
A po co? Skoro "doprecyzowala" mama rzeczonego:
"uczy się kręcić pedałami, utrzymywać kierunek ruchu, nie rozglądać na boki"
Dodala tez, ze pierwszy raz wsiadl miesiac temu.
Z czestotliwoscia jazd 2 razy na miesiac, to faktycznie
z nauka mozna poczekac do przyszlego sezonu.
> a wiesz co to przejaskrawienie ?
Wiem, to takie cos, czym sobie tlumaczymy
wlasna sklonnosc do przesady, chcac przedstawic
cechy swoje/swego potomstwa w jak najlepszym swietle,
oraz cos, czego mozemy sie czepic u adwersarza,
zarzucajac mu np. generalizowanie i nadinterpetacje.
> Czy jak powiem do mojej córki "szatan z ciebie nie dziecko" to znaczy że
> ma
> rogi, ogon i fizjonomię quasimodo ?
Jesli powiesz do swojej corki "szatan z ciebie nie dziecko"
to bedzie znaczylo to, w kontekscie konkretnego zachowania,
ze jej postepowanie, zachowanie, albo umiejetnosci
odbiegaja w sposob _wyrazny_ (in plus lub in minus)
od zachowan lub umiejetnosci przecietnego dziecka w tym wieku.
Tak bym to zrozumial, chyba, ze zostal bym poinformowany,
ze macie zwyczaj mowic do siebie w ten sposob na codzien.
Podobnie, jak mama powie, ze "Jasiek malo domu nie rozwali",
to nie bede mial wizji szalejacego dziecko tlukacego
szyby i walacego mlotem w sciany, ale tez zdziwie sie
niepomiernie, slyszac, ze "mama miala na mysli" rysujacego
w kaciku spokojnego bobaska, ktoremu kredka spadla na podloge.
> No nie mów że takie niuasne są Ci obce ? :)
Patrz wyzej.
> Co do bezpieczeństwa i stabilności - wytłumacz 4 latkowi że te dwa kółka z
> boku to tylko jego imaginacja. Dla tego dziecka to jest STABILNE i
> BEZPIECZNE - dla mnie również - i nie chodzi tu o matematykę, fizykę,
> aerodynamikę, tu chodzi o poczucie bezpieczeństwa mojego dziecka które to
> poczucie dają mu te dwa kółka dodatkowo.
No wiec wybacz. Moje posty byly skierowane do rodzicow
chcacych dac dzieku bezpieczenstwo, a nie poczucie bezpieczesntwa.
Po prostu machnij reka na te "dziwne teorie".
> Ah i tak już od czapy - uczenie 4 latka zasady balansowania ciałem i tego
> wszystkiego co proponowałeś jeśli nie jest na to emocjonalnie gotowe to po
> prostu barbarzyństwo.
Z _moich_ obserwacji wynika, ze rozpedzenie roweru z siedzacym na nim
dzieckiem i puszczanie go na coraz dluzsze odcinki skutkuje
_naturalnym_i_podswiadomym_ balansem, zwlaszcza, gdy uwage dziecka
skieruje sie na kierowanie a nie utrzymywanie rownowagi.
Im dziecko _dluzej_ "zmanierowane" jazda z podporkami, tym wiekszy
_przesadny_, szkodliwy balans cialem (i nie zawsze we wlasciwa strone),
ktorego trzeba dopiero _oduczac_.
Zmanierowania nabywa sie jezdzac _szybko_ na czterokolowcu,
ktory wymaga ekwilibrystyki, by utrzymac stabilnosc w zakretach.
Nadto, w czterokolowcu na cialo dziala sila odsrodkowa
_sciagajaca_ z roweru, w dwukolowcu natomiast "wbijajaca w siodelko".
Nie wydaje mi, bym gdzies zalecal "zmuszanie dzieci do nauki
tego wszystkiego, gdy nie sa jeszcze gotowe", natomiast przypominam,
ze wiekszosc tej "fizyki, dynamiki itd." skierowane bylo do osob
majacych uczyc.
Zawodnik nie musi wiedziec "_dlaczego_ tak i tak", ale chyba lepiej,
gdyby trener wiedzial i potrafil wyciagac wnioski.
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2005-05-19 11:36:57
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:d6hsd7$m6o$1@news.onet.pl...
...
> A potem jeszcze wyjaśniałam, że faktycznie niefortunnie się wyraziłam,
> pisząc "zasuwa".
A ja napisalem, ze moje rady maja na celu unikniecie
potencjalnych upadkow i wyksztalacaniu szkodliwych
nawykow, ktore maja miejsce przy duzoi wyzszych predkosciach.
Skoro juz sobie wyjasnilismy, to przestanmy to walkowac, ok? :)
[...]
> Pewnie nie są, ale jakby miał się przyznać, to nie byłoby całej tej
> "dyskusji".
no patrz, ze to samo mozna by powiedziec o Tobie...
najpierw masa bicia piany, a potem "no dobra, niefortunnie sie wyrazilam"...
koniec?
v.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2005-05-19 11:55:19
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]"Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
> "a odczep sie ze szkola muzyczna, on dopiero drugi
> dzien brzdeka sobie bezladnie na plastikowej gitarce
> z tesco, nawet nie da sie jej nastroic..."
Wiesz, jest BARDZO istotna różnica miedzy tym, co napisałeś wyżej, a tym, w
jaki sposób ja wyjaśniłam nasze nieporozumienie.
> Wies sie _uprzejmie_ wycofalem
ŻE JAK??? Ty się wycofałeś?
Cała ta dalsza dyskusja, to nieustanne wypominanie mi, że najpierw piszę
jedno, a potem drugie.
>> Jedynie to, że do nauki jazdy na rowerze_nie_jest_niezbędna_wiedza z
>> zakresu fizyki czy dynamiki.
> A w ktorym miejscu, tak z ciekawosci, napisalem,
> ze nalezy uczyc dziecko fizyki, czy dynamiki?
A w którym miejscu_JA_napisałam, że Ty to napisałeś?
> No wiec nie podwazalas tezy, ktora wyglosilem,
> podwazasz tezy, ktorych nie wypowiedzialem,
> no to o co ten halas?
Nie wiem. To Ty cały czas hałasujesz.
> A to o to tu chodzi? Zeby sobie wzajemnie peany spiewac?
Nie, ale odnoszę wrażenie, że Ty tego oczekujesz.
Stąd te bezsensowne przepychanki z osobami, które nie wynoszą Ciebie i
Twojej wiedzy pod niebiosa.
>> W przypadku dziecka, które niedawno zaczęło przygodę z rowerem i nie
>> potrafi samodzielnie utrzymywać równowagi, jazda na czterech kółkach jest
>> bezpieczniejsza [niż na dwóch kółkach]
> Ja napisalem, zeby _przestawiac_ dzieci na dwa kola
> "tak szybko, jak to mozliwe".
A w jaki sposób stoi to w sprzeczności z tym, co napisałam powyżej i z tym,
co pisałam w tym wątku?
> Nic nie mowilem, zeby sadzac
> chwiejnego 2-latka na zbyt duzy, dwukolowy rower.
> Natomiast w moim odczuciu dziecko, co zasuwa po kraweznikach
> i niedlugo pogubi kola, zasluguje na to, by mu te kolka
> odkrecic _zanim_ je pogubi i nauczyc _bezpieczniejszej_
> techniki jazdy.
Naprawdę masz siły, żeby powtarzać to w koło Macieju?
Czy autentycznie nie stać Cię, żeby napisać "W obliczu wyjaśnień co do
sposobu jazdy Twojego syna przyznaję rację, że cztery kółka są w jego
przypadku koniecznością"?
> My tu pisalismy o jezdzeniu, a nie o:
> "Na razie uczy się kręcić pedałami, utrzymywać kierunek ruchu, nie
> rozglądać na boki"
A co to jest, jeśli nie "jeżdżenie"? Fruwanie? Pływanie? Stanie w miejscu?
> Moje dalsze uwagi tyczyly sie juz _szybciej_jezdzach_ dzieci.
To po kiego grzyba kierowałeś je do mnie (podkreślam, że także już po moich
wyjaśnieniach, że moje dziecko nie jeździ szybko)?
> Taka predkosc nie zagraza na ogol wywrotka z powodu
> nadmiernej sily odsrodkowej.
VAX! Zrozumiałeś to w końcu! No po prostu nie mogę uwierzyć!
> Tylko czemu, jak ja pisze _nadal_ o szybkosciach,
> to Ty _nadal_ sie wyklocasz, ze jak szybkosci brak,
> to to jest nieprawda?
Bo piszesz to ciągle do_mnie_, czepiając się_mojego_przypadku, usiłując
wmówić mi, że_nas_też się to tyczy.
> 1. Jesli mowimy o wysokich szybkosciach (np. biegnacego dziecka),
> to masz cos do dodania?
Nie.
> 2. Jesli mowimy o 2-3km/h to ja nie mam nic do dodania,
> bo dziecko, dla ktorego taka szybkosc to szczyt mozliwosci,
> nie da sobie jeszcze rady na dwokolowcu. Jeszcze nie jest
> gotowe.
VAX! Zrozumiałeś to w końcu! No po prostu nie mogę uwierzyć!
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2005-05-19 12:03:09
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]"Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
> no patrz, ze to samo mozna by powiedziec o Tobie...
> najpierw masa bicia piany, a potem "no dobra, niefortunnie sie
> wyrazilam"...
Obawiam się, że kolejność była dokładnie odwrotna.
Najpierw wyjaśniłam, a potem (nieptrzebnie) wdałam się w bicie piany, bo Ty
tych wyjaśnień zdawałeś się nie przyjmować.
> koniec?
Mam nadzieję ;-)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2005-05-19 12:32:24
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:d6hulr$h5k$1@news.onet.pl...
> "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
>
>> "a odczep sie ze szkola muzyczna, on dopiero drugi
>> dzien brzdeka sobie bezladnie na plastikowej gitarce
>> z tesco, nawet nie da sie jej nastroic..."
>
> Wiesz, jest BARDZO istotna różnica miedzy tym, co napisałeś wyżej, a tym,
> w jaki sposób ja wyjaśniłam nasze nieporozumienie.
I to ja nie rozumiem pojecia "przejaskrawienie" :)))
hehehe... :)
>> Wies sie _uprzejmie_ wycofalem
>
> ŻE JAK??? Ty się wycofałeś?
Dokladnie. Chyba dosc wyraznie napisalem,
moje rady dotyczyly _szybciej_ jezdzacych.
Dosc czesto wracalem chyba do tego, o jakich
predkosciach mowa i jak one sie maja do 2-3km/h.
> Cała ta dalsza dyskusja, to nieustanne wypominanie mi, że najpierw piszę
> jedno, a potem drugie.
Nie cala.
I nie nieustanne.
Ale fakt, byloby prosciej, zebys od poczatku
pisala to samo.
>>> Jedynie to, że do nauki jazdy na rowerze_nie_jest_niezbędna_wiedza z
>>> zakresu fizyki czy dynamiki.
>
>> A w ktorym miejscu, tak z ciekawosci, napisalem,
>> ze nalezy uczyc dziecko fizyki, czy dynamiki?
>
> A w którym miejscu_JA_napisałam, że Ty to napisałeś?
Wkladalas mi w klawiature inne rzeczy. Poszukaj.
A jesli odpowiem na Twoj post w sposob noszacy
znamiona polemiki, cos w stylu:
"ja jedynie twierdze, ze dziecko, ktore w wieku 4 lat
ledwo chodzi, ma klopoty z utrzymaniem rownowagi
w biegu i nie potrafi podniesc z podlogi lyzeczki
nie przewracajac sie przy tym, faktycznie nie nadaje
sie do nauki jazdy na dwukolowym rowerze"
To bedzie wszystko cacy?
Poza pewnymi "niuansikami", ale przecie powyzsze zdanie
jest prawdziwe i w dodatku nigdzie nie jest napisane,
ze cos o takim dziecku w ogole wspominalas.
>> No wiec nie podwazalas tezy, ktora wyglosilem,
>> podwazasz tezy, ktorych nie wypowiedzialem,
>> no to o co ten halas?
>
> Nie wiem. To Ty cały czas hałasujesz.
Nie. Razem halasujemy. Naprzemian.
Tylko ja o szybkosciach, a Ty o wolno poruszajacych
sie choinkach.
<cite>
>> Im szybciej jezdzi, tym czesciej bedzie calowal matke ziemie
>> wlasnie z powodu _naglej_ utraty stabilnosci rowerku
>> przez fakt oderwania sie tylnego kola zasadniczego.
>> Skrecajac, dajmy na to, w lewo, nie bedzie mogl go dostatecznie
>> pochylic, sila odsrodkowa bedzie pchac rower w prawo,
>> az w koncu sila ciezkosci zlozona z odsrodkowa wyjdzie
>> poza prawe boczne, rower sie wywroci _na_zewnatrz_ zakretu
>> efektownie kozialkujac, splatajac sie z nogami.
>> Fajnie.
>
> A co mają do tego cztery kółka? Jak żyję, nie widziałam jeszcze opisanego
> wyżej (czy jakiegokolwiek innego)upadku roweru mającego support w postaci
> kółek bocznych. To tak, jakbyś na siłę próbował przewrócić na bok stojak
> od choinki.
</cite>
No wiec ja i inni widzieli rowerki z bocznymi kolkami
poruszajace i wywracajace sie przy predkosciach sporo ponad 3km/h
A teraz widze slonce za oknem, zaraz zabieram
oba rowery i ide po malego do przedszkola.
Nie wiem, czy gdy wroce, bedzie mi sie chcialo
"pieprzyc z Toba o niczym, byleby pieprzyc".
Niemniej ciesze sie, ze _po_tylu_postach_
ZROZUMIALAS W KONCU, ze (od samego poczatku,
ale nie wymagajmy od Ciebie od razu za wiele)
_doskonale_ rozumiem, ze sila odsrodkowa
zalezy od promienia i predkosci (i nie trzeba
nawet znac stosownych wzorow by to "czuc").
Tylko czemu dopiero _teraz_Ty_pojelas_, po tym,
dopiero jak to wypunktowalem, ze ja caly czas o zakretach
i szybkosciah _wymagajacych_ przechylu wiekszego,
niz na to pozwalaja boczne koleczka, a Ty co chwile
sie wcinasz ze swoim "demonem szybkosci" i probujesz przez
jego pryzmat oceniac rady dawane rodzicom dzieci
_naprawde_zasuwajacych_ na swoich "maszynach".
To pytanie retoryczne, o rowerkach juz chyba wszystko
bylo, a rozstrzasanie, czy klotliwoscia nadrabiasz inne
braki (i jakie) byloby nie na miejscu.
v.
PS. i tak odpowiesz, nie zostawisz tego tak, prawda?
Ale bedzie jakies _nowe_ spojrzenie na rowerki? Bedzie? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2005-05-19 12:56:51
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]
Użytkownik "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu> napisał
| A po co? Skoro "doprecyzowala" mama rzeczonego:
| "uczy się kręcić pedałami, utrzymywać kierunek ruchu, nie rozglądać na
boki"
|
w tym momencie nie interesuje mnie zdanie mamy bo dla mnie to było jasne
zanimy Ty jeszcze wystosowałeś swój pierwszy post.
Interesuje mnie Twoje zdanie w tej kwesti, jeśli zapomniałeś pytania
powtórzę :
" jaką największą szybkość może osiągnąć dziecko 4-letnie siedzące 2-gi raz
na rowerze ?"
| Dodala tez, ze pierwszy raz wsiadl miesiac temu.
| Z czestotliwoscia jazd 2 razy na miesiac, to faktycznie
| z nauka mozna poczekac do przyszlego sezonu.
|
No i tak też Maja sugerowała - tego też nie doczytałeś ?
| Wiem, to takie cos, czym sobie tlumaczymy
| wlasna sklonnosc do przesady, chcac przedstawic
| cechy swoje/swego potomstwa w jak najlepszym swietle,
| oraz cos, czego mozemy sie czepic u adwersarza,
| zarzucajac mu np. generalizowanie i nadinterpetacje.
|
no brawo ! teorię pojąłeś - czas na praktykę
| Jesli powiesz do swojej corki "szatan z ciebie nie dziecko"
| to bedzie znaczylo to, w kontekscie konkretnego zachowania,
| ze jej postepowanie, zachowanie, albo umiejetnosci
| odbiegaja w sposob _wyrazny_ (in plus lub in minus)
| od zachowan lub umiejetnosci przecietnego dziecka w tym wieku.
| Tak bym to zrozumial, chyba, ze zostal bym poinformowany,
| ze macie zwyczaj mowic do siebie w ten sposob na codzien.
|
a nie dopytywałbyś się co to za dziecko i jaki ma charakter ?
:)
| Podobnie, jak mama powie, ze "Jasiek malo domu nie rozwali",
| to nie bede mial wizji szalejacego dziecko tlukacego
| szyby i walacego mlotem w sciany, ale tez zdziwie sie
| niepomiernie, slyszac, ze "mama miala na mysli" rysujacego
| w kaciku spokojnego bobaska, ktoremu kredka spadla na podloge.
|
Wiesz, dla mnie rozwalanie to JUŻ 4 misie na podłodze. I spokojnie wtedy
określę moje mieszkanie jako BAŁAGAN.
I stad wynikają nieporozumienia. Inne postrzeganie rzeczywistości - co nie
znaczy że jest jednej osoby lepsze innej gosze.
| No wiec wybacz. Moje posty byly skierowane do rodzicow
| chcacych dac dzieku bezpieczenstwo, a nie poczucie bezpieczesntwa.
| Po prostu machnij reka na te "dziwne teorie".
|
machnęłam, oczywiście ze machnęłam - bo za groma nie wyjaśnie 4 latce że 2
kółka są bezpieczniejsze niż cztery skoro ona ma oczy i widzi kiedy rower
się przewraca a kiedy stoi prosto i co jest stabilniejsze.
| Z _moich_ obserwacji wynika, ze rozpedzenie roweru z siedzacym na nim
| dzieckiem i puszczanie go na coraz dluzsze odcinki skutkuje
| _naturalnym_i_podswiadomym_ balansem, zwlaszcza, gdy uwage dziecka
| skieruje sie na kierowanie a nie utrzymywanie rownowagi.
|
a z moich doświadczeń - takie puszczanie roweru jeśli dziecko nie jest
przygotowane wewnętrzenie kończy się poważnym upadki i zachamowaniem w
siadaniu na rower.
| Zawodnik nie musi wiedziec "_dlaczego_ tak i tak", ale chyba lepiej,
| gdyby trener wiedzial i potrafil wyciagac wnioski.
|
czy my nadal mówimy o dzieciach 4 letnich które nierzadko jeszcze
przewracają się o własne nogi ??????????
--
Kasia + 4 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2005-05-19 14:16:07
Temat: Re: Rower 16" [lekko OT - dlugie]Baranska <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> Czyżbyś parała się muzyką atonalną? ;-)
Daj się przejechać rowerem, to Ci zaśpiewm ;)
Pocztę z priva to Ty odbierasz?
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |