Data: 2002-03-22 11:09:50
Temat: Re: Równowaga alimentacyjna
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Alf/red/ Dziewulski <w...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:X...@6...233.128.18...
> "Anyia" <a...@p...onet.pl> wrote at pl.soc.rodzina:
> > Troche on brzmi jak szukanie pretekstu do nieplacenia na dziecko.
> Hm, hasło "płać mi więcej. Trzy razy więcej" wprawiło mnie w zaskoczenie-
> bo uważam że to, co jest teraz, to i tak więcej niż etatowe zarobki
> niektórych. Ale zastanawiam się, która wycena jest słuszniejsza- a płacić
> _mniej_ nie chcę bo jednak złotówka o której wspominano w pierwotnym wątku
> to... to nie pomoc. Więc ile (na oko)?
NIe umiem Ci odpowiedziec ile, wybacz ze tak pisalam, ale nie podales
blizszych okolicznosci, a gdyby moj facet do mnie wyskoczylz takim textem
jak Ty, bo wlasnie bym pomyslala, ze sie miga.
Jak macie watpliwosci co do samych kwot, to ustalcie je sadownie moze?
Pozdrawiam
magda/anyia
|