Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Asmodeusz Demon" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Rozmowy o ... - sentencja.
Date: Mon, 9 May 2005 13:42:14 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 51
Message-ID: <d5npbm$77i$1@inews.gazeta.pl>
References: <d54s00$c7o$1@news.onet.pl> <d5a8c9$k16$1@inews.gazeta.pl>
<d5ak2o$lsd$1@inews.gazeta.pl> <d5d4ta$7oq$1@inews.gazeta.pl>
<d5i6jt$g12$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.186.138
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1115646134 7410 172.20.26.242 (9 May 2005 13:42:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 9 May 2005 13:42:14 +0000 (UTC)
X-User: asmodeus01
X-Forwarded-For: 172.30.1.37
X-Remote-IP: 217.153.186.138
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:319632
Ukryj nagłówki
Redart <r...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Asmodeusz Demon" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomo
> ści
> news:d5d4ta$7oq$1@inews.gazeta.pl...
> > eTaTa <e...@g...pl> napisał(a):
> >
> > > > no fajne ale opowiedź wymaga pytania.
> > > > Bóg jest nie najgorszą hipotezą na istnienie czegość na co trzeba
> > > > odpowiedzieć odpowiedzialnością.
> > > >
> > >
> > > Łoł! I jak to realizujesz?
> >
> > Ja przyjmuje inne hipotezy, więc nie ma tu nic do realizacji.
> >
> > Moim zdaniem odpowiedzialność wymaga Wielkiego Innego wobec którego
jesteśmy
> > odpowiedzialni. Jeśli to nie jest Bóg to wchodzi coś innego. Np bredzi
sie o
> > odpowiedzialności wobec historii, narodu, społeczeństwa. Czyli
wobec "bytów"
> > które są niezdolne do nałożenia odpowiedzialności ani do rozliczenia.
> >
> > Można jednak konstruować etykę zupełnie bez pojęcia odpowiedzialności i
> > wtedy bóg, ojciec czy inne takie nie są niezbędne dla naszego
funkcjonowania.
>
> No wydaje mi się, że to nie jest jedyna możliwość.
> Egzystencjaliści uciekali od pojęcia Boga, za to bardzo silnie kładli
> nacisk na odpowiedzialność. A punktu odniesienia szukali wewnątrz podmiotu.
Nie znam tak dobrze egzystencjalizmu jak ty. Brzmi mi to podejrzanie. Żeby
wyprowadzić odpowiedzialnośc z samego siebie, trzeba by trwale rozbić siebie
na tego który nakłada odpowiedzialność, zadanie, obowiązek, rozlicza i tego
kto ponosi te ciężary. Człowiekowi trudno bez utraty zdrowia psychicznego to
robić. Chyba że nieświadomie, czy freud, superego i odpowiedzialnośc wobec
uwewnętrznionego ojca.
Sartre miał oczywiście bzdurną koncepcje stwarzania samego siebie w całości
i całkowitej odpowiedzialności za wszystko co moje. To za dużo i w efekcie
wcale nie działa.
W nauce pojęcie odpowiedzialności nie ma sensu, bo wszystko ma przyczyne
wiec niczego nie można nikomu zarzucic. Jeśli Hitler był zbrodniarzem to
przecież mialo to jakieś przyczyny nie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|