Data: 2016-12-18 16:04:51
Temat: Re: Rozróba w Sejmie.
Od: LeoTar <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 12:15:48 UTC+1 użytkownik LeoTar
> napisał:
>> Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 08:13:45 UTC+1 użytkownik
>>> LeoTar napisał:
>>>> Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>> cause and effect dewadatto
>>>> Możesz objaśnić pop polsku... ? Nie każdy jest takim poliglotą
>>>> jak Ty. ;-)
>>> Cause and effect - przyczyna i skutek. Rozpętasz taki huragan
>>> karmiczny, że przegrasz.
>> Powinieneś był zastosować tryb dokonany.
>>> Devadatta - fałszywy prorok, kuzyn Buddy Śakyamuniegom, jego
>>> zdeklarowany śmiertelny przeciwnik, piekielnik.
>>>
>>> A po Polsku: Rozbijesz się o własne sznurówki,
>> Tego nawet Ty nie wiesz.
>>> ty @#$%^&! Wstawić dowolne wyzwisko, które uważasz za najgorsze.
>>> Będzie pasowało.
>> Co? Czyżby Ci żal dupę ściskał? ;-)
> Nie jestem komuchem, nie jestem ubekiem, pochodzę ze starej szlachty
> po mieczu i kądzieli. Powinienem się cieszyć, że nadchodzi era rządów
> nie przyznających się nominalnie do lewactwa.
Ale wywyższasz się ponad innych. A to przejaw nierozwiązanego kompleksu
Edypa...:-)
> A jednak ta cała rzekoma prawicowość jest hipokryzją. O kant
> czterech liter ją potłuc jak widzę co wyrabia rząd wybrany przez
> elektorat nie czytający książek, ze wsi nieszlacheckich (z naciskiem
> na tamto pierwsze, ale to drugie jest akurat powodem), to życzę nad
> nimi komucha, ubeka, demoliberała i samego wielkiego mistrza
> mularskiego Iluminatów z nahajem.
Czy uważasz, że szlachcice i arystokraci, tak przez Ciebie wychwalani,
wzięli się znikąd czy tez kiedyś, w przeszłości, byli pariasami, takimi
samymi, którymi Ty gardzisz?
> Na to zasługuje ich nieuctwo, które jedyne jest zbrodnią nie do
> wybaczenia. Nie chłoszczę ich tu gołosłownie.
Nie zapominaj się. Jako nowo narodzeni wszyscy mamy taki sam potencjał a
podział na kasty jest wynikiem "wyścigu szczurów" zainicjowanego przez -
ni mniej ni więcej - brak poczucia własnej wartości i dążenie do
wyrwania się z tego stanu umysłowego zniewolenia. Stań się analitykiem a
nie bądz cały czas pierdolą broniącym swoich praw, które odziedziczyłeś
po swoich bezwzględnych przodkach. ;-)
> Przez takich po pierwsze nie rozwija się cywilizacja naukowo
> techniczna, bo robią z siebie żywe bezmyślne maszyny - konkurencję
> dla kompów i robotów, po drugie poprzez swoje nieczytelnictwo głodzą
> ludzi wartościowych i umysłowo wykształconych, po trzecie poprzez
> niski poziom umysłowy zaniżają oczekiwania pracodawców i tym samym
> średnią złożoność intelektualną pracy, pogrążając umysły tych,
> którzy są aktywni jako pracownicy zarobkowi lub działacze społeczni w
> morzu nudy, inercji i monotonii, na walkę z którymi ludzie myślący
> muszą zużywać tyle energii, że zaledwie starczy na jakieś ułomki
> niebanalnej twórczości.
Ale to właśnie umysłowi ćwierćinteligenci stworzyli cywilizację
techniczną, w której niewolnik pogania innego niewolnika do coraz
większego wysiłku by ten na samym dole tworzył coraz to doskonalsze
maszyny. A ten na samej górze zamiast działać twórczo w dziedzinie
społecznej zadowala się odtwórczością nie wnoszącą nic nowego w sferę
moralności i etyki. Inteligent, który spija nektar wytwarzany w pocie
czoła przez siudrę, zamiast myśleć o tym jak ulżyć doli wszystkich
członków społeczeństwa zajmuje się zabezpieczaniem własnej dupy i dup
swoich potomków; by im niczego nie brakło przy czym jego postrzeganie
kończy się na progu jego dworu. A reszta może zgnić w czworakach. Tak
wygląda przeciętny inteligencki kołtun.
> Coś trzeba zrobić z tym chamskim w dosłownym sensie rakiem, zanim
> zeżre na świecie znaczną większość inteligencji.
To inteligencja przekonana o swojej "lepszości" i wyższości nad resztą
społeczeństwa jest rakiem zżerającym każde społeczeństwo.
> Wirtualne biblioteki i książki, w tym takie, które do niedawna były
> rzadkie i elitarne muszą być wszędzie, wyglądać nawet z przysłowiowej
> lodówki i za darmo, w postaci elektronicznej, żeby wpoić burakowi z
> wioski właściwy styl życia i właściwy smak, który do tej pory był
> związany głównie z gustami elit. Po to, żeby żaden cenzor, dyktator
> nie zdołał tych tekstów kultury wymazać z pamięci. Dość tego
> pełzającego polpotyzmu na świecie.
Nie zaprzeczam, że trzeba mieć wiedzę ogromną by być zdolnym do
dokonania radykalnych i dalekosiężnych zmian w ludzkiej świadomości,
zmian, które są rewolucyjne i które de facto są EWOLUCJĄ Świadomości ale
nie wolno jest Ci zakładać, że do dokonywania takich zmian mają wyłączne
prawo zasiedziali, z dziada pradziada, tzw. inteligenci. To jest rasizm
i odmawianie prawa głosu, czasem decydującego, ludziom nie
zakorzenionych w warstwie inteligenckiej. Kto Ci dał prawo do
wywyższania jajogłowych nad przeciętnego zjadacza chleba. To, że umieją
się kamuflować i wykorzystywać (czyt. oszukiwać i manipulować)
pozostałych nie znaczy nic poza ich chęcią zachowania dominacji (i w ten
sposób leczenia sie z kompleksu Edypa/Elektry).
> Wiesz dlaczego upadła cywilizacja Rzymska? Bo kapłani nowej religii
> twierdzili, że pierwszą cnotą prowadzącą do pobożności jest
> nieuctwo.
By stworzyć nową jakość trzeba olać dotychczasowy kanon. Ma on służyć
jedynie do ujawnienia tkwiących w nim niedoskonałości. Wielkość umysłu
polega na dostrzeżeniu tych niedoskonałości w dorobku przeszłych pokoleń
i znalezieniu wyjścia z labiryntu oszustwa, które zawsze towarzyszy
niedoskonałości.
> Gardzę ludźmi zachęcającymi do nieuctwa i żal mi ich ofiar nieuków.
Nigdy nie zachęcałem do nieuctwa ale ponad zdobywanie przerobionej
(zmielonej) wiedzy cenię sobie zdolność do krytycznego myślenia oraz
zdolność do odrzucenia autorytetów, które potrafią udzielić odpowiedzi
na pytania egzystencjalne.
> Także tych snobistycznych, na łyso ogolonych. Kiedyś odwiedzając
> księgarnię widziałem jednego takiego młokosa z charakterystyczną
> koszulką, z bandażem po uczestnictwie w jakiejś ulicznej awanturze.
> W dziale historii było mnóstwo książek poświęconych ludziom profesji
> pisarskiej, kultury, edukacji, filozofom, wiarom. Jego to nie
> interesowało, prosił ekspedientkę wyłącznie o tych kilka książek z
> historii wojennej. O tempora, o mores!
A skąd wiedziałeś, że nie po to kupował książki wojenne by się
zachłystywać krwią lecz po to by analizować i poszukiwać wspólnego
mechanizmu, który wywołuje wojny? Siedziałeś w jego głowie?
> Pełno jest takich Weszpolaków jak on, którzy swoje wykształcenie
> historyczne ograniczają do dziejów bębna i trąby, colta i
> kałasznikowa. Ohyda.
A czym różnią się oni od buddyjskich mantroklepów?
> I tacy ludzie mają decydować o kształceniu dzieci np. mojego brata?
Nadchodzi czas, gdy rodzice sami będą musieli edukować dzieci. I
najlepiej by zaczęli je edukować świadomie już od kołyski. Wiesz o czym
piszę...? Szkoła harmonijnego życia oparta na doświadczeniu. :-)
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin
|