« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-20 04:54:16
Temat: RozstanieMojego znajomego dziewczyna wyjechala do niemiec, Na rok. A sa ze soba 3
miechy. Andrzejek boi sie ze ona jak wroci to do niego nie wroci- to ta
puszczalska. Jest chyba jakis stareotyp, ze po wyjexdzie dziewczyny trzeba
byc przybitym przez jakis czas.Czy chodzi mu o to zeby zwrocic na siebie
uwage ludzi, jaki to on jest zalamany itp.
Naprawde mam serce, ale to juz przesada. Po co tak manifestowac swoja
rozlake?
jamnik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-20 18:32:23
Temat: Re: RozstanieUżytkownik "Jamnik" napisał w wiadomości :
> Mojego znajomego dziewczyna wyjechala do niemiec, Na rok. A sa ze soba 3
> miechy. Andrzejek boi sie ze ona jak wroci to do niego nie wroci- to ta
> puszczalska. Jest chyba jakis stareotyp, ze po wyjexdzie dziewczyny trzeba
> byc przybitym przez jakis czas.Czy chodzi mu o to zeby zwrocic na siebie
> uwage ludzi, jaki to on jest zalamany itp.
> Naprawde mam serce, ale to juz przesada. Po co tak manifestowac swoja
> rozlake?
> jamnik
* A nie pomyślałeś, że facet naprawdę to rozstanie przeżywa?
Może jako kolega
- wydaje się, że bliski -
(bo zaprząta ci głowę, a gdyby nie był dla ciebie nikim ważnym,
to byś go zwyczajnie olał)
- wykazał byś się odrobiną zrozumienia, wspomógł go.
Hę?
--
pozdry
defric :o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-20 19:53:55
Temat: Re: Rozstanie"defric" <d...@w...pl> wrote in message news:9odcmd$t5$1@h1.uw.edu.pl...
> * A nie pomyślałeś, że facet naprawdę to rozstanie przeżywa?
> Może jako kolega
> - wykazał byś się odrobiną zrozumienia, wspomógł go.
W pełni popieram.
Pozdrawiam
Piotrek
--
"Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi
przeciętnego, nadyma małego."
Piotrek - p...@i...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-21 13:15:57
Temat: Re: Rozstanie
Użytkownik "kali" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3baa4f8a@news.vogel.pl...
> "defric" <d...@w...pl> wrote in message news:9odcmd$t5$1@h1.uw.edu.pl...
> > * A nie pomyślałeś, że facet naprawdę to rozstanie przeżywa?
> > Może jako kolega
> > - wykazał byś się odrobiną zrozumienia, wspomógł go.
>
Defrik i Piotrek do was kieruje te slowa.
Staram sie jak moge. On lubi o niej mowic. Wiec gdy zaczyna temat, "dzwonila
wczoraaj" to slucham z zainteresowaniem,, zadaje jakies pytania itp. I co
jeszcze moge zrobic?
Jamnik
> --
> "Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi
> przeciętnego, nadyma małego."
>
> Piotrek - p...@i...pl
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-24 20:02:02
Temat: Re: Rozstanie> Staram sie jak moge. On lubi o niej mowic. Wiec gdy zaczyna temat,
"dzwonila
> wczoraaj" to slucham z zainteresowaniem,, zadaje jakies pytania itp. I co
> jeszcze moge zrobic?
A jednak nie jest z Ciebie taki zły facet....jak co niektórzy sugerowali.
Dobrze, że mu poświęcasz swój czas...nic więcej nie możesz zrobić.
Edytka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-24 21:06:10
Temat: Re: RozstanieUżytkownik "Jamnik" skierował m.in do mnie te oto słowa:
> Staram sie jak moge. On lubi o niej mowic. Wiec gdy zaczyna temat,
"dzwonila
> wczoraaj" to slucham z zainteresowaniem,, zadaje jakies pytania itp. I co
> jeszcze moge zrobic?
* Spoko, super!
Starasz się go słuchać, ale zastanów się czy mu pomagasz takim "słuchaniem"?
Przeczytaj jeszcze raz swój poprzedni post:
/ciach/
>Jest chyba jakis stareotyp, ze po wyjexdzie dziewczyny trzeba
>byc przybitym przez jakis czas.Czy chodzi mu o to zeby zwrocic na siebie
>uwage ludzi, jaki to on jest zalamany itp.
>Naprawde mam serce, ale to juz przesada. Po co tak manifestowac swoja
>rozlake?
* Bije z tego postu sarkazm, kpina, cynizm. Dlaczego?
Jeśli masz serce - to je okaż. Trochę empatii w tym słuchaniu!
Spróbuj się wczuć w jego sytuację. Zastanów się jakie myśli w nim szaleją.
Empatia, a nie bierne słuchanie.
On mówi, tobie jednym uchem wpada, drugim wypada.
Tak czy nie?
--
pozdry
defric :o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-26 21:43:33
Temat: Re: Rozstanie
Użytkownik "defric" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9oo76f$61e$1@h1.uw.edu.pl...
> Użytkownik "Jamnik" skierował m.in do mnie te oto słowa:
>
> * Spoko, super!
> Starasz się go słuchać, ale zastanów się czy mu pomagasz takim
"słuchaniem"?
+++ Nie mogę patrzeć jak tak siedzi załamany, widać że martwi sie tym że ta
paniena może do niego nie wrócić. Ale twardy jest. "Spoko, nic się nie
stała"- myślę ze długo tak nie wytrzyma...
> * Bije z tego postu sarkazm, kpina, cynizm. Dlaczego?
++++Przesadzasz........a jeśli nawet nie to jakoś to źle odebrałaś...
> Jeśli masz serce - to je okaż. Trochę empatii w tym słuchaniu!
> Spróbuj się wczuć w jego sytuację. Zastanów się jakie myśli w nim szaleją.
> Empatia, a nie bierne słuchanie.
> On mówi, tobie jednym uchem wpada, drugim wypada.
> Tak czy nie?
++++
Tak. Ale właśnie tak mnie to irytuje ponieważ stawiam się na jego miejscu.
Tylko, że jak ja kocham to ufam swoj wybrańce, a on jakoś nie potrafi. Na
jego miejscu zerwałbym tą znajomość na czas wyjazdu...
Pozdrawiam Jamnik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-27 21:24:03
Temat: Re: RozstanieUżytkownik "Jamnik"
> Tak. Ale właśnie tak mnie to irytuje ponieważ stawiam się na jego miejscu.
> Tylko, że jak ja kocham to ufam swoj wybrańce, a on jakoś nie potrafi. Na
> jego miejscu zerwałbym tą znajomość na czas wyjazdu...
* On to jest on. Ty to jesteś Ty.
On ma swoje wyobrażenie miłości, tęsknoty, zazdrości, zaufania....
Ty masz swoje...
Jeśli chcesz mu pomóc, to kto jest w tym ważny?
Ty czy on?
Jego uczucia czy Twoje?
Sądzę, że jego.
Spróbuj odczuć to co On czuje. Spróbuj poczuć jego powody.
Spróbuj go zrozumieć.
Rada sama wypłynie.
Poza tym samo oparcie, które w ten sposób mu okażesz - w miarę - wysatrczy.
Być może, ten związek nie ma przyszłości.
Być może kiedyś skończy się to bez żadnych wzniosłych emocji.
Jednak Twój kolega w jakiś sposób cierpi tu i teraz.
Potrzebuje oparcia i zrozumienia tu i teraz.
Być może za 2 lata będziecie się śmiać ze swoich rozterek.
Ale nigdy nie będziecie się śmiać z oparcia jakie dajecie sobie w ciężkich
chwilach.
To przetrwa. Na wieki. Wystarczy to szanować i pielęgnować.
A to ważne jest.
Chyba.
--
pozdry
defric :o)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |