Data: 2003-03-04 19:50:15
Temat: Re: Rozszerzona 1renica!!!
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 4 Mar 2003 20:27:36 +0100, casus wrote:
To ja jeszcze pozrzędzę.
> wszystko ok, masz racje z ta kasa, ale ja mowie o czysto etycznej stronie.
> Ja sie tez nie zgadzam z tym, ze jestesmy robieni w konia przez Kasy
> Chorych, ale pomimo to nalezy ludziom pomagac.
Wszystko pięknie, ale zauważ, że często spotykamy przypadki robienia nas
w konia nawet nie przez kasy, ale przez kolegów lekarzy.
Bardzo często spotykałem skierowania do szpitala wystawione przez
pewnego lekarza rodzinnego (nota bene redaktora naczelnego pewnego
periodyku o tematyce medycznorodzinnej) w celu _jedynie_ darmowego
skonsultowania chorego przez neurologa; często z kompletnie kosmicznym
rozpoznaniem (typu 'udar mózgu'); a pacjent od progu mówił, że nie chce
zostać, tylko żeby go lekarz zbadał... Ci sami ludzie mówią o 'poprawie
jakości'. Cholera mnie wtedy bierze.
Ostatnio takich pacjentów nie widuje, ale może dlatego, że rejony nam
się znowu porobiły (dla zachorowań nagłych).
Nie chcę tez usprawiedliwiać nikogo, ale zdarza się, że rzut oka na
chorego pozwala ocenić jaki jest jego stan ogólny. W takiej sytuacji
może się zdarzyć, że bez pełnego badania przedmiotowego można chorego
odesłać we właściwe miejsce.
> Mowiac szczerze nie zdarzylo
> mi sie, aby kasa chorych nie zwrocila pieniedzy za to, ze sie pomoglo
> choremu bez umowy, ktora nie byla jeszcze podpisana. Tu kasa byla fair.
Ja tam nie wiem, nie mam potrzeby samodzielnego kontaktowania się z kasą
w jakikolwiek sposób i chwalę to sobie. Ale są działania podejmowane
przez nas na co dzień, które nigdy nie będą przez kasę opłacone. Choćby
sytuacje, kiedy do IP zgłasza się pacent bez skierowania i oczekuje
pomocy; a pomoc ta nie wymaga hospitalizacji, a zbadania, czasem podania
leku. Gdybym miał postępować w pełni zgodnie z przepisami - każda
pacjentka z bólem głowy, którą badam, wysyłam do okulisty (Hellou!...
;P) i której podaję pyralgin z hydrocortisonem w ramach IP powinna mieć
założoną historię choroby. Roboty papierkowej 3 x więcej, niż pracy przy
pacjentce, a do tego kasa może się dochrzanić, że nie był to ostry stan
zagrożenia zdrowia / życia. Powinno mnie to nic nie obchodzić,
powinienem odsyłać chorą na pogotowie. Tam jednak nie ma neurologa, a
niektórzy lekarze pogotowia potrafią robić w bólach głowy rzeczy
niespotykane (na przykład podawać tramal pozajelitowo, tak jak u chorej
którą oglądałem przez kilkoma tygodniami; ból głowy pozostał, za to
nudności nasiliły sie znacznie...). A my NIE MAMY KONTRAKTU NA POMOC
DORAŹNĄ...
> A ja osobiscie nie zgadzam sie z tym, by nie
> udzielic pomocy choremu jak sie siedzi i nic nie robi tylko dlatego ,ze
> formalnosci nie zostaly dokonczone.
No i znowu *w zasadzie* masz rację...
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
|