Data: 2003-08-14 12:52:19
Temat: Re: Rozterki serca!
Od: "" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Mogłaś jeszcze poczekać na kogoś stanu wolnego. Ciekawi mnie co czujesz, gdy
> widzisz jego żonę? Pal licho, ona sobie poradzi. Nie ma przecież wyboru.
> A jeśli zostawił dzieci? Jak z tym żyć? Jak to unieść? A jego wieczne
> rozdarcie pomiędzy dwoma rodzinami?
> To nie do przyjęcia.
Nie do przyjecia jest Twoj komentarz, o ktory nie prosilam wcale. Nie
interesuje mnie też co jest WG CIEBIE NIE DO PRZYJECIA! Wyrazilam swoja opinie
to wszystko. nie analizujemy tu mojego zwiazku.
> Nie tak ostro! Miłość stać na wielkie wybaczenie.
Jaka milosc? myslisz, ze mozna kochac i zdradzac z premedytacja? ja w to nie
wierze!
> Nasunęło mi się jeszcze jedno rozwiązanie. Zostawić obu panów. To pewnie
> byłoby najmniejsze zło - skoro kocha jednego z nich to po co go zostawiac?
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|