Data: 2003-12-05 09:54:17
Temat: Re: Rozum i uroda.
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bacha" <b...@p...onet.pl> napisała
w wiadomości news:bqf8mu$1ivu$1@foka1.acn.pl...
> W potocznym obiegu funkcjonuje stereotyp mówiący o tym, że rozum i uroda na
> ogół nie idą w parze. Czy u jego podłoża nie leży czasami psychologiczna
> reguła kompensacji? [...
Bacha! Ty na poważnie czy tylko tak dla jaj? Moim zdaniem nie ma
korelacji pomiędzy rozumem a urodą, zatem co tu kompensować?
Przypuśćmy, że co piąty człowiek jest urodziwy, a co piąty mądry.
Zatem zaledwie co dwudziesty piąty jest jednocześnie piękny i rozumny.
Prawdziwy unikat! Tako rzecze zwykły ruchanek prawdopodobieństwa.
Jednak mądrość ludowa kiepsko się zna na prawdopodobieństwie,
dlatego wymyśla różne bzdurne stereo- i kwadrotypy, jak choćby ten
o wzajemnym wykluczaniu się rozumu i urody.
> ...] Zauważono bowiem, że deficyt jednej cechy natura
> kompensuje nadprzeciętnością innej. Ot chociażby fakt, że np. niewidomi mają
> zwykle bardzo wyostrzone pozostałe czynne zmysły, głusi są na ogół bardzo
> spostrzegawczy wzrokowo, durnie są sprytni itp.
> Ubarwię facecją. ;)
To ja też!
Ksiądz na lekcji religii opowiada o miłosiernym Bogu wynagradzającym
w jakiś sposób ludziom nieszczęścia. Choćby w taki sposób, że "niewidomi
mają zwykle bardzo wyostrzone pozostałe czynne zmysły", itp. W końcu
pyta dzieci, czy mogą podać jakieś przykłady z życia wzięte. Zalega cisza.
Po dłuższej chwili odzywa się Jasio: "Mój dziadek - ma jedną nogę krótszą,
za to drugą dłuższą!"
Pa.
--
Sławek
|