Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Różyczka i ciąża

Grupy

Szukaj w grupach

 

Różyczka i ciąża

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-06-18 19:39:36

Temat: Różyczka i ciąża
Od: "Bazyl" <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziecko znajomego ma różyczkę - właśnie już kończy chorować. W czasie
jak teoretycznie zarażało, to kontaktował sie z dzieckiem, a ja z nim.
Zarówno znajomy, jak i ja mieliśmy różyczkę. Jakie jest
prawdopodobieństwo zarażenia różyczką osoby ciężarnej, którą pierwszy
raz zobaczyłam już w momencie, kiedy "główny sprawca" różyczki już
chorował?
I jeśli przypadkiem zaraziłam tą dziewczynę, to czy cos grozi dziecku?
Czytałam, że tylko w pierwszych trzech miesiącach różyczka jest groźna,
ale teraz, to już sama nie wiem - ciężarna jest w czwartym albo piątym.
Odpowiedzcie, bom cała zaniepokojona, czy przypadkiem całkiem
nieświadomie nie zrobiłam komuś krzywdy.
Tatiana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-06-20 11:08:38

Temat: Re: Różyczka i ciąża
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-06-20 13:02:34

Temat: Re: Różyczka i ciąża
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Bazyl napisała

> Dziecko znajomego ma różyczkę - właśnie już kończy chorować. W czasie
> jak teoretycznie zarażało, to kontaktował sie z dzieckiem, a ja z nim.
> Zarówno znajomy, jak i ja mieliśmy różyczkę.

Ale kiedy tę różyczkę mieliście? Teraz czy w dzieciństwie? Jeśli w dzieciństwie,
to zapomnij o jakimkolwiek zarażaniu znajomej ciężarnej, bo w jaki sposób, skoro
teraz nie zachorowałaś?
Jeśli zachorowaliście teraz i miałaś kontakt z ciężarną, to czy ona też
zachorowała? Jeśli nie, to nie ma się czym martwić.
Jeśli natomiast zachorowała, to już gorzej, choć największe ryzyko powstania wad
wrodzonych płodu występuje w pierwszym trymestrze, a potem spada do 20%.
A poza tym, czy ciężarna chorowała na różyczkę w dzieciństwie? A może się
szczepiła przed ciążą (powinna)?

--
Pozdrawiam
Maja



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-06-20 15:52:32

Temat: Re: Różyczka i ciąża
Od: "Bazyl" <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Maja Krężel" <o...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:KXJ35.34603$DC.762408@news.tpnet.pl...
>
> Bazyl napisała
>
> > Dziecko znajomego ma różyczkę - właśnie już kończy chorować. W
czasie
> > jak teoretycznie zarażało, to kontaktował sie z dzieckiem, a ja z
nim.
> > Zarówno znajomy, jak i ja mieliśmy różyczkę.
>
> Ale kiedy tę różyczkę mieliście? Teraz czy w dzieciństwie? Jeśli w
dzieciństwie,
> to zapomnij o jakimkolwiek zarażaniu znajomej ciężarnej, bo w jaki
sposób, skoro
> teraz nie zachorowałaś?

ale może jestem nosicielem??? :-(((((

> Jeśli zachorowaliście teraz i miałaś kontakt z ciężarną, to czy ona
też
> zachorowała? Jeśli nie, to nie ma się czym martwić.

ja nie zachorowałam, a czy ona nie zachorowała, to nie wiem, na razie
minely 3 dni od kiedy ja widzialam i boje sie jej pytać czy miała
różyczkę i czy teraz nie ma, bo przecież z samego stressu może jej się
pogorszyć.

> A poza tym, czy ciężarna chorowała na różyczkę w dzieciństwie? A może
się
> szczepiła przed ciążą (powinna)?

ciążę to miałą raczej nieplanowaną, więc nie wiem, a czy się szczepiła
albo chorowała na różyczkę tez nie wiem, ale przecież nie zacznę tak
znianacka wypytawać, bo będzie podejrzane, no nie???

Pozdrawiam
Tatiana dalej w nieopewnosci


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-06-21 11:48:07

Temat: Re: Różyczka i ciąża
Od: "Ana" <a...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie ma czegoś takeigo jak "nosicielstwo" różyczki. Nie martw się. JAk nie
zachorowałaś to nie mogłaś zarazić.
Pozdrawiam
--
Ania K.
Użytkownik Bazyl <t...@t...iinf.polsl.gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...vogel.pl...
>
> Użytkownik "Maja Krężel" <o...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:KXJ35.34603$DC.762408@news.tpnet.pl...
> >
> > Bazyl napisała
> >
> > > Dziecko znajomego ma różyczkę - właśnie już kończy chorować. W
> czasie
> > > jak teoretycznie zarażało, to kontaktował sie z dzieckiem, a ja z
> nim.
> > > Zarówno znajomy, jak i ja mieliśmy różyczkę.
> >
> > Ale kiedy tę różyczkę mieliście? Teraz czy w dzieciństwie? Jeśli w
> dzieciństwie,
> > to zapomnij o jakimkolwiek zarażaniu znajomej ciężarnej, bo w jaki
> sposób, skoro
> > teraz nie zachorowałaś?
>
> ale może jestem nosicielem??? :-(((((
>
> > Jeśli zachorowaliście teraz i miałaś kontakt z ciężarną, to czy ona
> też
> > zachorowała? Jeśli nie, to nie ma się czym martwić.
>
> ja nie zachorowałam, a czy ona nie zachorowała, to nie wiem, na razie
> minely 3 dni od kiedy ja widzialam i boje sie jej pytać czy miała
> różyczkę i czy teraz nie ma, bo przecież z samego stressu może jej się
> pogorszyć.
>
> > A poza tym, czy ciężarna chorowała na różyczkę w dzieciństwie? A może
> się
> > szczepiła przed ciążą (powinna)?
>
> ciążę to miałą raczej nieplanowaną, więc nie wiem, a czy się szczepiła
> albo chorowała na różyczkę tez nie wiem, ale przecież nie zacznę tak
> znianacka wypytawać, bo będzie podejrzane, no nie???
>
> Pozdrawiam
> Tatiana dalej w nieopewnosci
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-06-22 05:56:49

Temat: Re: Różyczka i ciąża
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Bazyl napisała

> ale może jestem nosicielem??? :-(((((

Nie wiem, czy można być nosicielem wirusa różyczki (chyba nie bardzo). Ale nawet
jeśli by tak było, to nie potrzebny jest do tego ponowny kontakt z chorą osobą.
Samo zetknięcie się z ciężarną znajomą wywołałoby u niej chorobę.

> ja nie zachorowałam, a czy ona nie zachorowała, to nie wiem, na razie
> minely 3 dni od kiedy ja widzialam i boje sie jej pytać czy miała
> różyczkę i czy teraz nie ma, bo przecież z samego stressu może jej się
> pogorszyć.

No pewnie, że nie pytaj bezpośrednio, ale może zagadnij "A jak tam samopoczucie?
W porządeczku?" (i sama Ci powie). Wszystkie kobiety w ciąży bez przerwy są
bombardowane takimi pytaniami ;~)
Myślę, że nie musisz się martwić. Jeśli wszyscy, którzy przeszli kiedyś różyczkę
mieliby być potencjalnymi nosicielami i nadal zarażali, to strach by było z domu
wychodzić ;~)
Powiem Ci jeszcze, że niedawno dzwoniła do mnie spanikowana znajoma (8 miesiąc
ciąży) i powiedziała, że jej córka jest chora na różyczkę. Ona sama nigdy nie
chorowała i nie pomyślała, żeby się zaszczepić przed ciążą. I co? I nic.
Dziecko pozarażało pół klatki schodowej, a matka pozostała "nietknięta". Ciekawe
dlaczego. Chyba ta panika tak ją uodporniła ;~)
--
Pozdrawiam
Maja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Prozac - kupie
masaz
Prozac - kupie
Re: Odp: Pytanie o transplantacje organow
homogenaty?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »