« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-04 12:53:24
Temat: RE: Pyszności z dzieciństwa,było: Re: obiad ?/Kura na patyku
> -----Original Message-----
> From: Przemyslaw Koziarski [mailto:p...@k...net.pl]
> Sent: Friday, February 04, 2000 1:19 PM
> To: p...@n...pl
> Subject: Re: Pyszności z dzieciństwa,było: Re: obiad ?/Kura na patyku
>
>
>
> > - ryz dmuchany smazony na maselku z sola (heh, jeszcze
> teraz sobie taki
> > czasem robie)
>
> Chalwa, moi drodzy. Chalwa to byla podstawa :) (jak sie udalo kupic, i
> prosze nie mylic z popularnym dawniej tzw. blokiem jakimstam)
>
> Przemyslaw Koziarski
>
>
blokiem ..... hmmm .... blok czekoladowy z herbatnikami i orzechami, to
byly czasy.
aNKA
--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-04 14:06:12
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa,było: Re: obiad ?/Kura na patyku> blokiem ..... hmmm .... blok czekoladowy z herbatnikami i orzechami, to
> byly czasy.
>
Naprawde Ci smakowal? Bloki MSZ byly paskudne. To miala byc taka PRL-owska
odpowiedz na chalwe, jak zwykle nieudana :)
Przemyslaw Koziarski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-04 14:40:30
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa,było: Re: obiad ?/Kura na patykuPrzemyslaw Koziarski <p...@k...net.pl> wrote:
> Naprawde Ci smakowal? Bloki MSZ byly paskudne. To miala byc taka PRL-owska
> odpowiedz na chalwe, jak zwykle nieudana :)
A ja myślę, że po prostu chcieli zutylizować odpadki po produkcji wafli
;-) Jadłam toto, ale więcej niż mały kawałek się nie dało - zapychało
straszliwie. To już landrynki wolałam, i kokosowe karmelki.
Anetek
--
A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-04 19:24:43
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa, było: Re: obiad ?/Kura na patykuNie wiem o jakim Bloku mowicie, ale w latach '60
z mom znakomitym kolega, potrafilismy 2kg Bloku
czekoladowego albo chalwy zjesc na jedno posiedzenie
(a wlasciwie spacer) i oba blyly wspaniale i pyszne.
Slav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-04 21:22:14
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa,było: Re: obiad ?/Kura na patyku
Użytkownik Slavek <s...@u...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@u...net...
> Nie wiem o jakim Bloku mowicie, ale w latach '60
> z mom znakomitym kolega, potrafilismy 2kg Bloku
> czekoladowego albo chalwy zjesc na jedno posiedzenie
> (a wlasciwie spacer) i oba blyly wspaniale i pyszne.
>
> Slav
>
>
Ja jestem ciutke mlodszy (69) wiec pamietam raczej juz blok poznogierkowski
:)))
Przemyslaw Koziarski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-05 01:18:05
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa, było: Re: obiad ?/Kura na patykuAneta Baran wrote:
> Przemyslaw Koziarski <p...@k...net.pl> wrote:
> > Naprawde Ci smakowal? Bloki MSZ byly paskudne. To miala byc taka PRL-owska
> > odpowiedz na chalwe, jak zwykle nieudana :)
> A ja myślę, że po prostu chcieli zutylizować odpadki po produkcji wafli
> ;-) Jadłam toto, ale więcej niż mały kawałek się nie dało - zapychało
> straszliwie. To już landrynki wolałam, i kokosowe karmelki.
łeee, ale ten blok był ohydny... Czasem trafiło się lepszy, ale ogólnie,
to wolałem wyroby czekoladopodobne niż to dziadostwo :( brrrrr...
--
misiek
*** IRC: nbrasil ICQ UIN: 3620591 | Michal R. Hoffmann ***
*** <mailto:misiek@knm.org.pl> | PO Box 41 ***
*** http://www.kki.net.pl/mis | 71-119 Szczecin 35 ***
*** -= member of: KNM, ZUKiH, HCKU =- | POLAND ***
----------- Money sometimes oils the wheel of justice -------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-05 14:11:13
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa, było: Re: obiad ?/Kura na patyku
Przemyslaw Koziarski wrote:
>
> > blokiem ..... hmmm .... blok czekoladowy z herbatnikami i orzechami, to
> > byly czasy.
> >
>
> Naprawde Ci smakowal? Bloki MSZ byly paskudne. To miala byc taka PRL-owska
> odpowiedz na chalwe, jak zwykle nieudana :)
ależ co Ty!! Było pyszne, no, może czasem za dużo tektury w srodku, ale
co tam...
A pamięta ktos "kasztanki"? do dzis można to to kupić, przeraźliwie
mdłe, nie cierpiałam ich, ale ponieważ były jedynym składnikiem zapasów
babci... to się jadło, aż się uszy trzęsły!
>
Anna
--
""Bez wątpienia, jest proroctwem, to co mówię. Rozumiem i
nie mogąc wypowiedzieć się bez pogańskich słów, wolę zamilczeć.""
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-06 02:30:16
Temat: Re: Pyszności z dzieciństwa, było: R e: obiad ?/Kura na patykuCzy ktos pamieta ?
Bardzo, bardzo dawno temu by w Polsce sprzedawane torciki lodowe.
Pakowane byly tekturowe pudelka razem z "suchym lodem".
Bylo to straszliwie zimne i rodzice nie pozwalali tego jesc, ale czasami
udawalo mi sie kawalek tego zjesc i pozniej bolalo gardlo ale pamietam to do
dzis choc to bylo bardzo, bardzo, bardzo dawno temu.
Slav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-06 10:16:49
Temat: Rurki z krememRurki z kremem na rynku w Warszawie. Chodzilem do szkoly podstawowej na
Miodowej, a na rynku wsiadalem do "125". Zaraz za przystankiem od strony
Barbakanu sprzedawano te rurki po 2 zlote (rok 58/61).
Zapomnialem dodac ze obok mieszkala Lena w ktorej sie kochalem, a miala
(szczyt sex-apeal'u dla mnie na owe czasy) biale podkolanowki.....
--
Amicalement Paul Urstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-06 17:39:14
Temat: Re: Rurki z kremem
Paul Urstein napisał(a):
> Rurki z kremem na rynku w Warszawie. Chodzilem do szkoly podstawowej na
> Miodowej, a na rynku wsiadalem do "125". Zaraz za przystankiem od strony
> Barbakanu sprzedawano te rurki po 2 zlote (rok 58/61).
> Zapomnialem dodac ze obok mieszkala Lena w ktorej sie kochalem, a miala
> (szczyt sex-apeal'u dla mnie na owe czasy) biale podkolanowki.....
>
> --
> Amicalement Paul Urstein
Działo się to ładnych kilka lat później, ale też się takimi rurkami
obżerałam. Miejsce - Kraków, cukiernia przy ul. Karmelickiej. Bramę obok
mieszkał mój dziadzio, który - z racji mojej zerowej odporności na tę
wylęgarnię chorób, jaką jest przedszkole - był moim opiekunem. I pamiętam
te rurki jedzone codziennie, podczas spaceru. To była tradycja. Ale jeszcze
wtedy żaden mężczyzna mnie nie pociągał, dopiero za jakieś dwa lata
zawładnął moim sercem agent J23 w swym niemieckim mundurze... ;))))))
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |