Data: 2010-06-23 08:11:48
Temat: Re: Ruszyła kampania przeciwko pedofili księży w Polsce. Polscy biskupi wiedzieli i ukrywali.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 22 Jun 2010 21:19:13 +0200, hss napisał(a):
>> Dnia Tue, 22 Jun 2010 18:30:49 +0200, h...@o...eu napisał(a):
>>
>>> Gdyby ludzie
>>> doskonale wiedzieli co można osiągnąć za życia nikt by im nie robił wody z mózgu
>>> nadziejami na pośmiertną szczęśliwość.
>>
>> To dlaczego nie wiedzą? To wina KK czy kogoś innego? Kto pracuje nad tym,
>> żeby nie osiągali zbyt wiele i sprowadzali swoje aspiracje do seksu, żarcia
>> i forsy?
>> :-/
>
> To nie kwestia czyjejś "winy" w "świadomym nieuświadamianiu" co braku tych
> "świadomych" którzy mogliby innych "uświadomić". Braku tych co znają prawdę.
Prawdę o czym? O wierze? Żartujesz sobie?
"Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im
polecił. A gdy go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili." MT
28, 16N.
A TY chcesz prawdy?
Jezus akceptował swoich wszystkich uczniów, także tych wątpiacych, choć
mógł ich zostawić w jedności i pewności wszystkich, załatwić im komfort, ze
wdepnęli w to, co trzeba - to jednak pozostawił ich ze wszystkim, z
rozdarciem, niepewnością, ale i z zapałem apostolskim.
Wierność Chrystusowi ma wartość w sytuacjach trudnych, wątpliwych,
wymagających trudnego przeciwstawiania się wątpiącym i własnemu zwątpieniu.
Wątpiący mogą NAWET być biskupami - więc jeśli Ty nie wątpisz, okaż to, ale
nie czuj się ani przez to lepszy, ani porzucony prez biskupów jako
owieczka. 3-)
> "Winą" kk jest to że twierdzi iż wie co jest grane, a to co się tam dzieje
> świadczy że nie mają -w całej swojej masie- za wiele o tym pojęcia. Wabią ludzi
> ale nie potrafią ich doprowadzić tam gdzie deklarują. Czasem ktoś u nich załapie
> o co chodzi, ale szybko go wyciszają -bo boją się że mógłby im "zaszkodzić". Tak
> jak prawda lub dobro mogłoby komukolwiek wyrządzić szkodę.
> Po prostu się boją. O siebie. Zwierzątka. Spróbuj takiego biskupa czy kurialistę
> rzymskiego poprosić żeby rozdał to wszystko co ma -tak jak mówił Jezus -to cię
> wyśmieje.
Dlaczego ma rozdać? - św. Franciszkiem nie jest, to zwykły człowiek. Niech
sobie ma, póki żyje, a jego sytuacja po przejściu na emeryturę jest
nieciekawa, bo idzie do domu starców, więc na ten okres chce sobie coś
zapewnić; rodzina go wszak pod dach nie przyjmie, najwyżej po jego śmierci
pożre się o majątek... Nie zazdroszczę ani jemu, ani im. BIEDNI ludzie.
>
>>> A że są zagubieni w doczesności to i na
>>> tym zagubieniu manipulnci robią biznes. Czy to kościelni czy poliyczni czy
>>> gospodarczy.
>>
>> Sprawa tego zagubienia mnie najbardziej interesuje, a nie kto na tym biznes
>> robi.
>>
> Nie dziwi mnie to. W końcu kto chce być "zagubiony". Ty też nie.
Toteż nie jestem. Tzn ciągle staram się trafiać z powrotem.
|