On Mon, 27 Mar 2000 14:22:24 +0200, Małgorzata Majkowska
<a...@b...com.pl> wrote:

>Wiesz mi tez by to nie przyszlo do glowy... 100% kobiecie potrzeba do
>odbycia stosunku seksualnego poczucia bezpieczenstwa, ciepla i przynajmniej
>sympatii (a to wyklucza szybkie numerki w windzie albo w samochodzie
>znajomego).

oraz

>Zauwaz ze wegetarianie maja mniejszy poped seksualny, sa
>lagodniejsi i mniej napastliwi. :-)))))

Proszę mnie oświecić jeśli nie rozumiem właściwie, ale chyba z jednej strony
sugerujesz, że właściwą postawą jest ta "100% kobiety", a z drugiej, że
czymś słusznym i miłym jest mniejszy popęd seksualny wegetarian (BTW
pierwsze słyszę).
Ergo: nie dość że "100% kobieta" z definicji odrzuca jakże przyjemne numerki
w windzie, samochodzie, kościele, klasie i półpiętrze, to jeszcze powinna
zostać wegetarianką, żeby mieć m.in. mniejszy popęd seksualny. W taki razie
ja wysiadam i poproszę o "50% kobietę". Właściwie to nawet nie poproszę, bo
już mam taką, która nie dość, że lubi mięso, to jeszcze robi różne
"niebezpieczne" rzeczy, bo sprawiają jej przyjemność. Mi również :-)
---
Pozdrawiam

Michał Kulczycki AKA Ronan

>> SALVE LUX POST TENEBRAS <<