Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Rzucanie palenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rzucanie palenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-08-28 11:59:23

Temat: Rzucanie palenia
Od: "Gacek" <G...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Czy ktorys z grupowiczow slyszal cos o "mechanicznym/elektronicznym"
sposobie rzucania palenia? Chodzi o maszynerie o nazwie BICOM (o ile dobrze
zapamietalem).
Kto moze sie orientuje co do skutecznosci , przeciwskazan, skutkow ubocznych
?
Glownie chodzi mi o skutecznosc (slyszlalem cos o 90%, ale troche jest to
niewiarygodne)

--
Pozdrawiam serdecznie - Gacek
(odpowiadajac na priv usun cyfry z adresu)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-08-28 20:19:47

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "KM" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Gacek" <G...@i...pl> napisał w wiadomości
news:akids9$j5u$1@panorama.wcss.wroc.pl...
> Witam,
>
> Czy ktorys z grupowiczow slyszal cos o "mechanicznym/elektronicznym"
> sposobie rzucania palenia? Chodzi o maszynerie o nazwie BICOM (o ile
dobrze
> zapamietalem).
> Kto moze sie orientuje co do skutecznosci , przeciwskazan, skutkow
ubocznych
> ?
> Glownie chodzi mi o skutecznosc (slyszlalem cos o 90%, ale troche jest to
> niewiarygodne)

Czystej wody szarlataneria !!!
Skutecznosc taka jak placebo, czyli..., wcale nie musi byc niska. Placebo w
takich przypadkach, gdy problem tkwi w psychice odgrywa zasadnicza role. Ale
tylko u nieswiadomych tego osob, a Ty juz znasz prawde...

Chris


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-08-28 20:43:45

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "Gacek" <G...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"KM" <k...@v...pl> wrote in message news:akjb79$mld$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Gacek" <G...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:akids9$j5u$1@panorama.wcss.wroc.pl...
> > Witam,
> >
> > Czy ktorys z grupowiczow slyszal cos o "mechanicznym/elektronicznym"
> > sposobie rzucania palenia? Chodzi o maszynerie o nazwie BICOM (o ile
> dobrze
> > zapamietalem).
> > Kto moze sie orientuje co do skutecznosci , przeciwskazan, skutkow
> ubocznych
> > ?
> > Glownie chodzi mi o skutecznosc (slyszlalem cos o 90%, ale troche jest
to
> > niewiarygodne)
>
> Czystej wody szarlataneria !!!
> Skutecznosc taka jak placebo, czyli..., wcale nie musi byc niska. Placebo
w
> takich przypadkach, gdy problem tkwi w psychice odgrywa zasadnicza role.
Ale
> tylko u nieswiadomych tego osob, a Ty juz znasz prawde...

No to pomogles. Rozumiem dlaczego nikt nie odpowiadal.
To teraz mnie przekonaj, ze jak uwierze to rzuce :)
serio - dzieki za odpowiedz

--
Pozdrawiam serdecznie - Gacek
(odpowiadajac na priv usun cyfry z adresu)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-08-28 21:30:30

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "agata" <a...@k...pkobp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czystej wody szarlataneria !!!
> Skutecznosc taka jak placebo, czyli..., wcale nie musi byc niska. Placebo
w
> takich przypadkach, gdy problem tkwi w psychice odgrywa zasadnicza role.
Ale
> tylko u nieswiadomych tego osob, a Ty juz znasz prawde...
>
> Chris

A ja radziłabym spróbować.
Próbowałam rzucić palenie wieeele razy, rozmaitymi sposobami. BICOM-em
interesowałam się wcześniej z powodu alergii u dziecka, miałam na jego temat
podobne zdanie co Chris i do dzisiaj nie zdecydowałam się na "leczenie"
małej tym sposobem.

Za namową znajomego z pracy, który tak rzucił palenie, spróbowałam wogóle
nie wierząc,że to coś da. Dla mnie tak jak dla Chrisa to trochę czary-mary,
ale o dziwo zadziałało. Po rzuceniu palenia, głód nikotynowy jakby mniejszy,
a mam z czy porównywać rzucałam palenie wiele razy i najdłużej wytrzymałam 5
dni. Teraz nie palę juz od 10 miesięcy. Tak, że radzę spróbowć, nawet jak
już wiesz, że to placebo.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w walce z nałogiem
Aga



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-08-28 21:33:24

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "baya" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> No to pomogles. Rozumiem dlaczego nikt nie odpowiadal.
> To teraz mnie przekonaj, ze jak uwierze to rzuce :)
> serio - dzieki za odpowiedz

Ja sama bardzo sceptycznie odnoszę się do takich nowinek, ale w tym wypadku
sama nie wiem co myśleć. Dwie bliskie mi osoby - wujek i przyjaciółka -
skorzystały z tej metody pozbycia się nałogu. Oboje palili od dawna i bardzo
dużo, wujek ponad 40 lat, i oboje nie zapalili od tamtej pory ani razu,
twierdzą, że nie czują potrzeby palenia i nie odczuwają również wzmożonej
nerwowości czy dyskomfortu z powodu niepalenia. Palę przy nich i nie
przeszkadza im to, nie tęsknią do papierosów, ale też dym im nie
przeszkadza, jak to zwykle bywa u byłych palaczy. Nie wiem co myśleć, tym
bardziej że zupełnie nic nie wiem o tej metodzie (z naukowego(?) punktu
widzenia).
baya


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.381 / Virus Database: 214 - Release Date: 02-08-02


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-08-29 08:25:53

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Gacek" <G...@i...pl> napisał w wiadomości

> Czy ktorys z grupowiczow slyszal cos o "mechanicznym/elektronicznym"
> sposobie rzucania palenia?

Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz za lekki zart ale skojarzylo mi sie
opowiadanie Stephena Kinga "quitters inc" - niestety mam tylko w wersji
ang - o rewelacyjnej metodzie rzucania palenia:-)) W skrócie - facet chcial
rzucic palenie- kolega doradzil mu firme Quitters Inc jako te ktora ma 98%
skutecznosc w oduczaniu ludzi palenia. Kuracja zaczela sie w momencie
pierwszej rozmowy zainteresowanego z przedstawicielem firmy - w trakcie tej
rozmowy pokazano mu pokoj w którym kical sobie króliczek - gdy królik
podchodzil do miski z jedzeniem wlaczano prąd pod podlogą - w efekcie królik
po jakims czasie wolał zdechnąc z glodu niz narazac sie na takie "atrakcje
dodatkowe". Nasz bohater chcial w tym momencie zrezygnowac z kuracji ale
okazalo sie to juz niemozliwe. Kuracja byla bardzo prosta. Facet mial byc
obserwowany praktycznie caly czas - gdyby zapalil papierosa nastepowal
system kar . Pierwsze przewinienie - do pokoju królika trafic miala jego
zona, drugie -sam pacjent, trzecie - oboje, czwarte - ktos mial sprawic
lanie jego synowi (uposledzonemu umyslowo) piate - pokoj krolika dla zony
plus lanie oraz ponowne lanie syna. Szósty, siódmy i ósmy - pacjent w pokoju
krolika (prad oczywiscie pod coraz wiekszym napieciem) + lanie, dziewiate
przewinienie - zlamanie reki jego synowi. dziesiate przewinienie oznaczalo
porazke firmy i to ze pacjent nalezy do tych 2 % ktore nigdy nie rzucą
palenie. I tu cytat " Otworzył szufladę w biurku i w milczeniu wyciągnał na
stól pistolet kalibru 45. Przeslal Morrisonowi uśmiech - "ale nawet te dwa
procent naszych pacjentów też juz nigdy nie zapali papierosa. Gwarantujemy
to "

:-)))) Tyle S. King - polecam gorąco przeczytanie czy i jak Morrison
przebrnąl przez tę kurację. Po polsku ukazalo sie to chyba w zbiorze
opowiadan "Nocna zmiana"

HaNkA InC.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-08-29 11:46:27

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "Gacek" <G...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@(USUN-TO)interia.pl> wrote in message
news:akklrh$ge3$1@news2.tpi.pl...
> > Czy ktorys z grupowiczow slyszal cos o "mechanicznym/elektronicznym"
> > sposobie rzucania palenia?
>
> Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz za lekki zart ale skojarzylo mi sie
> opowiadanie Stephena Kinga "quitters inc" - niestety mam tylko w wersji
> ang - o rewelacyjnej metodzie rzucania palenia:-)) W skrócie - facet
chcial
> rzucic palenie- kolega doradzil mu firme Quitters Inc jako te ktora ma 98%
> skutecznosc w oduczaniu ludzi palenia. Kuracja zaczela sie w momencie
> pierwszej rozmowy zainteresowanego z przedstawicielem firmy - w trakcie
tej
> rozmowy pokazano mu pokoj w którym kical sobie króliczek - gdy królik
> podchodzil do miski z jedzeniem wlaczano prąd pod podlogą - w efekcie
królik
> po jakims czasie wolał zdechnąc z glodu niz narazac sie na takie "atrakcje
> dodatkowe". Nasz bohater chcial w tym momencie zrezygnowac z kuracji ale
> okazalo sie to juz niemozliwe. Kuracja byla bardzo prosta. Facet mial byc
> obserwowany praktycznie caly czas - gdyby zapalil papierosa nastepowal
> system kar . Pierwsze przewinienie - do pokoju królika trafic miala jego
> zona, drugie -sam pacjent, trzecie - oboje, czwarte - ktos mial sprawic
> lanie jego synowi (uposledzonemu umyslowo) piate - pokoj krolika dla zony
> plus lanie oraz ponowne lanie syna. Szósty, siódmy i ósmy - pacjent w
pokoju
> krolika (prad oczywiscie pod coraz wiekszym napieciem) + lanie, dziewiate
> przewinienie - zlamanie reki jego synowi. dziesiate przewinienie oznaczalo
> porazke firmy i to ze pacjent nalezy do tych 2 % ktore nigdy nie rzucą
> palenie. I tu cytat " Otworzył szufladę w biurku i w milczeniu wyciągnał
na
> stól pistolet kalibru 45. Przeslal Morrisonowi uśmiech - "ale nawet te dwa
> procent naszych pacjentów też juz nigdy nie zapali papierosa. Gwarantujemy
> to "
>
> :-)))) Tyle S. King - polecam gorąco przeczytanie czy i jak Morrison
> przebrnąl przez tę kurację. Po polsku ukazalo sie to chyba w zbiorze
> opowiadan "Nocna zmiana"

Dobre, bardzo dobre, dzieki. :)))))
Ale ja nie mam zony .... :)))))))

A co do tematu to 71zl za placebo to troche duzo - chyba sprobuje plastry.
(gumy nikotynowe juz probowalem - zulem i palilem rownoczesnie :(

--
Pozdrawiam serdecznie - Gacek
(odpowiadajac na priv usun cyfry z adresu)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-08-29 11:53:00

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "KM" <k...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > tylko u nieswiadomych tego osob, a Ty juz znasz prawde...
>
> No to pomogles. Rozumiem dlaczego nikt nie odpowiadal.
> To teraz mnie przekonaj, ze jak uwierze to rzuce :)
> serio - dzieki za odpowiedz

Zajmuje sie pulmonologia i mam czesto stycznosc z pacjentami ktorzy powinni
rzucic palenie.
Kazdy przypadek jest inny, z jednym wystarczy grzecznie porozmawiac, innemu
zrobic awanture, jeszcze innego trzeba dlugo molestowac i nawracac na
niepalenie przez dlugie tygodnie. Sa tacy ktorym nic nie pomoze.
Cala sprawa palenia kryje sie w psychice czlowieka, czyli w glowie. Tam musi
zaskoczyc odpowiednia zapadka i powstac decyzja: tego juz za wiele, nie moze
tak dalej byc, musze rzucic za wszelka cene palenie.
Najciekawsza grupe pacjentow stanowia ci stojacy na granicy decyzji o
rzuceniu palenia, im potrzeba tego jednego bodzca, tej jednej powaznej
rozmowy, tego jakiegos argumentu... I tu jest miejsce dla biorezonansu,
nakladania rak, cudownych terapi ziolowych, akupunktury.
Ja uwazam ze ucziwsze jest znalezeinie odpowiedniego czlowieka, terapeuty,
grupy terapeutycznej, bliskiej osoby, ktora pomoze przelamac te bariere i
wstapic na droge niepalenia, czasem z pomoca farmakologii (lekow) a nie
szukac pomocy w silach kosmosu.

Chris



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-08-29 12:06:58

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "Gacek" <G...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"KM" <k...@m...pl> wrote in message news:akl1up$4pf$1@news.tpi.pl...
> > > tylko u nieswiadomych tego osob, a Ty juz znasz prawde...
> > No to pomogles. Rozumiem dlaczego nikt nie odpowiadal.
> > To teraz mnie przekonaj, ze jak uwierze to rzuce :)
> > serio - dzieki za odpowiedz
>
> Zajmuje sie pulmonologia i mam czesto stycznosc z pacjentami ktorzy
powinni
> rzucic palenie.
> Kazdy przypadek jest inny, z jednym wystarczy grzecznie porozmawiac,
innemu
> zrobic awanture, jeszcze innego trzeba dlugo molestowac i nawracac na
> niepalenie przez dlugie tygodnie. Sa tacy ktorym nic nie pomoze.
> Cala sprawa palenia kryje sie w psychice czlowieka, czyli w glowie. Tam
musi
> zaskoczyc odpowiednia zapadka i powstac decyzja: tego juz za wiele, nie
moze
> tak dalej byc, musze rzucic za wszelka cene palenie.
> Najciekawsza grupe pacjentow stanowia ci stojacy na granicy decyzji o
> rzuceniu palenia, im potrzeba tego jednego bodzca, tej jednej powaznej
> rozmowy, tego jakiegos argumentu... I tu jest miejsce dla biorezonansu,
> nakladania rak, cudownych terapi ziolowych, akupunktury.
> Ja uwazam ze ucziwsze jest znalezeinie odpowiedniego czlowieka, terapeuty,
> grupy terapeutycznej, bliskiej osoby, ktora pomoze przelamac te bariere i
> wstapic na droge niepalenia, czasem z pomoca farmakologii (lekow) a nie
> szukac pomocy w silach kosmosu.

Mam podobne zdanie. Jednak z nowinek technicznych czasem warto skorzystac -
dlatego pytalem. Nie jestem fanem "rak ktore lacza" itp.
Dzieki za pomoc.

--
Pozdrawiam serdecznie - Gacek
(odpowiadajac na priv usun cyfry z adresu)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-08-29 12:08:23

Temat: Re: Rzucanie palenia
Od: "Rafalski" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Usador Gacek escribió en el mensaje news:akids9$j5u$1@panorama.wcss.wroc.pl

> Glownie chodzi mi o skutecznosc (slyszlalem cos o 90%, ale troche
> jest to niewiarygodne)

Wszystkim polecam metodę, która u mnie zadziałała po sześciu latach nałogu i
uważam ją za wysoce skuteczną, pod warunkiem jej zastosowania:

Nie palić.

--
Rafalski

"Obviously you're not a golfer."
Jeff "The Dude" Lebowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

temperatura
Płyny do soczewek kontaktowych
Obejrzałem "Nostradamus"-a
Kaszak ... brrr
Stozek rogowki oka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »