Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Rzucić"???

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Rzucić"???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-16 21:33:00

Temat: "Rzucić"???
Od: "Nikt ważny" <Nikt@żadna.poczta.nigdzie> szukaj wiadomości tego autora

Mam problem mam dziewczynę, którą niby kocham i jesteśmy od 7 miesięcy...
wszystko jest ok żadnych problemów i kłótni sielanka, _ale_ czy warto jest
być z kimś z kim się nudzi, z kimś kto nie chce nigdzie wychodzić (na tym
tle nie ma kłótni bo nie nalegam, to nie ma być przecież dla nikogo
przymus), nie mamy w sumie wspólnych tematów (np. mamy innych znajomych),
poza tym w tym związku to ja cały czas do niej biegam ?(ona była u mnie
tylko 3 razy a tak to każe mi po siebie przychodzić więc nie przychodzi;-)
"Za" jest to że jestem z nią 7 miechów i jest to pierwsza moja poważna
"znajomość" Być z Nią czy nie???????
Help me bo Aj dont know what Aj hew to du...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-17 09:41:10

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: s...@p...krakow.pl (SiNuS) szukaj wiadomości tego autora

W teczce dla osoby "Nikt ważny" możemy przeczytać:

>Mam problem mam dziewczynę, którą niby kocham (...)
>wszystko jest ok (...)
>być z kimś z kim się nudzi, z kimś kto nie chce nigdzie wychodzić (...)
>, nie mamy w sumie wspólnych tematów (...)
>ja cały czas do niej biegam (...)
>Być z Nią czy nie???????

Najpierw wspólnie porozmawiać, a później myśleć/działać.

--
// Piotr (SiNuS) Front \\// Shutdown code... \\
\\--- http://www.sinus.phg.pl ---//\\ activated... //

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-17 10:18:17

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: "Julek Verne" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Najpierw wspólnie porozmawiać, a później myśleć/działać.

A jak się nie da mimo dobrych, szczerych chęci chłopaka?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-17 13:56:12

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: s...@p...krakow.pl (SiNuS) szukaj wiadomości tego autora

W teczce dla osoby "Julek Verne" możemy przeczytać:

>> Najpierw wspólnie porozmawiać, a później myśleć/działać.
>
> A jak się nie da mimo dobrych, szczerych chęci chłopaka?

Co to znaczy, że "się nie da"? :-)

--
// Piotr (SiNuS) Front \\// Idź swoją drogą a ludzie niech \\
\\--- http://www.sinus.phg.pl ---/\ mówią co chcą. (C) Dante Alighieri /

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-17 15:06:17

Temat: Odp: "Rzucić"???
Od: "Aphex" <D...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Nikt ważny <Nikt@żadna.poczta.nigdzie> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:96k5uh$kr2$...@n...tpi.pl...

> Mam problem mam dziewczynę, którą niby kocham i jesteśmy od 7 miesięcy...
> wszystko jest ok żadnych problemów i kłótni sielanka, _ale_ czy warto jest
> być z kimś z kim się nudzi, z kimś kto nie chce nigdzie wychodzić (na tym
> tle nie ma kłótni bo nie nalegam, to nie ma być przecież dla nikogo
> przymus), nie mamy w sumie wspólnych tematów (np. mamy innych znajomych),
> poza tym w tym związku to ja cały czas do niej biegam ?(ona była u mnie
> tylko 3 razy a tak to każe mi po siebie przychodzić więc nie przychodzi;-)
> "Za" jest to że jestem z nią 7 miechów i jest to pierwsza moja poważna
> "znajomość" Być z Nią czy nie???????
> Help me bo Aj dont know what Aj hew to du...

Przede wszystkim musisz sobie zadać pytanie ,czy ją kochasz. Bo jeśli nie to
nie ma sensu być z nią. Najlepiej na jakiś czas spróbuj się z nią nie
widywać. Jeśli zatęsknisz za nią to znaczy ,że coś Cię z nią łączy ,a jeśli
nie to nie masz co sobie nią zawracać głowy.

Pozdrowienia
Aphex




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-17 15:30:32

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: "Elliss" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Nikt ważny napisał(a) w wiadomości: <96k5uh$kr2$1@news.tpi.pl>...
>Mam problem mam dziewczynę, któr? niby kocham i jeste?my od 7 miesięcy...

Powinienes zapytac sam siebie czy takie zycie odpowiada Ci na dluzsza mete.
Wiele zalezy od Twojego wieku, doswiadczenia z kobietami i czy masz
trudnosci z poznawaniem dziewczyn. Wydaje mi sie ze troche masz, bo inaczej
twoje myslenie byloby inne: Nie ta, to inna. Zastanow sie jakie korzysci
czerpiesz z tego zwiazku, co Cie w niej urzeklo gdy ja zobaczyles pierwszy
raz, czym sie wyroznia sposrod tysiecy innych dziewczyn, czy tak sobie
wyobrazales swoja partnerke (powtarzam PARTNERKE) na dalsze zycie. Czy
lubisz jej wlosy, oczy, a moze usmiech, moze jej osobowosc? Poza tym
powinienes z nia szczerze o tym porozmawiac. Moze ona tez ma watpliwosci co
do waszego zwiazku.
A tak na marginesie to zycie jest piekne, a 7 miesiecy to nie tak duzo.

Pozdrawiam :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-17 17:58:30

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: "ajtne" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nikt ważny" <Nikt@żadna.poczta.nigdzie> napisał w wiadomości
news:96k5uh$kr2$1@news.tpi.pl...
> "Za" jest to że jestem z nią 7 miechów i jest to pierwsza moja poważna
> "znajomość" Być z Nią czy nie???????

Witaj,
nooo, jesli masz tylko te 2 argumenty, to troche malo, zeby utrzymywac
znajomosc. Zwlaszcza, ze piszesz: 'NIBY ja kocham' Gdybys jednak byl
bardziej zaangazowany, to brak wspolnych zainteresowan nie bylby tak wielka
przeszkoda dla zwiazku. Po latach wasze odmienne zainteresowania moglyby
wniesc wiele interesujacych rzeczy - Ty np. poznalbys historie Etruskow, a
ona budowe silnikow odrzutowych ;-). Milo jest razem odkrywac obce swiaty. I
moze jednak na starosc mielibyscie o czym pogadac :-) A w ogole jak Ci sie
mysli o tej dziewczynie w tak odleglej perspektywie czasowej ?
serdecznie Ci pozdrawiam
joanna (z wieloma
watpliwosciami, jak zwykle)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-17 19:34:17

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: "Maja.T" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


wiesz z tego co tu napisales wynika ze nic was z soba nie laczy, wiec
predzej czy pozniej i tak sie rozstaniecie:(
przykro mi
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-18 01:01:33

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: "ML" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > "Za" jest to że jestem z nią 7 miechów i jest to pierwsza moja poważna
> > "znajomość" Być z Nią czy nie???????
>
> Witaj,
> nooo, jesli masz tylko te 2 argumenty, to troche malo, zeby utrzymywac
> znajomosc. Zwlaszcza, ze piszesz: 'NIBY ja kocham'

Bez watpienia slowo "niby" w tym wypadku oznacza, ze autor tak naprawde
czuje jakis sentyment, ma uczucia przyjacielskie, serdeczne, ale tak
naprawde nie ma to wiele wspolnego z prawdziwym kochaniem.

> Gdybys jednak byl
> bardziej zaangazowany, to brak wspolnych zainteresowan nie bylby tak
wielka
> przeszkoda dla zwiazku.

Nie znosze slowa "zwiazek". Kiedy je slysze, dostaje dreszczy ;).

Doprawdy brak wspolnych zainteresowan to nie problem??? Cos nowego dla mnie.
Zawsze swietnie sie czulem i cos czulem, kiedy kobieta operowala na podobym
poziomie, kiedy oboje wiedzielismy, o czym rozmawiamy. Wspolne tematy,
rozmowy to moim zdaniem podstawa. Na pieknych oczach, fascynacji tak
naprawde zbudowac sie czegos trwalego nie da. Poza tym sadze, ze pod haslem
"wspolne zainteresowania" nie kryja sie zainteresowania w scislym tego slowa
znaczeniu. Chodzi tu raczej o wzajemne zrozumienie w zyciowych sytuacjach.
Ja spotkalem pewnego dnia kogos, kogo rozumiem w pol zdania. To jest dla
mnie wzor, ktory staram sie odnalezc, ale mi nie wychodzi to szukanie i juz
pewnie nie wyjdzie.

> Po latach wasze odmienne zainteresowania moglyby
> wniesc wiele interesujacych rzeczy - Ty np. poznalbys historie Etruskow, a
> ona budowe silnikow odrzutowych ;-). Milo jest razem odkrywac obce swiaty.

Po latach swiat ma sie juz w 90% odkryty.

> I moze jednak na starosc mielibyscie o czym pogadac :-) A w ogole jak Ci
sie
> mysli o tej dziewczynie w tak odleglej perspektywie czasowej ?

Tak. Mysli sie!!! Rzadko sie kogos takiego spotyka, ale sie mysli. Marzy
sie, walczy o Nia, mimo ze powinno sie juz ja znienawidzic po ogromie
cierpien, ktorych przez nia doswiadczyles.

> serdecznie Ci pozdrawiam
> joanna (z wieloma
> watpliwosciami, jak zwykle)
>

Jesli kolega "Nikt wazny" jest jeszcze mlody, nie moze myslec o kompromisie
w stylu "bede z nia, bo jest mi z nia NIBY dobrze". Tu trzeba odszukac te
osobe, w przypadku ktorej nie bedzie "niby". To ja, w wieku 27 lat, moge
powoli zastanawiac sie nad kompromisem, powoli przestac zawracac sobie glowe
slowem "niby". Ale jeszcze to slowo w moim slowniku istnieje.

Zaplatalem sie troszke w swoich rozwazaniach. To pewnie wyplyw imprezy,
ktora niedawno sie skonczyla ;)

Marek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-18 11:08:06

Temat: Re: "Rzucić"???
Od: "Elliss" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nikt ważny napisał(a) w wiadomości: <96k5uh$kr2$1@news.tpi.pl>...
>Mam problem mam dziewczynę, któr? niby kocham i jeste?my od 7 miesięcy...

Powinienes zapytac sam siebie czy takie zycie odpowiada Ci na dluzsza mete.
Wiele zalezy od Twojego wieku, doswiadczenia z kobietami i czy masz
trudnosci z poznawaniem dziewczyn. Wydaje mi sie ze troche masz, bo inaczej
twoje myslenie byloby inne: Nie ta, to inna. Zastanow sie jakie korzysci
czerpiesz z tego zwiazku, co Cie w niej urzeklo gdy ja zobaczyles pierwszy
raz, czym sie wyroznia sposrod tysiecy innych dziewczyn, czy tak sobie
wyobrazales swoja partnerke (powtarzam PARTNERKE) na dalsze zycie. Czy
lubisz jej wlosy, oczy, a moze usmiech, moze jej osobowosc? Poza tym
powinienes z nia szczerze o tym porozmawiac. Moze ona tez ma watpliwosci co
do waszego zwiazku.
A tak na marginesie to zycie jest piekne, a 7 miesiecy to nie tak duzo.

Pozdrawiam :)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Pytanie do Niny
Skale inteligencji Wechslera
portal - psychologia
Pytanie do psychologa(czy mam popełnić samobójstwo)
swiadome sny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »