farmakologia też nie.
Dziwne. Ile leków było wypróbowywanych? Jakie? Jak długo?
Raczej nie dziwne. Ja mowie ze nastapil tu tzw imprinting, i ciezko to
bedzie wywalic.

> Ale spotkałem się (na sieci) z osobami leczącymi się wiele lat (10),
> u których dopiero nowe leki przynosiły wyraźniejszą poprawę.

Pewnie myslisz o tych niesczesnych przerklamowanych tabletkach szczescia -
np. NSSR?

> Ja leczyłem się wenlafaksyną (efectin), w moim przypadku skuteczność
> była zadziwiająca (cały czas rosła podczas leczenia - ok. 7 miesięcy).

A no tak. NSSR przynosza rzeczywiscie dobre skutki u mlodziezy gdzie
osobowosc jeszcze nie ukszt., a nie u sosob doroslych, chociaz...