> Pozwole sobie dwa slowa jeszcze dodac do wypowiedzi,
> dzis dotarlam do tego watku ;-)
>
> Matka zniknela z zycia Kamila, a to dla mnie jest jednoznaczne.
> Jako mama nie wyobrazam sobie, abym mogla zostawic dziecko...


Jednak zostawiła go na dwa miesiące pod opieką ojca, a nie na ulicy. Sąd nie
orzekł wobec wnioskodawcy ograniczenia praw rodzicielskich. To znaczy, że jego
obowiązkiem było sprawowanie opieki nad dzieckiem w sytuacji, gdy matka z
przyczyn osobistyh bądź rodzinnych czasowo nie mogła tej opieki sprawować. Czy
wymienionej matce należy - jak wnioskuje ojciec - odebrać prawa rodzicielskie?


> Nie ma tlumaczenia , ze dzwonila i dowiadywala sie...ze powierzyla dziecko
> ojcu.


Uważasz, że ojciec, mimo posiadania pełni praw rodzicielskich, nie miał prawa
sprawować opieki nad własnym synem? Dziecko, mimo podkreślanego przez biegłe
związku uczuciowego z ojcem nie miało prawa, nawet jeśli chciało, mieszkać
przez parę miesięcy z ojcem?


> Jesli rozstaje sie z mezem, przenigdy nie zostawiam dziecka, to dla malego
> chlopcajest szokiem. A maly garnie sie do matki, bo jej dawno nie
widzial ..hm...;-)


To co, całkowicie uniemożliwiasz wtedy ojcu udział w wychowywaniu jego dziecka?
Nawet wbrew uczuciowym potrzebom dziecka??? Czasowe zamieszkanie z ojcem w
sytuacji gdy np. musisz iść do szpitala, lub jechać na delegację zagraniczną
to szok dla dziecka? Myślę, że większym szokiem było niepoproszenie małego do
telefonu, gdy dzwoniła jego matka.
Pozdr.
Leda
>
> Pozdr.
> Ula
> www.ulast.prv.pl
>
>
>
>
>
>



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl