Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.silweb.
pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Dusiołek <d...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: [SM] nowa szczepionka...
Date: Tue, 28 Mar 2006 10:16:48 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 87
Message-ID: <e0arda$j3r$1@news.onet.pl>
References: <e002dg$uq$1@news.onet.pl> <8rt793bogcih$.dlg@always.coca.cola>
<e00els$869$1@news.onet.pl> <1hm6l7626aopa$.dlg@always.coca.cola>
<e07quh$j7i$1@news.onet.pl> <1e26zazwk3lql$.dlg@always.coca.cola>
Reply-To: d...@s...net
NNTP-Posting-Host: przymorze2a.nsm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1143533803 19579 195.34.211.148 (28 Mar 2006 08:16:43 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Mar 2006 08:16:43 +0000 (UTC)
X-Sender: ciEyH07QiektuSq1zuRjdg==
In-Reply-To: <1e26zazwk3lql$.dlg@always.coca.cola>
User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:205631
Ukryj nagłówki
Dnia 2006-03-27 11:02, władze miasta zaapelowały, o niedokarmianie
zimujących w parku osobników gatunku 'Marek Bieniek' argumentując to
następująco:
>> Pasuje do tematu, to wklejam. Może ktoś prócz nas
>> czyta ten wątek... :)
> Jakoś trzeba te leki przetestować, zanim się je dopuści do sprzedaży,
> prawda?...
Mamy tylu polityków. Skoro już koniecznie trzeba
na ludziach... ;)
>>> Bardzo łatwo jest manipulować wynikami badań podając tylko część prawdy.
>> Zdecydowanie. Zwłaszcza, że z tego testowanie to,
>> jak mi się zdaje, w niektórych szpitalach zrobił się
>> przemysł.
> To już inna sprawa. Poza tym płatność dla badaczy nie zależy od stanu
> klinicznego pacjentów.
Ale czy etyczne jest namawianie pacjentów do przyjmowania
leku, o którym lekarz wie, że nie ma prawa pomóc pacjentowi
bo firma chce jedynie sprawdzić, jaki wpływ dany specyfik
ma na jego chorobę?... Ale ja to tylko z mniej lub bardziej
wiarygodnych opowieści wiem, więc możliwe, że wypisuję
właśnie kosmiczne bzdury... :(
> Poza tym:
> 1. Rzetelne badania kliniczne prowadzone są metodą podwójnie ślepej
> próby - ani pacjent, ani lekarz nie wiedzą czy podawany jest lek, czy
> placebo, a w takiej sytuacji ewentualne nastawienie lekarza wpływa
> zarówno na pacjentów otrzymujących lek, jak i tych co go nie otrzymują.
> 2. Większość badań klinicznych w SM wymaga udziału dwóch lekarzy:
> leczącego (który zajmuje się chorym "tak ogólnie" i zarządza procesem
> podawania leku) i oceniającego - który zajmuje się wyłącznie badaniem
> neurologicznym prowadzonym w ściśle określony, znormalizowany sposób, z
> użyciem specjalnych skal klinicznych), co minimalizuje ewentualny wpływ
> "nastawienia" lekarza
> 3. Stan kliniczny jest jedynie jednym z kilku elementów stanu pacjenta
> ocenianych w badaniu, Dużą siłę mają badania maksymalnie obiektywne -
> takie jak MRI, wykonywane w centrach badawczych, ale oceniane
> centralnie, w oderwaniu od pacjenta. Natalizumab pierwotnie okrzyknięto
> preparatem rewolucyjnym dlatego, że bardzo mocno wpływał na parametry
> MRI; o ile pamiętam w tym czase dane kliniczne nie były zdaje się
> jeszcze ocenione.
Dzięki. Teraz wygląda to inaczej niż przedstawione
przez nierozżalonego pacjenta...
> Każdemu badającemu zależy na tym, zeby wyniki jego badań było trudno
> podwazyć.
No, w to nie wątpię... :)
>>> wyda, to nic istotnego nie zyska.
>> Niemniej jednak kupi szczepionkę, mając nadzieję,
>> że kiedy zatrzyma proces, mózg się zregeneruje...
> Szkoda, że ludzie nie pamiętają informacji z poziomu liceum.
No przecież dziennikarze co pół roku mniej więcej
donoszą o samodzielnie regenerujących się mózgach,
zębach odrastających w trzecim komplecie i jeszcze
paru innych (nie mogę sobie przypomnieć, bo wcześnie
jest). Człowiek jest tak skonstruowany, że wierzy
w to na czym bardzo mu zależy...
>> Ale badań nad specyfikiem, o ile wiem, nikt nie prowadzi.
>> Za to od wieków wiadomo, że wiara przenosić może góry...
> Owszem. Są też tacy, co entucjastycznie oceniają dietę wysokotłuszczową,
> okładanie się kolczastymi deszczułkami, picie różnych obrzydliwości i
> inne takie rzeczy. A lekarz powinien w takiej sytuacji zajmować
> stanowisko zdecydowane i kompetentne, oparte na faktach i wolne od
> niczym nie popartych spekulacji.
Jest nawet strona, na której można złożyć podpis
pod w poparciu dla idei przebadania LDNu pod kątem
jego przydatności w terapii SM. Rośnie też liczba
stosujących. Argumentacja, 'nie chcą się tym zająć
bo tanie jest, więc się koncernom nie opłaca' trafia...
'Jedna pani drugiej pan' jest pewniejsze niż jakakolwiek
wiedza medyczna, więc będę się upierał, że za szczepionką
(jeśli przejdzie testy) będą się uganiać najbardziej
właśnie rodziny tych, co w najgorszym stanie...
--
Dusiołek
http://www.szpinak.prv.pl, http://www.gagatka.prv.pl
szpinak w temacie sprawi, że przeczytam Twój list...
|