Data: 2004-11-29 17:56:48
Temat: Re: [ŚWIADOMOŚC] - Ale (nie)fajna rzecz...
Od: Damian Kołkowski <d...@k...no-ip.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
* Adam -Nalfein- Dziendziel <w...@o...pl> [2004-11-26 22:26]:
> Bardzo ciekawą koncepcję na ten temat ma Huna - system wiedzy
> przekazywanej przez hawajczyków i polinezyjczyków, który zachował się w
> znacznym stopniu do dzisiaj. Ciekawe, że kilka tysięcy lat temu (w
> każdym razie przed Chrystusem i przed wyprawami misjonarskimi w tamte
> rejony) ktoś wyodrębnił podświadomość, świadomość i hipotetyczną
> nadświadomość. Wyobraźmy sobie pasmo percepcji (trudno to dobrze nazwać)
> i na nim umieszczony suwak zwany świadomością. Ten suwak przesuwamy
> swoją uwagą. To, na co w danej chwili pokrywa świadomie odbieramy.
> Szerokość suwaka zależy od ilości energii, wewnętrznej siły życiowej
> jaką posiadamy. Suwak nie ma obrzeży, płynnie zanika. Suwak ten w czasie
> naszej codziennej aktywności porusza się w pewnym zakresie
> odpowiadającym percepcji naszych 5 zmysłów, w czasie snu przyjmuje
> położenie całkiem inne, w którym odbieranie naszych fizycznych zmysłów
> jest zaburzone. Jednocześnie otwieramy się na subtelne informacje
> dochodzące z innych źródeł - nasze kształty myślowe, kształty myślowe
> innych ludzi, duchów rodzicielskich (wg. Huny każdy człowiek ma
> opiekunów na planie niefizycznym). Ponieważ nasza uwaga nie jest
> skupiona, oddajemy się tym subtelnym nurtom - śnimy. Jednocześnie mózg
> uaktywnia połączenia, niekiedy tworzy nowe (efekt deja vu jest rzekomo
> wpływem obcych sugestii - pomocy opiekunów). Dużo tam teorii
> paranormalnych, ale niewiarygodnie spójnych i praktycznych - żaden
> okultyzm np. koncepcja Jezusa, Buddy, Mahometa itd. jako ludzi, którzy
> poprzez modlitwę (tzn. wyobrażenie celu i utrzymanie go przy pomocy
> wiary bez drobiny wątpliwości, kiedy oba niższe - świadomość i
> podświadomość wierzą w sukces) osiagnęli niewerbalny kontakt ze swoimi
> Wyższymi Ja, które z zasady nie ingerują w poczynania człowieka
> (człowiek ma się nauczyć sam działać i świadomie podejmnować decyzje,
> dusze opiekuńcze tylko nadzorują proces w czasie, w czasie gdy Średnie
> Ja śpi), ale gdy ktoś świadomie podejmie decyzję i bardzo pragnie celu
> udzielają pomocy (cudowne uzdrowienia, zbiegi okoliczności).
> W każdym razie polecam książki Maxa Freedoma Longa - jeśli ktoś ma
> jakieś podobne wyobrażenia na podstawie innego źródła to proszę o
> odpowiedź. Huna mną poruszyła i zastanawiam się na ile jest to wszystko
> prawdą. W każdym razie pośród całej ezoterycznej szarlatanerii zdarzają
> się przebłyski dziwnych darów i umiejętności - dobrzy bioenergoterapeuci
> istnieją, może więc Jezus był po prostu wspaniałym bioenergoterapeutą?
Ciekawa wypowiedź... Zaintrygowałeś mnie, wszak warto pozać poglądy innych :-)
--
### Damian Kołkowski (dEiMoS) ## http://kolkowski.no-ip.org/ ###
# echo teb.cv-ba.vxfjbxybx.anvznq | rot13 | rev | sed s/\\./@/ #
|