Data: 2002-09-13 11:02:27
Temat: Re: ŚWIAT + czy -
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Oliwia" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:alsdsv$ht8$1@news.onet.pl...
[cut]
| zauwazam pozytywy, nawert moze je ze bardzo gloryfikuje .... bo ciagle
| jednak wiecej slysze negatywow, jak ktos kogos oszukal itd itd. Nie moge
| wylaczyc telewizora nie moge zamknac uszu ... bo to bylaby ucieczka, i
| klamstwo wobec siebie.
No właśnie - za bardzo gloryfikujesz pozytywy i za bardzo rozpaczasz z
powodu negatywów. Coś chyba nie tak - pewnie że trudno żyć na takiej
huśtawce.
Problem polega na tym, że nie tylko gloryfikujesz i rozpaczasz, ale że to
pojedyncze obserwacje tak zabarwiają Ci widzenie całego świata. Przecież to
chore.
A jak wyłączysz telewizor lub zamkniesz uszy to od razu zapominasz o
negatywach? Czy o pozytywach?
Jak to możliwe, że dopiero bezpośrednie wtargnięcie smutnego konkretu wpływa
(i to jak!) na Twoje wartościowanie całej rzeczywistości?
Tak jakbyś nie potrafiła stale posiadać w tle swoich myśli wyobrażenia
różnorodności, ale i względnej stałości świata - tego pląsającego roju
plusów i minusów, najczęściej jednak oscylujących wokół zera/
obojętności/neutralności? Dlaczego każde nowe zdarzenie wywołuje u Ciebie
wstrząsy egzystencjalne?
Dlaczego ani trochę nie uspokoja Twoich wahnięć niewątpliwie obecne w
świecie piękno?
Saulo
|