Data: 2002-11-07 07:41:46
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...
Od: "Strumień" <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>"Strumień":
>
>> Zgłupiałam zupełnie i to moja przegrana. W zasadzie to on więcej
>zyskuje
>> z naszej znajomości. Czyżzbym dała się podejść?
>> Strumień
>
>Aż mi się chce ryknąć: "Ludzie! Ale wy macie problemy!!!"
>Kobieto, zastanów się. Co Ty wyprawiasz? I po jaką cholerę? Cała
>okolica, może całe miasto wie, że spodobała Ci się para spodni i
>chętnie "przywłaszczyłabyś" je sobie na trochę, albo na trochę dłużej.
>I wszyscy chcą was swatać zawzięcie. Aż mi się wierzyć nie chce ;-)
>Tylko jakoś ten facet średnio zainteresowany. Wcale mu się nie dziwię.
>Nikt nie lubi być "ochotnikiem z wyboru". Sądzę, że na początku
>podobało mu się to rozpieszczanie, ale szybko mu się znudziło. I temu
>także nie dziwię się. Co to w ogóle za pomysł żeby zarzucać sidła na
>faceta przy pomocy osób trzecich? Znasz już cały jego życiorys
>(oczywiście od znajomej), on zapewne zna Twój (oczywiście od tej samej
>znajomej) i skoro nie nawiązuje z Tobą nawet rozmowy, to oznacza, że
>nie jest zainteresowany tzw. "bliższą znajomością".
>Też nie byłabym zainteresowana osobą, która wypytuje wszystkich wokół
>o szczegóły z mojego życia, zamiast porozmawiać na ten temat ze mną.
>Sądzisz, że marzeniem mężczyzny jest związek z kobietą, która posuwa
>się do wyczynów akrobatycznych by go zdobyć? Zostaw go w spokoju. "Z
>tej mąki chleba nie będzie". Już nie będzie.
>No i to zdanie: "W zasadzie to on więcej zyskuje z naszej znajomości".
>A co to ma niby być? Jakaś transakcja wymienna? Kto komu więcej, a kto
>komu mniej? To co to ma z tego być? Związek czy kupno/sprzedaż?
>
>V-V
>
Masz rację, oślepłam bo zgupiałam na jego punkcie. Szkoda na niego czsu.
Strumień
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|