Data: 2002-12-30 20:00:20
Temat: Re: SZATAŃSKA BIBLIA - podręcznik psychologii stosowanej....
Od: "Szczesiu" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Wiesz, z drugiej strony chrześcijaństwo (bądźmy szczerzy - tak
> naprawdę
> > katolicyzm) w Polsce mamy narzucone przez rodziców.
>
> cóż za tyrania!
> idźmy dalej. im tez ktoś je narzucił, prawda?
> więc co było na pioczatku szczesiu drogi?
> pramatka?
Co takiego!? Wypiłeś za mało czy zjadłeś za dużo?
> naprawde wierzysz w coś takiego jak samodzielne myslenie?
Na względnym poziomie tak.
> obcowanie z kims kto ma awersję do czegokolwiek
> (oprócz awersji do awersji) jest męczące.
Może niejasno się wyraziłem. Nie chodziło mi o roztaczanie wizji frapującego
obcowania z awertem. :-)
> moim prywatnym zdaniem kazdy mówi za siebie.
Ale nikt nie tłumaczy katolicyzmu (chrześcijaństwa) od początku na wyższym
poziomie (Bozia patrzy na Ciebie, Kara boska!). W momencie, kiedy zaczęliby
traktować cię poważnie, chrześcijaństwo od dawna traktujesz na równi z wiarą
w św. Mikołaja. Zaczynasz (zrazu nieświadomie) kombinować jak uwolnić się od
poczucia winy. Chyba, że fartem jesteś genetycznie niepodatny na wpędzanie w
nerwice. Wtedy od dawna masz to w dupie i robisz swoje.
> bo niewyraźnie piszesz.
Tak.
|