« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-10-23 13:18:31
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.Dnia Tue, 23 Oct 2007 13:18:04 +0200, michal napisze:
> Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości:
>
>>> Można mówić o pomyłkach, o zastosowaniu niedostatecznie dobrej
>>> metodologii, o dobraniu złej próby ale nigdy o świadomym wpływaniu na
>>> ostateczny wynik.
>
>> pomyłka, zła próba, kiepska metodologia... nie mogą być zamierzone? ;)
>
> Otóż to. Nie mogą. Być może, żeby to wiedzieć, trzeba mieć trochę
> statystycznej wyobraźni.
potrafisz to wykazać, czy muszę ją posiąść? :)
> Taka statystyczna wyobraźnia nie funkcjonuje jakby u osób, które widzą
> rzeczywistość w kategoriach "układów". Ich rzeczywistość zbliżona jest
> do takiego obrazu, że "wszyscy są Żydzi i komuniści" i manipulując
> sondażami chcą ogłupić nieświadome społeczeństwo.
tu chyba próbujesz zmarginalizować pewien aspekt rzeczywistości,
zapewne rzeczywiście kłopotliwy, ale przecież to albo wyparcie,
albo strategia ;)
> Trochę mnie to irytuje, kiedy ktoś taki jak Lisiecki
> publikuje podobne brednie. :)
a mnie wcale nie martwi że nikomu nie można wierzyć...
sztuką jest wydawać się dość obiektywnym, w tym celu najlepiej być
w posiadaniu zarówno dobrych strategii, jak metodologii... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-10-23 19:23:25
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.Gawreon pisze:
>> Bardzo ciekawy artykuł o sondażach i sondażowniach - na stronach PGB -
>> ośrodka, który najtrafniej przewidział wyniki ostatnich wyborów.
>>
>> http://www.pgb.org.pl/PUBLIKACJE/grupa_trzymajaca_so
ndaze.pdf
>
> Tym razem poległ. Ale to WSZYSTKO wina ostatniego niewiarygodnego
> sondażu OBOP tuż przed wyborami ;)
nie, to kwestia dużej zmiany w ostatnim tygodniu - pgb uchwyciło jeszcze
trend. poza tym sondaże pgb dotyczyły tylko osób zdecydowanych głosować.
--
http://smutki.patrz.pl/
http://psphome.dhtml.pl/
Ś.P. Stirlitz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-10-23 19:25:51
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.ostryga pisze:
> Trochę ironicznie to napisałam. Jakie widzisz negatywy?
politycy kłamią - istnieje duże ryzyko, związane z tym, że któremuś się
uwierzy :)
>>> Konstancin powiadasz? Spokojnie, bez zgielku itd?
>> chyba nigdy tu nie byłaś :)
>
> A jak tam jest?
coraz gorzej
tłok i smród
mówię o takiej użytkowej części konstancina
ja mieszkam 50 m od lasu
u mnie cud miód
> Zajebiście nie chce mi się dzis pracować.
ja właśnie wymyślam jaką prywatę mógłbym sprzedawać
--
http://smutki.patrz.pl/
http://trener.blog.pl/
Ś.P. Stirlitz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-10-23 19:40:34
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.michal pisze:
>> przeglądam różne. GP też. artykuł znalazłem na stronie sondażowni PGB,
>> której sondaże sprawdziły się ostatnio najbardziej. masz jakieś
>> zarzuty co do tego?
>
> Tylko tyle, że wg większości ludzi z branży, to firma krzak, o której
> mało kto słyszał i która jest zamknieta na współpracę i wymianę
> doświadczeń z innymi firmami o podobnym profilu. I dzięki temu, że PGB
> wstrzeliła się udanym wynikiem kilku sondaży, została wykorztystana
> przez pisowską propagandę.
całkiem możliwe, że się akurat wstrzelili.
jednak ich metodologia mnie bardziej przekonuje niż telefoniczne sondaże
na kilkusetosobowych próbach. Poza tym - całkowicie mnie nie interesują
argumenty typu "firma krzak" czy "zamknięta na współpracę".
to nie ma nic do trafności ich przewidywań. może inne firmy jej
zazdroszczą po prostu :)
> Polska Grupa Badawcza, to firma mało znana w branży tych "sondażowni".
> Firmy istniejące już długo na rynku, niechętnie na przykład wykonują
> sondaże polityczne w dniu wyborów, ponieważ narażają się wtedy na
> dyletancki atak polityków z powodu różnic miedzy ich wynikami a
> rzeczywistymi. Opinia wtedy idzie w świat i tak naprawdę nie ma jak jej
> zwerifikować.
mówisz o "exit pool"? PGB prowadziło?
bo nie bardzo wiem co to ma do rzeczy
>>> Typowy artykuł pisany na zamówienie.
>
>> czyje? w jakim interesie?
>
> Domyślam się, że podobnie jak inne kontrowersyjne tematy Lisieckiego
> inspirowane są przez PIS.
"inspirowane" "kontrowersyjne" - zaiste jakbym słyszał kaczyńskiego.
ciekawe, że inni jednak też widzą wszędzie układy.
niewiele mnie obchodzi czy artykuł był na czyjeś zamówienie - bardziej
mnie obchodzi czy informacje w nim zawarte to fakty czy banialuki.
> Artykuł wyraźnie sugeruje, że korzenie właścicieli tych firm mają wpływ
> na wyniki sondaży. Jest to po prostu niemożliwe ze względu właśnie na
> metody badawcze wypracowane przez lata praktyki podobnych firm na
> świecie i podlegające systematycznej kontroli stowarzyszeń pilnujących
> rzetelności tych metod.
chcesz mi powiedzieć coś o rzetelności sondażu prowadzonego
telefonicznie? a takie się ostatnio głównie w mediach pojawiały. na czym
polegają kontrole takich stowarzyszeń w przypadku konkretnych sondaży?
> Nie mówiąc już o tym, że jednorazowy sondaż jest efektem pracy
> rozproszonych po kraju ankieterów lub teleankieterów, którzy wzajemnie
> się nie znają, a dane na kilku etapach przetwarzane są elektronicznie.
> Żadne ciało nie jest w stanie zmienić tych wyników bez widocznych śladów
> przestępstwa.
ale kto tu mówi o prymitywnych zmianach już zebranych danych?!
na prawdę nie wiesz jak się konstruuje kwestionariusze w celu uzyskania
pożądanego wyniku?
> Można mówić o pomyłkach, o zastosowaniu niedostatecznie dobrej
> metodologii, o dobraniu złej próby ale nigdy o świadomym wpływaniu na
> ostateczny wynik.
a niby dlaczego mam nie mówić o zastosowaniu celowo metodologii, która
postawi w lepszym świetle mojego kolegę startującego w wyborach? i do
której ciężko się zjadaczom chleba doczepić? mam liczyć na uczciwość
kolegi kandydata? jakoś nie bardzo mu jednak dowierzam.
--
http://smutki.patrz.pl/
http://trener.blog.pl
Ś.P. Stirlitz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-10-23 21:34:05
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.tren R<t...@p...pl>
news:fflhp4$1ah$1@atlantis.news.tpi.pl
> Gawreon pisze:
>
> > > Bardzo ciekawy artykuł o sondażach i sondażowniach - na stronach
> > > PGB - ośrodka, który najtrafniej przewidział wyniki ostatnich
> > > wyborów. http://www.pgb.org.pl/PUBLIKACJE/grupa_trzymajaca_so
ndaze.pdf
> >
> > Tym razem poległ. Ale to WSZYSTKO wina ostatniego niewiarygodnego
> > sondażu OBOP tuż przed wyborami ;)
>
> nie, to kwestia dużej zmiany w ostatnim tygodniu - pgb uchwyciło
> jeszcze trend. poza tym sondaże pgb dotyczyły tylko osób
> zdecydowanych głosować.
wszystkie sondażownie uchwyciły, ale tylko niektóre skalę (pgb - nie, mimo
że kończyli zbierać dane w piątek)
wydaje mi się, że badanie zdecydowanych było normą we wszystkich
sondażowniach
gawreon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-10-24 00:47:44
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.
Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości :
>>>> Można mówić o pomyłkach, o zastosowaniu niedostatecznie dobrej
>>>> metodologii, o dobraniu złej próby ale nigdy o świadomym wpływaniu na
>>>> ostateczny wynik.
>>> pomyłka, zła próba, kiepska metodologia... nie mogą być zamierzone? ;)
>> Otóż to. Nie mogą. Być może, żeby to wiedzieć, trzeba mieć trochę
>> statystycznej wyobraźni.
> potrafisz to wykazać, czy muszę ją posiąść? :)
Raczej trzeba ją posiąść. Jeśli nie masz takiego nawyku, to potrzebne byłoby
studiowanie zjawisk socjologicznych, albo przynajmniej miesiące praktyki w
badaniach. Trzeba sobie zdawać sprawę na przykład, że wiele osób ma silne
tendencje do uogólniania pojedynczych jednostkowych doświadczeń na całe
układy i nie ma takiego, jakby to powiedzieć, zmysłu pluralistycznego
spojrzenia na zjawiska społeczne. Najpierw to trzeba by przełamać, żeby
nabyć statystyczne spojrzenie. To w sumie odróżnienie przeciętności od
rzeczywistej jednostki. Przeciętność jest tylko pomiarem.
Zauważ, jak wiele osób dla przekonania kogoś o swoich racjach, posługuje się
jakimś jednostkowym przykładem, którego doświadczył i jest przekonany o jego
powszechności. Wyrazistym przykładem jest przekonanie wielu osób o
powszechności brania łapówek przez lekarzy. Pytasz człowieka, skąd ma takie
przekonanie, a on Ci odpowiada, że sam dawał jednemu. Więc wszyscy muszą
brać... Jeśli wiesz, o co mnie chodzi, bo nie wiem, czy potrafię Ci to
wyjaśnić lepiej. :)
>> Taka statystyczna wyobraźnia nie funkcjonuje jakby u osób, które widzą
>> rzeczywistość w kategoriach "układów". Ich rzeczywistość zbliżona jest
>> do takiego obrazu, że "wszyscy są Żydzi i komuniści" i manipulując
>> sondażami chcą ogłupić nieświadome społeczeństwo.
> tu chyba próbujesz zmarginalizować pewien aspekt rzeczywistości,
> zapewne rzeczywiście kłopotliwy, ale przecież to albo wyparcie,
> albo strategia ;)
Być może marginalizuję, ale nie chcę wypisywać tu jakiś memoriałów... :)
>> Trochę mnie to irytuje, kiedy ktoś taki jak Lisiecki
>> publikuje podobne brednie. :)
> a mnie wcale nie martwi że nikomu nie można wierzyć...
Ja wiem, że należy mieć wiarę w ludzi i w to, co robią - ale to moje
podejście i nie w tym rzecz. Irytuje mnie, że ignorant w jakiejś dziedzinie
wypowiada się deprecjonując czyjś rzetelny wkład w badanie rzeczywistośći, z
którego ów ignorant sam korzysta i nawet o ty nie wie.
> sztuką jest wydawać się dość obiektywnym, w tym celu najlepiej być
> w posiadaniu zarówno dobrych strategii, jak metodologii... ;)
Takie strategie i metodologie istnieją z korzyścią dla nas wszystkich. Można
to dostrzegać wierząc w rzetelność, albo uczestnicząc w tym dziele w jakimś
stopniu. Innym podejściem będzie deprecjacja wszystkiego w czym się nie
siedzi i czego się nie da pomacać. ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-10-24 01:41:59
Temat: Re: Są darze i są daże. A także sondaże.
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>> przeglądam różne. GP też. artykuł znalazłem na stronie sondażowni PGB,
>>> której sondaże sprawdziły się ostatnio najbardziej. masz jakieś zarzuty
>>> co do tego?
>> Tylko tyle, że wg większości ludzi z branży, to firma krzak, o której
>> mało kto słyszał i która jest zamknieta na współpracę i wymianę
>> doświadczeń z innymi firmami o podobnym profilu. I dzięki temu, że PGB
>> wstrzeliła się udanym wynikiem kilku sondaży, została wykorztystana przez
>> pisowską propagandę.
> całkiem możliwe, że się akurat wstrzelili.
> jednak ich metodologia mnie bardziej przekonuje niż telefoniczne sondaże
> na kilkusetosobowych próbach. Poza tym - całkowicie mnie nie interesują
> argumenty typu "firma krzak" czy "zamknięta na współpracę".
> to nie ma nic do trafności ich przewidywań. może inne firmy jej
> zazdroszczą po prostu :)
Nie wiem, jak miałbym Cię przekonać, że jest tak, jak piszę. Ja w tym
siedzę. Musisz pewnie pozostać przy swoim przekonaniu. ;)
>> Polska Grupa Badawcza, to firma mało znana w branży tych "sondażowni".
>> Firmy istniejące już długo na rynku, niechętnie na przykład wykonują
>> sondaże polityczne w dniu wyborów, ponieważ narażają się wtedy na
>> dyletancki atak polityków z powodu różnic miedzy ich wynikami a
>> rzeczywistymi. Opinia wtedy idzie w świat i tak naprawdę nie ma jak jej
>> zwerifikować.
> mówisz o "exit pool"? PGB prowadziło?
> bo nie bardzo wiem co to ma do rzeczy
Nie, chciałem tylko podkreślić, że najbardziej niebezpieczne są sondaże
polityczne, a szczególnie exit pool, bo w razie "pomyłki" w sondażu,
politycy, którzy czują się tym pokrzywdzeni nie zostawiają suchej nitki na
firmie, zanim zdąży się podjąć kroki prawne w obronie wizerunku rzetelnej
firmy. Badanie w niedzielę, robiło PBS.
>>>> Typowy artykuł pisany na zamówienie.
>>> czyje? w jakim interesie?
>>
>> Domyślam się, że podobnie jak inne kontrowersyjne tematy Lisieckiego
>> inspirowane są przez PIS.
>
> "inspirowane" "kontrowersyjne" - zaiste jakbym słyszał kaczyńskiego.
> ciekawe, że inni jednak też widzą wszędzie układy.
> niewiele mnie obchodzi czy artykuł był na czyjeś zamówienie - bardziej
> mnie obchodzi czy informacje w nim zawarte to fakty czy banialuki.
>
>> Artykuł wyraźnie sugeruje, że korzenie właścicieli tych firm mają wpływ
>> na wyniki sondaży. Jest to po prostu niemożliwe ze względu właśnie na
>> metody badawcze wypracowane przez lata praktyki podobnych firm na świecie
>> i podlegające systematycznej kontroli stowarzyszeń pilnujących
>> rzetelności tych metod.
> chcesz mi powiedzieć coś o rzetelności sondażu prowadzonego telefonicznie?
> a takie się ostatnio głównie w mediach pojawiały. na czym polegają
> kontrole takich stowarzyszeń w przypadku konkretnych sondaży?
Sondaż telefoniczny na odpowiedniej próbie ma taka samą jakość, jak sondaż w
terenie. Ponieważ zazwyczaj sondaże polityczne są krótkie, pytania daje się
zadawać przez telefon (mało pytań jest do strawienia przez respondenta
telefonicznego). Badanie via telefon jest szybsze i tańsze. Robi się tez
badania krzyżowe lub porównawcze. Łączy się wyniki telefonicznych i tych w
terenie albo porównuje. Technik jest dużo i stosuje się je według fachowej
wiedzy doświadczonych badaczy. Nie jest tak, że badacz rano wstaje i wymyśla
nowa metodologię na chybił trafił.
Stowarzyszenia nie badają konkretnych sondaży, tylko cyklicznie
przeprowadzaja profesjonalne audyty o dość skomplikowanym profilu.
Przeprowadza się ankiety wśród ankieterów i pracowników firmy, bada się
metodologie, stosowanie procedur i międzynarodowych standardów.
Natomiast każdy sondaż jest kontrolowany przez służby wewnętrzne firmy, a
ostatnio przechodzi się na zlecanie kontroli wyspecjalizowanym firmom
zewnętrznym.
>> Nie mówiąc już o tym, że jednorazowy sondaż jest efektem pracy
>> rozproszonych po kraju ankieterów lub teleankieterów, którzy wzajemnie
>> się nie znają, a dane na kilku etapach przetwarzane są elektronicznie.
>> Żadne ciało nie jest w stanie zmienić tych wyników bez widocznych śladów
>> przestępstwa.
> ale kto tu mówi o prymitywnych zmianach już zebranych danych?!
> na prawdę nie wiesz jak się konstruuje kwestionariusze w celu uzyskania
> pożądanego wyniku?
No więc wiara w to, że ktoś z profesjonalistów może skonstruować
kwestionariusz sugerujący odpowiedzi tak, aby wpłynęło to na wynik, jest
jeszcze bardziej poroniona. Przecież po badaniu konstrukcja nie znika i
można ją zobaczyć i ocenić. Nikt nie jest samobójcą. Człowieku! Jest
konkurencja na rynku. Tu się trzeba starać, a nie kombinować, jak koń pod
górę! ;DDD
>> Można mówić o pomyłkach, o zastosowaniu niedostatecznie dobrej
>> metodologii, o dobraniu złej próby ale nigdy o świadomym wpływaniu na
>> ostateczny wynik.
> a niby dlaczego mam nie mówić o zastosowaniu celowo metodologii, która
> postawi w lepszym świetle mojego kolegę startującego w wyborach? i do
> której ciężko się zjadaczom chleba doczepić? mam liczyć na uczciwość
> kolegi kandydata? jakoś nie bardzo mu jednak dowierzam.
Właśnie dlatego, jak to napisałem powyżej. Idiotów tam do pracy nie
przyjmują. ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-10-24 01:44:11
Temat: PościeloweUżytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ffm4oe$coo$1@inews.gazeta.pl...
(...)
> Takie strategie i metodologie istnieją z korzyścią dla nas wszystkich.
> Można to dostrzegać wierząc w rzetelność, albo uczestnicząc w tym dziele w
> jakimś stopniu. Innym podejściem będzie deprecjacja wszystkiego w czym się
> nie siedzi i czego się nie da pomacać. ;)
>
> --
> pozdrawiam
> michał
O. Michał nie śpi! :)
Albo nie spał jeszcze przed chwilą...
Tak to jest, że ktoś musi nie spać żeby spać mógł ktoś...
Nie powiem akurat kto, ale mi zabrał łóżko.
Nie narzekam w sumie, bo za godzinę nastąpi zmiana. :)
Zieeew....
O takiej godzinie nie potrafię mówić o statystyce
ani o polityce, sorry... ;)
- JaKasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-10-24 01:52:22
Temat: Re: Pościelowe
"JaKasia" <m...@o...pl> wrote in message
news:ffm84b$bde$1@atlantis.news.tpi.pl...
> O takiej godzinie nie potrafię mówić o statystyce
> ani o polityce, sorry... ;)
A wyklad na UW widzialas wczoraj (albo powtorke dzisiaj)?
--
Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-10-24 01:55:58
Temat: Re: Pościelowe
Użytkownik "JaKasia" napisał w wiadomości
> (...)
>
>> Takie strategie i metodologie istnieją z korzyścią dla nas wszystkich.
>> Można to dostrzegać wierząc w rzetelność, albo uczestnicząc w tym dziele
>> w jakimś stopniu. Innym podejściem będzie deprecjacja wszystkiego w czym
>> się nie siedzi i czego się nie da pomacać. ;)
> O. Michał nie śpi! :)
> Albo nie spał jeszcze przed chwilą...
Słuchałem powtórki z Bartoszewskiego i potem juz nie mogłem zasnąć.. ;)
> Tak to jest, że ktoś musi nie spać żeby spać mógł ktoś...
> Nie powiem akurat kto, ale mi zabrał łóżko.
> Nie narzekam w sumie, bo za godzinę nastąpi zmiana. :)
> Zieeew....
Dzielenie łoża jakoś inaczej sobie wyobrażałem zawsze.... ;DDD
> O takiej godzinie nie potrafię mówić o statystyce
> ani o polityce, sorry... ;)
To może coś z lekkich tematów? Na przykład o dupie maryni? Jak tam neostrada
chodzi? ')
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |