« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-10-01 19:45:48
Temat: Sadze - zapalenie sie.CO robić w sytuacji kiedy niechcący przypadkiem zapalą się sadze w
kominie - mówie o kominie ceglanym be wkładki wewnątrz budynku.
Zakmykac dostęp powietrza, wpychac pare wodną? a moze cos innego robić?
Niestety zdarza sie to samoczynnie co dwa tyg podczas zwykłego palenia
(z ograniczonym dostępem powietrza). Na kominiarza wydawał bym majątek a
zimą wchodzenie na oblodzony dach jest niebezpieczne. Nie jest to
podstawowe źródło ogrzewania.
--
Szukam pracy, coś przy naprawie komputerów - rejon Warszawa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-10-01 20:27:25
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.> CO robić w sytuacji kiedy niechcący przypadkiem zapalą się sadze w
> kominie - mówie o kominie ceglanym be wkładki wewnątrz budynku.
> Zakmykac dostęp powietrza, wpychac pare wodną? a moze cos innego robić?
> Niestety zdarza sie to samoczynnie co dwa tyg podczas zwykłego palenia
moim zdaniem zmienić opał
to nie jest normalne żeby przez 2 tygodnie uzbierało się tyle sadzy żeby się
paliły
a wracając do sedna - jak masz porządny komin i nie masz strzechy na dachu
to się nie przejmuj
wypali się i po sprawie, znam ludzi którzy przez X-dziesiąt lat specjalnie
zapalali sadze żeby wyczyścić w ten sposób komin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-10-01 23:18:28
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.
Mustafa napisał(a):
> > CO robić w sytuacji kiedy niechcący przypadkiem zapalą się sadze w
> > kominie - mówie o kominie ceglanym be wkładki wewnątrz budynku.
> > Zakmykac dostęp powietrza, wpychac pare wodną? a moze cos innego robić?
> > Niestety zdarza sie to samoczynnie co dwa tyg podczas zwykłego palenia
>
> moim zdaniem zmienić opał
> to nie jest normalne żeby przez 2 tygodnie uzbierało się tyle sadzy żeby się
> paliły
raz zapaliły się nam sadze w kominie kiedy zmienilam opał z marnego
na dużo lepszy
> a wracając do sedna - jak masz porządny komin i nie masz strzechy na dachu
> to się nie przejmuj
> wypali się i po sprawie, znam ludzi którzy przez X-dziesiąt lat specjalnie
> zapalali sadze żeby wyczyścić w ten sposób komin
tą teorię też słyszalam jednak, widok słupa ognia z komina to nie
jest miły widok..
A co zrobić? Wujek kazał mi wsypać sól, dużo soli (tak z 2 kg) jak
już się palił. W zasadzie to nie wiem dlaczego?? Mama mówiła, że
mam nic nie robić. Wsypałam sól i było OK.
(Mieszkam w domku od dwóch lat, do tej pory zawsze w bloku, więc mam
marne doświadczenie)
Pozdrawiam!
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-10-02 06:53:28
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.Kiedyś byłem w sklepie z art. wodno-nanalizacyjnymi oraz piecami i tam mieli
jakiś taki specyfik w paczce 20x20 zafoliowane to było. W środku coś
sypkiego i to miało się wrzucać do pieca a skutkiem spalenia tego miało być
oczyszczenie przewodu kominowego w wszelkich sadzu. Wszystko to po spaleniu
ustrojstwa miało spaść w dół, przewód miał zostać oczyszczony.
Znam kominiarzy i nie jest tak żle ;) No chyna że sam kupisz sobie kawałek
liny, kulkę i szczotkę. Szczotpol jakiś tam jest.
Nie są to czynności jakies bardzo skomplikowane, tylko trzeba się ubrudzić i
czasem z dachu nie zlecieć.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-10-02 07:16:43
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.Na Allegro pod nazwą:
KATALIZATOR SPALANIA SADZY lub inne FLAMIT.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-10-02 13:56:32
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.a...@g...com napisał(a):
>> a wracając do sedna - jak masz porządny komin i nie masz strzechy na dachu
>> to się nie przejmuj
>> wypali się i po sprawie, znam ludzi którzy przez X-dziesiąt lat specjalnie
>> zapalali sadze żeby wyczyścić w ten sposób komin
Martwie się raczej o stabilność komina. Cegła nielubi chyba palenia ;)
Kiedyś pierwszym razem jak sie zapaliły sadze to smoła która była
efektem nieumiejętnego palenia i stopniowo wnikała w ściany komina
(palono kiedyś mokrym i sosnowym) Spowodowała ze potem wysiąkała z
cegieł do komina i tam paliła się - komin palił sie 21 godzin. Słupa
ognia nie było ale ściana w domu zaczęła śmierdzieć.
>
> tą teorię też słyszalam jednak, widok słupa ognia z komina to nie
> jest miły widok..
na pewno efektowny - szczególnie kiedy ma sie płaski dach pokryty papą...
>
> A co zrobić? Wujek kazał mi wsypać sól, dużo soli (tak z 2 kg) jak
> już się palił. W zasadzie to nie wiem dlaczego??
Domyślam sie ze tu chodzi o odcięcie dopływu powietrza - Sól rozpadając
sie uwalania podobno chlor a ten dobrze łączy sie w wysokich
temperaturach z woda w spalinach tworząc kwas solny osiadający na
ściankach komina w wyniku potem reakcji tego ustrojstwa i reakcji kwasu
z cegłami (a konkretniej z zaprawą) tworzy się więcej wody. taka mała
analiza - być może zupełnie błędna ale próbowałem doszukać sie sensu w
tym...
--
Szukam pracy, coś przy naprawie komputerów - rejon Warszawa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-10-03 08:22:17
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.
Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:efr5tj$k3u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Martwie się raczej o stabilność komina. Cegła nielubi chyba palenia ;)
Bez obawy, wbrew pozorom temperaqtura nie jest wysoka.
Jeśli pokrycie dachu jest niepalne to ograniczyć dopływ powietrza, aby
sadze spokojnie się wypaliły.
> Kiedyś pierwszym razem jak sie zapaliły sadze to smoła która była
> efektem nieumiejętnego palenia i stopniowo wnikała w ściany komina
> (palono kiedyś mokrym i sosnowym) Spowodowała ze potem wysiąkała z
> cegieł do komina i tam paliła się - komin palił sie 21 godzin. Słupa
> ognia nie było ale ściana w domu zaczęła śmierdzieć.
To wina nieumiejętnego palenia (mokre drewno, zimny komin)
i słabej cegły. A nie sama kwestia zapenia się sadzy.
> na pewno efektowny - szczególnie kiedy ma sie płaski dach pokryty papą...
Kiedyś były dostępne sita kominowe z siatki miedzianej o oczkach 2x2 mm
oprawione na ramce. Zakładało się taką siatkę i sadze się
wypalały bez ryzyka pożaru.
> > A co zrobić? Wujek kazał mi wsypać sól, dużo soli (tak z 2 kg) jak
> > już się palił. W zasadzie to nie wiem dlaczego??
Ja bym sugeorwał palić w kominku z większym nadmierem powietrza.
Wtedy jest mniejsze ryzyko spalania niezupełnego, którego rezultatem jest
sadza.
I nie przymykać szynerka, a jeśli już to bardzo niewiele.
Poza tym przeczyszczać komin szczotką kominiarską, sprzedają takie
szczotki spółdzielnie inwalidów.
W osadzaniu się sadzy sprzyja też turbulentny ruch spalin w kominie
co moze być wynikiem niedbałego murowania ("gluty" z zaprawy
sterczące do światła komina). Może warto rozwazyć wstawienie rury stalowej
do komina? Ja tak mam i nie ma tu problemów (szdze paliły się mi raz
i to świetny sposób na poprawę ciągu w kominie!).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-10-03 10:27:40
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.marekjan napisał(a):
> Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:efr5tj$k3u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> To wina nieumiejętnego palenia (mokre drewno, zimny komin)
> i słabej cegły. A nie sama kwestia zapenia się sadzy.
Bezpośrednio - nie ale czuć było - cegła pewnie jakiejś tandetnej
jakości była.
>
>> na pewno efektowny - szczególnie kiedy ma sie płaski dach pokryty papą...
>
> Kiedyś były dostępne sita kominowe z siatki miedzianej o oczkach 2x2 mm
> oprawione na ramce. Zakładało się taką siatkę i sadze się
> wypalały bez ryzyka pożaru.
To sito musiało zostać zdjęte - ciąg szczególnie przy rozpalaniu był tak
słaby ze dym wychodził dołem. Pamietma kiedys jak załadowałem kocioł do
pełna mokrym a to była deszcozwa pogoda, i zimno dosc, to czesc dymu
zkomina pełazała po dachu a druga częsc "sączyła sie" wszystkimi
mołżiwymi miejscami w domu.
>
>>> A co zrobić? Wujek kazał mi wsypać sól, dużo soli (tak z 2 kg) jak
>>> już się palił. W zasadzie to nie wiem dlaczego??
>
> Ja bym sugeorwał palić w kominku z większym nadmierem powietrza.
To nie kominek.
> Wtedy jest mniejsze ryzyko spalania niezupełnego, którego rezultatem jest
> sadza.
To wiem.
> I nie przymykać szynerka, a jeśli już to bardzo niewiele.
Jesli nie przymknę to wędrówka do piwnicy co kilka minut by nie przedobrzyć.
>
> Poza tym przeczyszczać komin szczotką kominiarską, sprzedają takie
> szczotki spółdzielnie inwalidów.
Szczotka jest tylko niema komu wejsc na dach.
>
> W osadzaniu się sadzy sprzyja też turbulentny ruch spalin w kominie
> co moze być wynikiem niedbałego murowania ("gluty" z zaprawy
> sterczące do światła komina)
O, to jest bardzo mozłiwe.
. Może warto rozwazyć wstawienie rury stalowej
> do komina?
12m długości. 20 x 20 cm.
Ja tak mam i nie ma tu problemów (szdze paliły się mi raz
> i to świetny sposób na poprawę ciągu w kominie!).
Prawda tylko troche niekomfortowy.
>
>
--
Szukam pracy, coś przy naprawie komputerów - rejon Warszawa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-10-03 15:03:03
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.
Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eftdtf$lhd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> marekjan napisał(a):
> > Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
> Bezpośrednio - nie ale czuć było - cegła pewnie jakiejś tandetnej
> jakości była.
Z pewnością.
> To sito musiało zostać zdjęte - ciąg szczególnie przy rozpalaniu
Sito zakłada się w razie zapalenia się sadzy, anie na stAłe!
był tak
> słaby ze dym wychodził dołem. Pamietma kiedys jak załadowałem kocioł do
> pełna mokrym
Błąd w obsłudze pieca.
> > Ja bym sugeorwał palić w kominku z większym nadmierem powietrza.
> To nie kominek.
Niezależnie co, ale regulacja albo szyberkiem albo dopływem powietrza
być musi. Przewaznie jest jedno i drugie.
> > I nie przymykać szynerka, a jeśli już to bardzo niewiele.
> Jesli nie przymknę to wędrówka do piwnicy co kilka minut by nie
przedobrzyć.
Wymieniś kocioł na nowszy, albo palić w tym zgodnie z zasadami sztuki.
> Szczotka jest tylko niema komu wejsc na dach.
Wezwać kominiarza.
> . Może warto rozwazyć wstawienie rury stalowej
> > do komina?
> 12m długości. 20 x 20 cm.
Ile by nie było, zawsze wrto, zwłaszcza, gdy cegła jest wątpliwej jakości.
> Prawda tylko troche niekomfortowy.
Dla mnie komfortowy.
Szyberek na rozcież, regulacją powietrza reguluje się
intensywność palenia sadzy.
Lepiej nie domykać szyberka, lub palić WYŁACZNIE suchym drewnem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-10-03 16:09:47
Temat: Re: Sadze - zapalenie sie.marekjan napisał(a):
> Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:eftdtf$lhd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> marekjan napisał(a):
>>> Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
>
> Błąd w obsłudze pieca.
>
niepowtarzaj mi, jak zobaczyłem dzis wylewajacy sie dym z kratki
wentylacyjnej mało zawału nie dostalem , a przy okazji zoabczyłem
jeszcze zę komin pękł. - nie było tegowidac gołym okiem ale jest
pekniety i dym dostawał sie do pionu kanalizacyjnego..
>
>>> I nie przymykać szynerka, a jeśli już to bardzo niewiele.
>> Jesli nie przymknę to wędrówka do piwnicy co kilka minut by nie
> przedobrzyć.
>
> Wymieniś kocioł na nowszy, albo palić w tym zgodnie z zasadami sztuki.
Zasady sztuki - MODE ON
>
>> Szczotka jest tylko niema komu wejsc na dach.
>
> Wezwać kominiarza.
Kominiarz darmowy przyjeżdża co 2 tygodnie - i na razie starcza.
>
--
Szukam pracy, coś przy naprawie komputerów - rejon Warszawa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |