5000 drzewek to moze jest jakis pomysl na pol hektara (pod warunkiem, ze sie
stosunkowo duzo przyjmie i nie pokradna) a nie na 3 hektary. U mnie 3000
drzewek weszlo na jakiej 3000 metrow, sporo padlo, sporo niestety ukradli i
teraz musze znowu dokupic, ale nie bede sie juz bawil w detaliste :-)
Generalnie: zalesianie na duza skale robi sie tak, ze specjalnym plugiem
wyorywuje sie bruzdy i w tych bruzdach sadzi (sosny). Taka bruzda ma to do
siebie, ze jest w niej bardziej wilgotno (woda splywa w dol) no i pewnie troche
zaciszniej (ale to ma male znaczenie). Taki posadzony rzadkami las sosnowy
obsadza sie dookola kilkumetrowym pasem brzeziny. Tworzy ona zabezpiecznie
przed szkodnikami, ktore zeruja albo na jednym, albo na drugim i nie przechodza
dzieki tej "zaporze" wglab lasu. Zdaje sie, ze ma to tez jakies znaczenie
ppoz., ale chyba marginalne. Stad tez wiekszosc lasow sadzonych "na deski" w
Polsce tak wyglada: sosny otoczone brzezina, wszystko razem w rzadkach, gesto
(deski lepiej miec z drzew wyciagnietych nienaturalnie ku gorze a nie z
poskrecanych malowniczo konarow), wszystko razem na ziemi pocietej w gorki i
dolki. Osobiscie sadzilem drzewa w bardziej malowniczy, nieregularny sposob.
Najtansze sa niewatpliwie brzozy (BTW: oczywiscie drzewa kupuje sie w szkolce
lesnej a nie w sklepie, gdzie bywaja i DZIESIECIOKROTNIE drozsze). Ja placilem
chyba po grosz za sztuke (ale nie dam glowy, bo to bylo dawno). Sosny (czarne)
sa drozsze (i je kradna) - placilem po 2 zl/szt. Swierki sa chyba najdrozsze z
calego towarzystwa i stosunkowo najmniej odporne. Najlepiej przyjmuje sie
(przynajmniej u mnie, tj na glebie IV i V kategorii) brzoza (poza tym nie
dostaje nozek i nie udaje sie w niewiadomym kierunku), sosna czarna ma jakies
5-10% strat, swierki - 30-50%. Pewnie sporo zalezy od tego, jak o to dbac,
niestety nie bylem w stanie podlewac ich wszystkich, czesc drzewek byla
sciolkowana (kora, te blizej domu). Wyszlo to im na zdrowie. Nadspodziewanie
dobrze poprzyjmowaly sie tez jalowce, co do debow (czerwonych) to trudno mi
powiedziec (maja dopiero po kilka lat, wiec malo co widac nad ziemia), ale
chyba nie jest zle.
Niektore drzewka mozna pozyskac zupelnie bezinwestycyjnie droga rozmanazania z
nasion. Dobre efekty uzyskuje sie z zoledzi (z tym, ze trzeba miec sporo
cierpliwosci - dab rosnie powoli. No ale dotyczy to rowniez zakupionych
sadzonek). Oczywiscie nie nalezy wysiewac ich z reki pod lasem zamieszkalym
przez dziki, ale to dotyczy wiekszosci owocow. Mozna je wysadzic chocby w
doniczce na parapecie, z tym, ze raczej od zewnetrznej strony okna. Deby
powinny zimowac na dworze, inaczej rozwoj rosliny zatrzyma sie na trzech
listkach, no i deby maja korzenie raczej nie na doniczke. Podobnie ladne efekty
uzyskuje sie w przypadku kasztanowca. Male sadzonki klonow mozna pozyskac pod
dowolnym duzym klonem w hurtowych ilosciach. Najlepiej najpierw powsadzac je w
doniczki i poczekac az osiagna jakis metr wzrostu, a dopiero pozniej wysadzac z
doniczek do gleby. Sadzonki grabow, jsionow etc. mozna na tej samej zasadzie
zdobyc w przydroznych rowach (oszczedziwszy przy tym pracy panom z drog
publicznych, ktrzy dbaja o powycinanie takich "krzakow"). Oczywiscie nalezy
zachowac umiar i zdrowy rozsadek i nie wyrywac sadzonek swiezo posadzonych
przez pracownkow zieleni miejskiej. Buki sialem zeszlej jesieni (graby zreszta
tez), wiec poki co nie wiem jakie to daje efekty. Na sadzonki bukow w parkach
(drog sie bukami raczej nie obsadza) raczej bym nie liczyl (wiewiorki+grabienie
trawnikow). Na nieuzytki nadaje sie akacja tj robinia (jest zreszta do
rekultywacji uzywana) - daje mnostwo odrostow od korzeni (az sie tego trudno
potem pozbyc), jest drzewem ladnym i ma bardzo dobre drewno (nie zgnije w
srodku jak np topola). Ta ostatnia ma jedna zalete - rosnie szybko, z tym, ze
na pylki topoli duzo jest osob uczulonych, drewono jest do niczego i drzewa
trzeba wycinac zanim sie przewroca (dwie taki o maly wlos nie zalatwily mi
chalupy). Uff... chyba to by bylo na tyle

Zbyszek wrote:

> Witam!

> Mam pytanie: gdzi mogę zakupic około 5000 sadzonek sosny, swierku, brzozy.
> Mam działke ok. 3 ha ktora chcialbym zalesic. I jeszcze jedno pytanie - jak
> to sie robi? Czy sš jakies specjalne przyrzady, jakas technika sadzenia? B
> ede bardz wdzieczny za kazda informacje. Chetnie wspoprace z kims kto moze
> mi pomoc. O odpowiedzi prosze na adres z...@p...wp.pl
> Dziekuje i pozdrawiam.
> Zbyszek Dabrowski

--
Maciej Szmit M.Sc.
http://www.iw.lodz.pl/MSzmit