Witam !

ostrzega Maciek :

> A w sens postow nie smiej watpic!!
> To conditio sine qua non naszej znajomosci, czyz nie?! ;-D

Alez tak ! Tyle ze mnie chodzilo o calkiem inny post ;-)

Moj kolega przyniosl kiedys do szkoly kanapke.
Kromka chleba z kromka chleba oooo taaaakie grube.
To ja sie pytam : " co tak 'cienko' ? " (no ze bez smarowidla i jakiegos
wsadu ) a on ze : " wlasnie mamy POST " .

"Panu Bogu swieczke i diablu ogarek" ?

"Czy post ma sens ? " - az samo cisnie sie na usta choc tez, ze :

"post postowi nie rowny" - jak mawial slusznej postury postnik majacy
postonemie (to moje od post i anemia) szczegolnie w post, ktory
postanowil post meridiem na Post Office poste restante postami i
postulatami (jako postscriptum) postraszyc postronnie posterunkowego
Postupskiego by ten postudiowal je sobie i zechcial postarac sie
postrzec ze postepujac tak postkommunistycznie post mortem (wlasciwie
post factum) postaci ktora owe postdatowane posty jednak nie
postemplowane w interku "postawila" postsymbolicznie acz po staropolsku
postument (postekujac) postroil ...

Ufff ... :)


pozdrawiam
A.A.