Data: 2001-03-29 12:09:15
Temat: Re: Samobójstwo z miłości
Od: "noela" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ale jak sie zachowac, gdy sie takim samobojstwem naszego/naszej ex zostanie
zaszantazowanym?
Użytkownik stm <s...@e...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:99v7k2$8d5$...@s...icm.edu.pl...
> IMO samobojstwo "z milosci" (a raczej proba) jest sposobem zwrocenia na
> siebie uwagi, a moze jest prozba o litosc: "patrz jaki ja jestem biedny -
> probowalem sie zabic" lub szantazu: "kochaj mnie czy chcesz czy nie bo
> inaczej sie zabije!". Najgorsze jest to ze czasem naprawde mozna sie juz
nie
> obudzic (nie wyplynac, nie odciac - niepotrzebne skreslic) a wtedy
> zostawiasz swoja ukochana osobe ze skaza do konca zycia (sic!), a i cel
> (czyli zwrocenie na siebie uwagi) nie zostanie osiagniety :-(
> [Wszystko to pisze niejako z autopsji miewajac czasem glupie i glupsze
> pomysly jednak cale szczescie rozsadek jak na razie mimo wszystko wzial
> gore.]
> pozdrawiam
> Marek
>
>
> p.s. moja dziewczyna na pozegnanie wyslala mi taki SMS. trzymam go do
> dzisiaj jako motto na reszte zycia. cytuje z pamieci:
> "Nie wymagaj tego czego nie mozesz miec bo i miec nie bedziesz. masz to co
> masz i to co moze ci ktos dac. Masz tyle ile mozesz wziac i tyle ile
> zauwazasz"
> ja jeszcze dodam:
> "im mniej chcesz tym wiecej dostajesz"
> trzymaj sie stary. swiat sie dzis nie konczy
>
>
|