Data: 2006-11-02 13:12:05
Temat: Re: Samochód służbowy, a prywatny.
Od: "Engine" <a...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale i rozpad i dewaluacja rodziny także ma tu swój udział. Coraz
> trudniej znaleźć szczęśliwą rodzinę - chyba głównie z uwagi na
> przymus ekonomiczny pracy kobiet,
Myślę, że jest tu wiele elementów, kobiety też (w istocie nie byłoby przymusu
ekonomicznego pracy kobiet, gdyby go nie tworzyły same kobiety). Dość istotne
jednak jest to, że dzisiaj praktycznie w ogóle nie istnieje coś, co można by
nazwać rodziną. Są poodrywane od siebie, zatomizowane małżeństwa bez żadnego
interfejsu do przeszłości, wszystkie zaczynające od nowa "na swoim". W ten
sposób trudno stworzyć rodzinę, bo nie ma w niej ani tradycji, ani ciągłości
dziedziczenia. Brak też autorytetów (kiedyś byli to nomen omen starcy, rodzice
często niewiele starsi i niewiele mądrzejsi od dzieci są raczej ich kumplami).
Cóż więc ma wiązać te rzekome rodziny? Miłość? Do kogo? Do czego? Z kim? Kiedy
na nią czas? Każdy ciągnie w swoją stronę, "konflikt pokoleń" wywiewa dzieci z
domu i tyleśmy rodzinę widzieli...
E.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|