Data: 2010-04-11 20:17:38
Temat: Re: Samolot z Kaczynskim rozbil sie w Smolensku ?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 11 Apr 2010 21:51:32 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:pufqu3ijaalf.15upd6t4g9me4$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 11 Apr 2010 11:39:43 -0700 (PDT), darr_d1 napisał(a):
>>
>>> On 11 Kwi, 15:08, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>
>>>> Należy widzieć tę katastrofę jako dokończenie czegoś, co zostało zaczęte
>>>> przez Kaczyńskiego w sprawie pokazania światu tragedii Polaków w Katyniu
>>>> sprzed 70 lat. Czego nie udało Mu się dokonać w tej sprawie, dokonało
>>>> się
>>>> obecnie, już niejako ponad Jego możliwościami - prasa zagraniczna przy
>>>> okazji zamieszczania wieści o katastrofie samolotu bardzo szczegółowo
>>>> naświetla cel wizyty i znaczenie dla Polaków tego miejsca. Czytają to
>>>> zwykli ludzie, do których informacje te do tej pory nigdy nie miałyby
>>>> szans
>>>> dotrzeć.
>>>
>>> Niewątpliwie obecna tragedia stanie się bardzo ważnym i wiele
>>> znaczącym symbolem. Symbolem o znaczeniu historycznym, tym bardziej
>>> istotnym że przez nikogo nie chcianym ani nie planowanym. Być może tak
>>> właśnie miało być...
>>>
>>>> W tym aspekcie głębokiego znaczenia nabierają słowa któregoś z
>>>> patriotów o upomnieniu się Poległych katyńskich sprzed 70 lat o kolejną
>>>> porcję polskiej krwi dla Polskiej Sprawy.
>>>
>>> Nie wysuwałbym tu aż tak daleko idących wniosków, że to dusze
>>> poległych czy też inne siły nadprzyrodzone w taki właśnie sposób
>>> zadziałały. Na pewno jednak jest to niesamowity zbieg okoliczności,
>>> którego nie należy traktować na równi z innymi katastrofami
>>> lotniczymi.
>>>
>>
>> Nigdzie nie mówię o duszach, duchach ani innych tego typu sprawach. Mówię
>> o
>> Fatum, o którym ktoś mądry dziś nawet wspomniał w TV, a mówił o Fatum w
>> odniesieniu do Katynia jako o jedynym możliwym oraz pewnym splocie
>> okoliczności, prowadzącym do konkretnego celu pomimo zaistnienia wielu
>> okoliczności pobocznych, mających krótkotrwały i niewielki wpływ na stały
>> kierunek biegu wydarzeń.
>
>
> ...a ja nawet nie śmiem tego tematu poruszać- choć można tu się dopatrzyć
> "klamrowania"- znanego z gesztaltu. Jednak od samego początku gesztaltowskie
> ramy (klamry) czy metafizyczne egregory mi się tu same jakby nasuwają...ale
> nie śmiem.
Myślałam o tym już bardzo często w odniesieniu do Katynia i t.p. zjawisk,
które pomimo odejścia w przeszłość nie dają o sobie zapomnieć. Ale wolę
nazywać to "sprawiedliwość, jak oliwa, na wierzch wypływa". Albo
"nakładaniem się faktów".
Egregory to coś, co daje mi wiele do myślenia. Niewątpliwie coś w tym jest.
Polacy jako naród męczeński mają coś w sobie. Nawet Włosi tak napisali w
związku z Katyniem sprzed 70 lat i katastrofą sprzed chwili.
|