To czy udany związek będzie udany nie zależy od sexu. Istnieja małżeństa
oparte tylko na nim i jakoś wcale nie są szczęsliwe. Najważniejsze chyba
jest to aby dwoje ludzi szanowało się nawzajem, potrafiło ze sobą rozmawiać
i iść na kompromis. Jeżeli na tym polu będzie się dobrze działo to i sex
będzie w danym związku udany. Mężczyźnie do tego potrzebna jest ładna
dziewczyna, ale kobieta musi się czuć kochana i akceptowana. Niektóre
kobiety na samą myśl o współżyciu z własnym mężem dostają migreny (naprawdę)
lecz jeśli przyjrzelibyśmy się ich relacjom stało by się to dla nas
zrozumiałe.
Przykladowo: znam bardzo atrakcyjną dziewczynę pomimo urodzenia czwórki
dzieci ale jest oziębła seksualnie. Dlaczego? Bo ma faceta, który jej
codziennie mówi, że ma zagruby tyłek (niejedna nastolatka chciałaby taki
mieć), wraca z czarnymi rekoma nie mówiąc o paznokciach (np. robił przy
samochodzie) przychodzi do domu i jest zainteresowany tylko jednym seksem.
W tym momencie wszystkie panie zgodnie stwierdziłyby, że również stały by
się oziębłe. Jestem mężatką od siedmiu lat, są okresy nawet dwu tygodniowe
kiedy jest to nam niepotrzebne ale również potrafimy sie sobą cieszyć
codziennie. To nie zależy od ilości raczej jakości.

Pozdrawiam Asia.