Data: 2004-01-30 21:15:46
Temat: Re: Seks
Od: Misia <m...@m...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
"e...@o...pl" napisał(a):
> Wprawdzie jestem kobietą ale mogę wypowiedzieć się za mojego TŻ :) - dla
> niego seks odgrywa dużą rolę jednak nie jest najważniejszy. ( tak twierdzi)
>
Mój mąż też tak twierdzi.
> Słyszałam o przypadkach zawierania tzw. "białych małżeństw" czyli całkowity
> brak pożycia seksualnego w związku, natomiast - skupienie się na duchowym
> wymiarze miłości. Jak widać i takie pary bywają jednak nie mam żadnych
> informacji jak ich losy potoczyły się dalej i czy wszystkie wytrwały w swoim
> ślubowaniu czystości.
Takie małżeństwo to życie jak brat z siostrą.
Gdy jako młoda dziewczyna chciałam pojechać pod namiot z chłopakiem to
mama nie pozwoli mi ale od razu też poważnie ze mną porozmawiała.
Mówiła: Gdy chłopak i dziewczyna są sam na sam w takiej sytuacji to
musieli by być nienormalni żeby nic się tam nie działo. Wtedy jej nie
wierzyłam i byłam zła.
My z moim mężusiem przed ślubem potrafiliśmy postawić sobie pewną
granicę i trzymać się tego długo ale... naszczęście wzięliśmy ślub.
Dodam, że miała tu duże znaczenie wiara tzn. religia.
Tą miarą oceniałam do pewnego momentu też moich znajomych, którzy często
się wypowiadali o związkach bez ślubu z dezaprobatą. Ale jak pisałam do
czasu. Jedni z nich zamieszkali razem i bardzo w nich wierzyłam choć
wydawalam się innym śmieszna i oczywiście byłam śmieszna bo ślub brali
już w trójkę.:)
A takie są przeżycia ludzi w białym małżeństwie:
http://www.asia.alleluja.pl/tekst.php?numer=6696
nic dodać, podziwiać? ....
Misia
--
gg: 3801564
|